eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWypadek w szkole. Zadośćuczynienie. › Re: Wypadek w szkole. Zadośćuczynienie.
  • Data: 2010-11-30 11:50:58
    Temat: Re: Wypadek w szkole. Zadośćuczynienie.
    Od: "Misiek" <p...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Dysiek" <b...@b...pl> napisał w wiadomości
    news:id0o1o$4dj$1@inews.gazeta.pl...
    >> To wszystko mi się układa w logiczną całość, że dyżurujący zszedł już z
    >> dyżuru i owszem zobaczył wychowawcę ale na całkiem innym korytarzu
    >> którego nie widać z miejsca zdarzenia. A więc dzieci były bez opieki.
    >
    > To wytlumacz mi prosze w jaki sposob bez opuszczania dyzuru po dzwonku
    > nauczyciel dyzurujacy mialby sie dostac do klasy gdzie ma lekcje? Nikt mu
    > jej nie otworzy i nie przyniesie dziennika (uczniow posylac nie wolno).
    > Zawsze zostaje ta minuta po dzwonku kiedy dzieci sa bez opieki bo inaczej
    > sie nie da! Teleportowac sie nikt nie potrafi. Aha, panie sprzataczki
    > formalnie opiekunami nie sa i nie moga "dogladac" dzieci poniewaz nie maja
    > wyksztalcenia pedagogicznego. Wiec w czym szukasz dziury? Ze nauczyciel
    > zszedl z dyzuru po dzwonku?! Przykro mi ze Twoj dzieciak mial bolesny
    > wypadek, ale wina nauczyciela jets w tym zadna (nawet jakby widzial to i
    > tak nie zdarzylby zareagowac - ile podstawia sie noge - 2 sekundy?). Mozna
    > miec jedynie sluszne pretensje, ze do ciebie nie zadzwonil i tyle. Chcesz
    > gosciowi co byl na dyzurze narobic problemow za ktore nie powonien byc
    > odpowiedzialny.
    >

    Jego dyzur skonczyl sie rowno z dzwonkiem. Trudno zrozumiec?
    Problem teraz inny - pod czyja "fizycznie" (albo faktycznie) opieka mial
    pozostawac w chwili wypadku (zdarzenia, czy jakkolwiek inaczej to nazwac) i
    kto czego nie doplinowal. Na pewno moze odpowiadac za niepowiadomienie o
    zdarzeniu rodzicow (pewnie bedzie sie tlumaczyc tym ze przeciez dziecko nic
    nie mowilo, krew sie nie lala itp), nie zaprowadzenie dziecka do lekarza (a
    moze nawet i do szpitala??). Tylko kto? To jest kwestia do rozstrzygniecia.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1