eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWypadek w szkole. Zadośćuczynienie. › Re: Wypadek w szkole. Zadośćuczynienie.
  • Data: 2010-11-29 20:28:50
    Temat: Re: Wypadek w szkole. Zadośćuczynienie.
    Od: "pawelj" <p...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > No więc Ci powiem, że tak naprawdę to nic nie mogę zrobić temu debilkowi
    > ani jego rodzicom. Kompletnie nic. Dziecko nie odpowiada za swoje winy a
    > rodzice za winy dziecka popełnione w szkole też nie odpowiadają. Tak
    > stanowi nasze prawo.
    Nie wiem jak stanowi prawo. Ale ja takie coś przerabiałem naście lat temu.
    Tyle, że to ja byłem "sprawcą". Na oczach nauczycielki wbiegłem w koleżankę.
    Ta się przewróciła, uderzyła głową w podłogę. Dość pechowo. Miała wstrząs
    mózgu. Zabrało ją pogotowie.
    Z tego co pamiętam to miała normalnych rodziców i nikt scen nauczycielom nie
    robił. Za to ja miałem przechlapane. A bardziej moi rodzice bo płacili
    jakieś odszkodowanie. Jakoś każdy uznał tą sprawę za normalną. Winny poniósł
    karę :)
    > Dodatkowo to synek pedagoga pracującego w tej szkole więc nie poniósł
    > żadnych konsekwencji.
    Ty sprawiedliwości nie szukasz tylko kasy, prawda?
    >
    > Jeszcze jedno pytanie: Czy w przypadku niedopełnienia obowiązków
    > służbowych dyrektor musi czy tylko może zwolnić dyscyplinarnie
    > nauczyciela?
    > A może wystarczyłaby nagana z wpisem do akt i jakaś premia? Reguluje to
    > jakiś przepis?
    Może daj spokój nauczycielom. Spróbuj się dowiedzieć czy to było celowe czy
    przypadkowe. A może tamten chłopak się po prostu bronił albo odwdzięczał?
    Idź do rodziców chłopaka. To z nimi o kasie gadaj.

    --
    pawełJ

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1