eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRuch dorgowy kolizja - jazda prosto z pasa do do skrętu w lewo › Re: Ruch dorgowy kolizja - jazda prosto z pasa do do skrętu w lewo
  • Data: 2008-10-29 23:08:22
    Temat: Re: Ruch dorgowy kolizja - jazda prosto z pasa do do skrętu w lewo
    Od: armar <a...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    mvoicem pisze:
    > armar wrote:
    >
    >> mvoicem pisze:
    >>
    >>> W tym przypadku, Maykel nie miał prawa zakładać że tamten będzie skręcał
    >>> w lewo, bo nie widział znaków które są po tamtej stronie.
    >> MAYkel napisał:
    >> "Od 15 lat 3 razy dziennie jeżdżę przez to skrzyżowanie więc znam na
    >> pamięć"
    >> Ty twierdzisz, że mimo to nie wiedział jakie tam są znaki?
    >
    > Twierdzę, że nie miał podstaw do tego żeby zakładać że nic się nie zmieniło
    > od kiedy widział to skrzyżowanie "od tamtej strony" i na tej podstawie
    > podejmować decyzję co do ustępowania/nieustępowania pierwszeństwa.

    Na jakiej podstawie twierdzisz, że nie miał podstaw do tego,
    by zakładać, że nic się nie zmieniło?

    Jeśli zauważył pachołki na jezdni, to co najwyżej mógł się ucieszyć,
    że do tej pory miał dwa pasy ruchu z pierwszeństwem przejazdu,
    a po zablokowaniu pasa ruchu na wprost pozostał tylko jeden pas
    na który ma zwracać uwagę przed manewrem.
    Pas do skrętu w prawo, gdyż pas do skrętu w lewo nie mógł
    zostać zmieniony z pasa do skrętu w lewo na pas na wprost.
    Nie mógł, bo wchodziłby na pas do skrętu w lewo dla pojazdów
    poruszających się tak, jak MAYkel, co mogłoby doprowadzić do kolizji.
    Dopiero po oględzinach dokonanych po zdarzeniu MAYkel zorientował się,
    że pas do skrętu w lewo nadal pozostał pasem do skrętu w lewo
    i tylko do skrętu w lewo - stąd nasze próby dyskusji. :)

    Spekulowanie, że coś się mogło zmienić na pasie do skrętu w lewo
    nie ma więc żadnych podstaw - ani ze strony przepisów,
    które jasno określają, że pojazdy do skrętu w lewo mają się trzymać
    skrajnego, lewego pasa ruchu w ich kierunku jazdy - (art 22),
    ani ze strony czystej logiki, gdyż pas do skrętu w prawo
    nie był zablokowany, a pojazdy poruszające się prawym pasem ruchu
    mają pierwszeństwo przed pojazdami skręcającymi w lewo
    z przeciwnego kierunku, jak również mogą bezkolizyjnie
    zmienić pas ruchu na pas do jazdy na wprost.
    Tak więc powtarzanie w kółko "bo ty o tym wiedzieć nie możesz,
    że pas jest niewłaściwy" [do jazdy na wprost] w przypadku osoby,
    która przez 15 lat tamtędy jeździ jest co najmniej niepoważne.

    Podkreślam, że MAYkel nie był zobowiązany do przypuszczania,
    że będzie zmuszony do ustępowania pierwszeństwa pojazdom
    łamiącym przepisy (nikt nie podał podstawy innej niż art 4).
    To, że kierujący pojazdem olał zarówno poziomy, jak i pionowy
    nakaz skrętu w lewo jest przez Ciebie w jakiś dziwny sposób
    lekceważone.
    Podkreślam, że nie ma przepisu, który nakazywałby skręcającemu w lewo
    brać pod uwagę taki wariant łamania przepisów, co widać w art 25,
    oraz w art. 4.

    Jacek Krzyżanowski niedawno podał rozwiązanie ze światłami:
    "Czyli jak Cię walne z prawej strony wjeżdżając na skrzyżowanie na
    czerwonym, to Ty będziesz winien wypadku?"
    Nie ma chętnych do odpowiedzi, prawda? :)

    Tymczasem tutaj mamy podobny przypadek, tylko zamiast czerwonego światła
    jest mniej priorytetowy znak nakazu kierunku jazdy.
    Jednak jego ważność w tym przypadku jest najbardziej istotna.
    Problem w tym, że w art. 5 brakuje punktu 4 określającego,
    że znaki drogowe mają pierwszeństwo przed zasadą ustępowania pojazdom
    znajdującym się z prawej strony.
    A może znaki drogowe są mniej ważne, niż ta zasada? ;>
    Gotfryd mi coś takiego już sugerował - może ma rację...
    Póki co będę utrzymywał, że znaki drogowe regulujące ruch
    na skrzyżowaniu mają wyższy priorytet niż zasada ustępowania
    pierwszeństwa pojazdom nadjeżdżającym z prawej strony.

    Przypuszczam, że Wasze myślenie w tym temacie jest ukierunkowane
    dobrym zachowaniem kierowcy - wiadomo, że jeśli noc,
    to pojazdów wiele nie było na drodze i MAYkel zwyczajnie mógł
    chwilkę poczekać (jego poczucie winy świadczy o tym,
    że dobrze o tym wie).
    Zapewne wielu kierowców skręcających w lewo tak zrobiło,
    ale tu dyskutujemy o tym konkretnym przypadku-wypadku.
    :)

    --
    Pozdrawia Marek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1