eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSposob na halasliwych sasiadow ? HELP !!! › Re: Sposob na halasliwych sasiadow ? HELP !!!
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
    sfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
    From: "Marcin Olender" <d...@g...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Sposob na halasliwych sasiadow ? HELP !!!
    Date: Sun, 26 Oct 2003 22:37:37 +0100
    Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
    Lines: 125
    Message-ID: <bnhesu$qsg$1@nemesis.news.tpi.pl>
    References: <bndujv$g3d$1@news.onet.pl> <bne07f$btn$1@nemesis.news.tpi.pl>
    <bnefc0$sjq$1@nemesis.news.tpi.pl> <bneida$7d9$1@news.onet.pl>
    <bnevdi$1ev$1@atlantis.news.tpi.pl>
    <s...@1...acn.waw.pl>
    <bngd5o$8ji$1@atlantis.news.tpi.pl>
    <s...@1...acn.waw.pl>
    NNTP-Posting-Host: pl251.dhcp.adsl.tpnet.pl
    X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1067204320 27536 217.98.31.251 (26 Oct 2003 21:38:40
    GMT)
    X-Complaints-To: u...@t...pl
    NNTP-Posting-Date: Sun, 26 Oct 2003 21:38:40 +0000 (UTC)
    X-Priority: 3
    X-MSMail-Priority: Normal
    X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1158
    X-MIMEOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1165
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:172344
    [ ukryj nagłówki ]


    Użytkownik "Renata Gołębiowska" <R...@a...waw.pl> napisał w
    wiadomości news:slrnbpnpcj.9a3.Renata.Golebiowska@154-moo-7.acn
    .waw.pl...

    > A mnie nie stać na prywatnego odrzutowca, a bardzo chciałabym mieć.
    > Wraz z pilotem.

    Jak jeszcze powiesz, jaki mam to związek ze stosunkami sąsiedzkimi, to
    będziemy mogli się nad tym problemem pochylić.

    > Koniecznie chcesz nas utwierdzić w przekonaniu o swoim dziecinnym
    > rozumowaniu?
    >
    Kolejna dawka kultury. Coż - jakoś nie jestem zdziwiony.

    > >> >i ten jeden raz
    >
    > Nie odpowiedziałeś ile razy w roku mam nie spać z powodu zabaw
    > sąsiadów.
    >
    A co to za znaczenie, czy 4 czy 7? Ma się mieścić w 'rozsądnych granicach'.

    > >> >sąsiedzi jakoś
    > >> > przeżyją, nawet jeśli oznaczac to ma niewyspanie.
    > >>
    > >> No to to jest szczyt chamstwa. Ale przecież już od początku cały list
    > >> zapowiadał taką chamską kulminację.
    > >
    > > Są sytuacje w których zarzucanie komuś chamstwa jest chamstwem właśnie.
    >
    > Pewnie są, tylko co z tego?
    >
    No jak widzę troska o kulturę dyskusji (czy kulturę w ogóle) jest Ci obca,
    więc z Twojego punktu widzenia zapewne nic.

    > >> Zastanów się nad tym, co piszesz. Ja mam nie spać, bo jakieś
    > >> towarzystwo chce się bawić?! A egoistyczne towarzystwo co ma mi do
    > >> zaofiarowania w ramach poświęcania?
    > >>
    > > To, że jutro ono nie będzie spać, gdy Ty będziesz się bawić.
    >
    > Nie przychodzi Ci do głowy, że ja nie będę bawić, się tak, żeby z tego
    > powodu moi sąsiedzi nie mogli spać? Nie przychodzi Ci do głowy, że są
    > jeszcze ludzie, którzy starają się szanować spokój innych?
    >
    Czyli jak się bawić? Czytając książki? Starać się szanować spokój innych
    powinno się zawsze. Nie powinno to oznaczać konieczności życia z koszmarze
    za sprawą przewrażliwionych sąsiadów, którzy swoje frustracje wyładowują na
    ludziach o innym temperamencie.

