eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoszkody w sklepie › Re: szkody w sklepie
  • Data: 2010-12-22 06:41:16
    Temat: Re: szkody w sklepie
    Od: Maruda <n...@c...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 2010-12-21 22:32, .B:artek. pisze:
    > W dniu 21-12-2010 22:15, P_ablo pisze:
    >> Witam
    >> Przytoczę Wam tekst z jednego forum oto on:
    >>
    >> " Pojechalismy do sklepu żeby kupic jeszcze prezenty. Chcieliśmy im
    >> kupic zestaw dwóch filiżanek do esspresso. No i tam weszliśmy do tego
    >> sklepu. Szukaliśmuy ale nic nie było więc już wychodziliśmy. Na samym
    >> środku sklepu stała taka wysepka z półkami z pukładanymi talerzami,
    >> świecznikami i wazonami - wszystko oczywiście ze szkła. Nagle syn
    >> potknął się o tę wysepkę i żrzucił jeden talerz, wazon i świecznik.
    >> Poniewaz talerz był od 12-elementowego serwisu obiadowego więc pani
    >> kazała nam zapłacić za całość i wyniosło nas to 1000zł . "
    >>
    >> Ogólnie zapłacili te 1000 zł , nie chcieli ich wypuścić ze sklepu i tu
    >> moje pytanie czy mieli taki obowiązek czy taki sklep ma prawo żądać
    >> zapłaty za przypadkowe zniszczenie towaru jeszcze w dodatku przez małe
    >> dziecko. Jak to wygląda ze strony prawnej ? Czy da sie jeszcze coś z tym
    >> zrobić ? Czy takie sklepy nie sa ubezpieczone na taką ewentualność?
    >
    > A to takie dziwne, że jak ktoś (czy jego dziecko) coś zniszczy, to
    > należy tą szkodę wyrównać? Odpowiedzialność za szkody poczynione przez
    > małoletnie dziecko ponoszą prawni opiekunowie dziecka, czyli w tym
    > wypadku rodzice.
    >
    > Popatrz na to od drugiej strony: prowadzisz sklep, masz coś na wystawie
    > i dziecko to niszczy, nawet przypadkowo. Ciebie nie obchodzi czy
    > przypadkiem czy nie, czy dziecko czy dorosły, tylko obchodzi Cię, że
    > jesteś w plecy ileś tam setek złotych.
    >
    > Właściciel sklepu może jest od tego ubezpieczony, a może nie. Nie ma
    > takiego obowiązku, podobnie jak nie ma obowiązku korzystać z
    > ubezpieczenia, a nie dochodzić odszkodowania od sprawcy.
    >

    Wejdź sobie do Almi Decor i zwróć uwagę jak są rozmieszczone "kruche"
    towary. To świadome działanie! Mało kto kupuje tę drożyznę, więc próbują
    w ten sposób spieniężyć. Wysokie (niestabilne) wazony stoją na stolikach
    o wys. 50-60cm. Spróbuj nie zahaczyć o to połą rozpiętego płaszcza czy
    kurtki. W *ŻYCIU* bym nie zapłacił. Ani nie pozwolił się wylegitymować
    obsłudze sklepu. Mogą mi zrobić zdjęcie.

    W V&B jakoś da się kruchy i drogi towar poustawiać w sposób bezpieczny.
    Można.

    W Auchanie zrzuciłem tak butelkę wina (były tak ustawione, że wystawały
    poza obrys regału), przyznałem się głośno "to ja proszę pani!", a nikt
    nawet mrugnięciem nie zasugerował, że spowodowałem jakąś szkodę, tylko
    bez zbędnych komentarzy wezwano sprzątacza.

    Sklep nie ma obowiązku być ubezpieczony. Dureń tylko byłby. Należy
    szkody wliczyć w marżę i je minimalizować. Ubezpieczony mógłby być
    sprzedawca, aby go właściciel sklepu za to nie obciążył. Ale klient nie
    może się czuć jak słoń w składzie porcelany. Jeśli brakuje miejsca, to
    się wynajmuje większy lokal. Proste.

    Na marginesie: Wiele NW mieszkaniowych obejmuje OC mieszkańców w takich
    przypadkach.

    Do wątkotwórcy - przytocz nazwę tego sklepu, będziemy omijać. :)


    --
    Dziękuję. Pozdrawiam. Ten Maruda.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1