eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNadzwyczajne złagodzenie karyRe: Nadzwyczajne złagodzenie kary
  • Data: 2004-08-10 08:22:11
    Temat: Re: Nadzwyczajne złagodzenie kary
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Tue, 10 Aug 2004, WOJSAL wrote:

    >+ Użytkownik "Dredd" <...@...pl> napisał w wiadomości
    >+ news:cf8ljc$le9$1@fargo.cgs.pl...
    >+ > Ma zastosowanie. Poziom szkodliwości społęcznej czynu to jedna
    [...]
    >+ W czym sie mierzy tzw. "szkodliwosc spoleczna" czynu?
    >+ Po czym poznac, ze w danym przypadku byla mala/srednia/duza
    >+ szkodliwosc spoleczna czynu?

    Jak czytam wyroki, to mi się wydaje że odczuciami sędziego :[
    W szczególności "mała szkodliwość" wobec nagminnie spotykanych
    czynów dotyczących np. mienia małej wartości jest nieporozumieniem.
    Oczywiście Wysoki Sąd porównując zniszczenie mienia o wartości
    50 zł "niemal" ma rację... jakby nie to że 1000*50 zł to wcale
    nie jest mało :[

    >+ Czy nie byloby prosciej, aby nasze prawo (a w konsekwencji
    >+ sedziowie) nie poslugiwali sie tzw. "szkodliwoscia spoleczna"
    >+ czynu? Przeciez o tym jak zakwalifikowac dany czyn wystarczy
    >+ precyzyjny KK bez pojec typu "szkodliwosc spoleczna".

    Akurat nie zawsze... i tu się zgodzę z potrzebą istnienia.
    Przecież "obrona własna" jest jednym z przykładów (tyle że
    uregulowanym osobnym przepisem) idącym ze strony "małej szkodliwości" !
    Jeśli człowiek z pełnym przekonaniem o potrzebie jakiegoś czynu,
    pomijając już kwestię czy obiektywnym czy subiektywnym, popełnia
    czyn który jest "normalnie" wykroczeniem lub przestępstwem...
    Po to jest "znikoma szkodliwość" oraz ułaskawienie aby w przypadkach
    kiedy prawo rozmija się ze zdrowym rozsądkiem oraz logiką (BTW:
    a zna ktoś przykład uniewinnienia ze względu na "znikomą szkodliwość"
    w postępowaniu opartym o bzdurne miejscami przepisy podatkowe ?? >)
    *można było* *nie* ukarać sprawcy.
    To że jest naduzywane, i że raczej "miarą pieniądza" - jestem
    skłonny się zgodzić. Ale początek znajdujemy w samych przepisach:
    uznanie że kradzież poniżej 250 zł nie jest kradzieżą prowadzi
    do podobnego wniosku :[ (złodziej musi się tylko pilnować żeby
    nie kradł większych kwot - i na dobrą sprawę może cię o zniesławienie
    podać że go "złodziejem" nazwałeś a on tylko "dokonuje zaboru
    mienia o znikomej wartości" :])

    >+ Bo gdy ktos dostanie w leb, to spoleczenstwo tego nie odczulo
    >+ (wiec szkodliwosc spoleczna jest tu znikoma)
    >+ ale ofiara - owszem, jest pokrzywdzona.

    Ależ IMHO stosowanie w tym przypadku "znikomej szkodliwości" jest
    nieporozumieniem. Miarą znikomej szkodliwości powinno być prawo
    zastosowania czynu do sędziego który się na "znikomość" powołał ;)
    Po 215 "dostaniu w łeb"... przychodzi czas na namysł... ;)

    pozdrowienia, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1