    > >> I to dobry pomysł. Wyprowadź się na wieś, kup duża działkę, żby
    > >> przypaskiem nikt nieświadomy Twych aspołecznych zachowań nie pobudował
    > >> się za blisko.
    > >>
    > > W swoim zacietrzewieniu i szale zadziwiająco łatwo założyłaś, że to
    akurat
    > > piszę "za siebie".
    >
    > Co to znaczy 'piszę "za siebie"'? Może wystarczy, żebyś pisał jasno, a
    > nie "za siebie".
    >
    Przepraszam, nie zdawałem sobie sprawy, że masz aż takie kłopoty z
    rozumieniem prostych tekstów. Pisać za siebie jest usenetowa wersja
    wyrażenia "mówić za siebie". Czy to też mam wytłumaczyć? Na wszelki wypadek
    może tak: oznacza to wyrażać swoje poglądy, swoje stanowisko. W tym wypadku
    należy rozumieć to tak: że ja jestem osobą, która słucha disco polo na full
    i urządza non stop huczne balangi. Czy teraz już rozumiesz? Czy jeszcze
    jaśniej trzeba?

    > >> A słuchaj, jak chcesz byle by nie przeszkadzać innym.
    > >> Kup sobie słuchawki, no albo ten domek na wsi, o którym sam piszesz.
    > >>
    > > Patrz wyżej a propos domku. Słuchawek też, bo np. Stacksy zaczynaja się
    od
    > > 11 tys.
    >
    > A nie wiesz przypadkiem od ilu zaczynają się odrzutowce?
    >
    Chyba od kilku milionów dolarów. Ponownie - jak one się mają do
    międzysąsiedzkich stosunków? Okazuje się, że także logika nie należy do
    Twoich mocnych punktów.

    >
    > Uparcie przeinaczasz fakty.

    Które fakty konkretnie przeinaczam? Zacznij od tego może, czy w ogóle mówimy
    tu o jakichkolwiek faktach. Taka pomocnicza sugestia.


    > Nie chodzi o "tych, kt. chcą słuchać
    > muzyki", ale tych "kt. chcą słuchać muzyki tak głośno, że muzykę tę
    > słychać u sąsiadów".

    A starałaś się ustalić, jak głośno można słuchać muzyki, żeby jej zupełnie
    nie było słychać? Od razu Ci pomogę - bardzo cicho. Oczywiście zależy od
    budynku, więc należałoby przeprowadzać może za każdym razem testy?
    Nawiązując do poprzedniego mojego postu uznaję, że poziom muzyki, który
    powinien być uznany za normalny, jest taki, który jest porównywalny do
    odbioru w stanie naturalnym.
    No i pomijasz tu fakt innych dzwięków, które tez przecież tez słyszą
    sąsiedzi. Czy to oznacza, że rozmawiać tez można tylko tak, żeby nie
    słyszeli sąsiedzi, takoż myć naczynia, psa pozbawić strun głosowych, tak
    samo oczywiście noworodki, spłuczkę w kiblu zastąpić jakims podcisnieniowym
    bezgłośnym systemem oczyszczania itp itd.? Generalnie żyć jak w
    paranoicznym, totalitarnym świecie, gdzie wydawanie dzwięku jest surowo
    karane więc wszyscy przemykają cichutko na filcowych kapciuszkach i piszą do
    siebie na kartkach?


    > A skoro wyprostowałam już Twoje pytanie, to mogę
    > na nie odpowiedzieć:
    > Bo tak stanowi prawo i na tym polega Twój pech.
    >
    Nie odczuwam tego jako swojego pecha. Szczerze mówiąc nie bardzo się tym
    przejmuje jesli chodzi o kwestię prawną. Nie o prawo się tu jednak rozchodzi
    tylko o ludzką zyczliwość i zrozumienie dla drugiego człwieka. Niestety
    zdaję sobie teraz sprawę, że to pojęcie jest Tobie całkowicie obce.

    Radzę, żebyś troszkę nabrała dystansu i spokoju. Przyda się i Tobie (pogodni
    ludzie dłużej i zdrowiej żyją) i na pewno Twoim sąsiadom.

    --
    Depi.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1