eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawociekawostka - stosowanie się do przepisów drogowych › Re: ciekawostka - stosowanie się do przepisów drogowych
  • Data: 2012-07-02 18:14:09
    Temat: Re: ciekawostka - stosowanie się do przepisów drogowych
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Mon, 2 Jul 2012, Przemysław Adam Śmiejek wrote:

    > W dniu 02.07.2012 09:54, Gotfryd Smolik news pisze:
    >> On Sat, 30 Jun 2012, Przemysław Adam Śmiejek wrote:
    >>> Sęk w tym, że zobowiązali się między sobą, a nie wobec ciebie.
    >>
    >> Dałeś przykład z Liwiuszem,
    >
    > Nie rozumiem.

    Dałeś czy nie dałeś?

    >> wyjaśniłem że dam rady "odczepić" od
    >> siebie policję oraz że przegrasz ze mną przed sądem.
    >
    > Gotfryd, ty już naprawdę w piętkę gonisz. Czy ja na ciebie policję
    > wysyłam albo straszę sądem?

    Postawiłem się w roli klienta w Twoim własnym przykładzie.
    Pokazałem Ci, ile warta jest Twoja teza "ale ja wobec klienta
    nie zaciągnąłem zobowiązań", zarówno w postępowaniu karnym
    jak i cywilnym (wskazując przepis).

    Weź i odczep się od pomysłu "państwo tylko się zobowiązało".
    Taki mechanizm, owszem, działa, ale w przypadku jeśli nie
    zostanie wskazane zachowanie, które ma być wdrożone, po
    prostu jeśli "brakuje danych".
    Owszem, były takie przykłady - np. minister nie wydawał
    rozporządzenia wykonawczego, w którym miał stworzyć listę
    czegoś-tam.
    Zwracam uwagę na istotną różnicę: *stworzyć*, a nie *wdrożyć*.
    Nie było listy, nie było jak więc odnieść się do nieistniejącego
    obiektu.

    A tu jest czarno na białym: przepis, który państwo zobowiązuje
    się stosować.

    >>> Sęk w tym, że jak zobowiązali się, a nie wywiązali, to nie jestem
    >>> przekonany, że wolno ci gwałtem brać.
    >> Nie ma mowy o "braniu".
    >> Jeszcze raz: mowa o "stosowaniu" przepisu.
    >
    > ,,Branie gwałtem'' niekoniecznie musi oznaczać przywłaszczanie sobie
    > materialnej rzeczy.

    Tracę cierpliwość, ale jeszcze raz: szukasz dziury w całym W ZŁYM
    MIEJSCU. Szukasz jej na etapie wykonania, a nie na etapie ustalenia
    "jak ma być".

    [...]
    > czy zobowiązali się dostosować urzędy do wjazdu wózkiem inwalidzkim?

    Nikt Ci wobec tego nie broni wyegzekwować swojego prawa wjechania
    wózkiem.
    FYI: w tym momencie brak podjazdu jest odpowiednikiem braku
    przepisu w PoRD, kiepski przykład wybrałeś.

    >> Jak państwo Cię NIE BĘDZIE usiłowało ukarać, to w czym problem?
    >
    > W tym choćby, że zginę na drodze, bo ktoś se będzie gwałtem samowolnie
    > dostosowywał PoRD do KW.

    Ale Ty się mylisz, to on ma rację.
    Już raz pisałem: masz znać prawo.
    Skoro .pl ratyfikowała KW to masz ją znać.

    [...]
    > No więc tatuń płaci mandaty, domku na drzewie brak, nie będę się w nim
    > bawił.

    To masz pech.
    Czego nie rozumiesz?
    Powiem raz jeszcze: nie rozumiesz tego, że zamieniasz strony miejscami.
    Idzie o to, że zachowanie zgodne z KW jest 'prawne'.
    Nie podlega więc UKARANIU.
    A to, czy możesz je "wyegzekwować", czyli spowodować, żeby panstwo
    postawiło dom z przykładu lub wpisało zapis do PoRD, jest o tyle
    poza zasięgiem, że zależy WYŁĄCZNIE od skuteczności kar, które
    bedą nakładane na państwo.

    Państwo może robić to co Ty: "nie bo nie, TUP" :P
    No i tyle może.
    (potupać sobie, skoro już podpisało konwencję)
    No, dla ścisłości, może konwencję wypowiedzieć.

    > I co? Tatuń się zobowiązał dostosować domek (PoRD) do normy KW, to mogę
    > się oprzeć o nieistniejącą barierkę w myśl twierdzenia, że zobowiązał
    > się dostosować, więc luz...

    O czymś zapomniałeś :>
    O przepisach karnych za niedopełnienie obowiązków.
    Niewybudowanie barierki 'z konwencji' niczym, ale to niczym, nie
    różni się od niewybudowania barierki 'z ustawy'.

    Jeśli więc uważasz, że masz pełne prawo opierać się o nieistniejącą
    barierkę "z ustawy", to ja nie mam nic do dodania :P
    (wykazywałem JEDYNIE, że takie zachowanie 'z konwencji' nie jest
    gorsze, niż zachowanie 'z ustawy')

    I wykonanie (lub niewykonanie) przepisu z konwencji NIE JEST do
    porównania z ODWROTNĄ czynnością, robioną "z ustawy".
    Jak chcesz dywagować eterycznie o nieistniejących barierkach,
    to najpierw zapyaj siebie co robisz jeśli USTAWA nakazuje
    że ma być a jej nie ma.

    I w przypadku konwencji rób to samo.

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1