eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoszkody w sklepie › Re: szkody w sklepie
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: witek <w...@g...pl.invalid>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: szkody w sklepie
    Date: Wed, 22 Dec 2010 11:08:44 -0600
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 68
    Message-ID: <ietbb2$1g6$13@inews.gazeta.pl>
    References: <4d111903$0$22796$65785112@news.neostrada.pl>
    <ietat3$1f0p$1@news.ett.com.ua>
    NNTP-Posting-Host: adsl-71-157-170-96.dsl.stlsmo.sbcglobal.net
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1293037731 1542 71.157.170.96 (22 Dec 2010 17:08:51 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Wed, 22 Dec 2010 17:08:51 +0000 (UTC)
    X-User: witek7205
    In-Reply-To: <ietat3$1f0p$1@news.ett.com.ua>
    User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows; U; Windows NT 6.1; en-US; rv:1.9.2.13)
    Gecko/20101207 Thunderbird/3.1.7
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:663638
    [ ukryj nagłówki ]

    On 12/22/2010 11:01 AM, frank drebin wrote:
    >
    > 1. Jeżeli towar jest ustawiony gęsto, tak że istnieje możliwość
    > uszkodzenia, to nie wchodzimy między ten towar.
    > To chyba jasne?

    Nie.
    Jeśi towar ustawiony jest gęsto, ze idąc alejką można go niechcacy
    potracić, to problem sklepu, a nie klienta.



    > No chyba że są jakieś ustawy (być może są) precyzujące minimalną
    > szerokość przejścia w sklepie i można się na to powołać.
    > Jeżeli nie ma to sorry Winetou a jeżeli nie podobają ci się takie sklepy?
    > To nie wchodź, nie ma przymusu

    ble
    jak sobie sklep nie potrafi ułożyć towaru tak, zeby nie spadł, to niech
    zabierze sie za fryzjerstwo,a sklep zamknie.


    >
    > 2. Jeżeli dziecko spowodowało szkodę to rodzic odpowiada za to.

    nieprawda.



    > Sklep to nie jest plac zabaw, gdzie dziecko można sobie puścić samopas.
    > I tłumaczenie, że dziecko nie chciało nie ma znaczenia.

    ma znaczenie.


    >
    > Kilka analogii:
    > Jeżeli swoim samochodem uszkodzimy inny samochód - płacimy. I nie ma
    > tłumaczenia że nie chciałem, że było ciasno, ślisko czy nie zauważyłem.
    > Logiczne.

    gowniana analogia.
    raczej powiniens podac przyklad, ze jak zostawisz nieoswietlony samochod
    na poboczu autostrady i ktos ci go rozwali, a przy okazji siebie to nie
    dosc, ze sobie bedziesz musial sam samochod naprawic, to jeszcze to
    jeszcze z twojego OC (lub kieszenie) pojdzie leczenie i naprawa tego
    drugiego.

    w zasadzie sie powinni w sklepie cieszyc, ze to dziecku na łeb nie spadło.


    >
    > Jeżeli jakieś dziecko uszkodzi przykładowo twój drogi płaszcz (sukienkę,
    > torebkę) bo się np. ganiało po sklepie czy w innym miejscu nie
    > przeznaczonym do tego, to też trzeba pokryć stratę.

    jak uszkodzi celowo to mozemy ewentualnie podyskutowac.
    A i to nie jest takie oczywiste.


    >
    > I to jest tzw. zwykła przyzwoitość.
    > Niestety ten nasz ścierwiarski naród tego nie może pojąć.
    > My możemy kogoś narazić na stratę, nas nigdy.


    hmm, jakby to podsumowac. bzdury do kwadratu.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1