eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

  • Data: 2008-04-02 20:33:32
    Temat: Re: ZROZUM
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:ft0p0e$3ds$1@news.onet.pl Liwiusz
    <l...@w...poczta.onet.pl> pisze:

    >>> Miej pretensje (bo widze że szukasz kozła ofiarnego) do sąsiada że
    >>> zobowiązała się przekazać ci list a tego nie zrobił.
    >> Tam było - za zwrotnym potwierdzeniem odbioru. To znaczy, że zwrotkę
    >> podpisał nie adresat pisma albo nie podpisał nikt. Trydno uznać to za
    >> dowód dostarczenia.
    > Jotte, przeczytaj dyskusję od początku, były podawane akty prawne, na
    > podstawie których nie adresat może potwierdzić odbiór (choćby sąsiad) i
    > list będzie uznany za dostarczony prawidłowo.
    Dostarczony? Komu? sąsiadowi chyba.
    Przeczytałem nie tylko dyskusję ale i odpowiedni zapis w KPA (jego zresztą
    już dawno, bo było mi to potrzebne).
    Wiem także jak wygląda tzw. "zwrotka" i wiem, że jest na niej napisane w
    sposób nie pozostawiający wątpliwości kto ma pokwitować odbiór.
    Potwierdzenie odbioru przez "nieadresata" nie jest IMO dowodem prawidłowego
    doręczenia adresatowi.
    Osoby wymienione w art. 43 odbierając pismo dopiero zobowiązują się _oddać_
    pismo adresatowi. To nie znaczy, że można uznać z automatu, że to
    zobowiązanie zrealizowały.

    Sąsiad mógł zobowiązać się (podpisując przyjęcie pisma) do jego oddania
    adresatowi. A jak udowodni, że to zrobił? Zażąda ode mnie oświadczenia na
    piśmie?
    A jak sąsiad się zobowiązał i złośliwie umarł zanim mógł się ze mną
    skontaktować i pismo przekazać?
    Przepis istotnie należy do zaszczytnego grona Everestów głupoty polskiego
    prawodawstwa i jego twórców ale mimo to uważam, że można by tu powalczyć
    opierając się kwestie dowodowe.

    >>> Miej pretensje też do siebie, że nie zostawiłes namiaru gdzie będziesz u
    >>> sąsiada tak aby on mógł cię powiadomoć że list przyszedł
    >> No to już kpina. Postulować ppowiadanie się sąsiadom za każdym wyjazdem z
    >> miejsca pobytu i sposobem kontaktu, bo pisemko ktoś może zostawić.
    > Możesz zgłosić ten fakt do "komisji Palikota", może się tym zajmą :)
    Ja tam jednak wolę 10 świadków, że w drzwiach niczego nie było. ;)

    --
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1