eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSposob na halasliwych sasiadow ? HELP !!!Re: Sposob na halasliwych sasiadow ? HELP !!!
  • Data: 2003-10-27 19:28:01
    Temat: Re: Sposob na halasliwych sasiadow ? HELP !!!
    Od: "Marcin Olender" <d...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]


    Użytkownik "Profil1" <j...@n...pl> napisał w wiadomości
    news:bnjm11$stl$1@atlantis.news.tpi.pl...
    > Z zainteresowaniem śledzę tę "dyskusję". Wydaje mi się, że wreszcie użyto
    > właściwego sformułowania:
    > > Musi gdzieś byc jakiś rozsądny kompromis,

    E tam - to słowo pojawiło się już dużo wcześniej:

    Użytkownik "Marcin Olender" <d...@g...pl> napisał w wiadomości
    news:bngd5o$8ji$1@atlantis.news.tpi.pl...

    "> Między tymi skrajnościami należy znaleźć kompromis, a nie rozwałkowywać
    > przeciwny obóz, w szczególności w wyjątkowo agresywny sposób, jaki Ty
    > przyjęłaś. Ale w sumie to typowe dla "kulturalnych" ludzi."


    > Jadnekże słowo "kompromis" ma określone znaczenie.

    No ma - taki, że spotykamy sie w połowie drogi, a nie, że ma byc cisza i
    basta. Gdzie tu widzisz kompromis?

    > Może by tak ten, kto chce
    > słuchać głośno muzyki wyciszył swoje mieszkanie.

    No ale to juz ekstremum - jeśli ktoś chce naprawde przeginać. Nie można
    przecież ludziom kazać wydawać x kzł ot tak sobie, czy to na słuchawki czy
    to na wyciszenie.

    > A jak organizuje imprezę w
    > domu (np. imieniny cioci) to dzień wcześniej kupił goździka tej wstętnej
    > sąsiadce co jej wszystko przeszkadza.

    No i gdzie tu kompromis? To nie kompromis, tylko terroryzm. Działa bo
    działa, ale nie nalezy udawać, że to tak włąsnie musi być. Nie wszystko jest
    dobre tylko dlatego, że jest. Gdzyby ludzi tak myśleli to tkwilibyśmy wciąż
    w jaskiniach i jedli byśmy się nawzajem.

    A ta sąsiadka co jej pralka w nocy za
    > głosno hałasuje ustawiła ją np. na jakiejś gumowej podstawce. Itd., itp.

    O - to rozsądne i tanie wyjście. Wszyscy happy, jak sądzę.

    > Robienie sobie złośliwości przez sąsiadów powoduje eskalację wzajemnych
    > oskarżeń. Zresztą ta dyskusja tego dowodzi. Już dawno zapomnielismy jakie
    > było pierwotne pytanie. Zakładam oczywiście, że mamy do czynienia z tzw.
    > kulturalnymi sąsiadami. Niestety doświadczenie życiowe uczy, że w innym
    > wypadku porozumienie nie jest mozliwe. Zaczynają sie wzajemne złośliwości,
    > robienie sobie innych przykrości. Sądy w Polsce mają dużo pracy "w tym
    > temacie". Niestety!!
    >
    No pójdź niechaj no Cię uściskam! Nie mógłbym sam tego lepiej ująć.
    Pieniactwo i czepialstwo jest pewną cechą która uznaje się za
    charakterologiczny defekt naszego narody i widać nawet na tej grupie jego
    kliniczne przykłady. Należy wreszcie coś z tym zrobić, zamiast stwierdzać,
    że tak jest więc tak być musi. Chodzi mi w tym przede wszystkim nie o sam
    temat nawet, tylko pewien stosunek do siebie nawzajem. Pewna Panie jest jego
    typowym reprezentantem, gdyz bez pardonu od razu wjechała z obelgami i to
    zupełnie bezinteresownie. O zmianę właśnie takiego schematu -
    konfrontacyjnego, mi się cały czas rozchodzi.

    Pozdrawiam

    --
    Depi.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1