eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoBramki w metrze i art.54KW › Re: Bramki w metrze i art.54KW
  • Data: 2006-01-07 13:08:41
    Temat: Re: Bramki w metrze i art.54KW
    Od: Pav <n...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    John Doe napisał(a):
    > Użytkownik "Nixe" <n...@f...peel> napisał w wiadomości
    >
    > ....
    >
    >>Nie wolno także wychodzić z marketu bramką wejściową nawet wtedy, gdy
    >>nikomu to nie przeszkadza i nie tamuje ruchu. Kiedyś wyszłam w ten sposób
    >>z Tesco (nie miałam ani koszyka ani zakupów) i zatrzymał mnie tuż za
    >>bramką ochroniarz, po czym po krótkim "pouczeniu" nakazał cofnąć się na
    >>halę marketu przez bramkę wejścia, przejść kilkanaście metrów dalej i
    >>wyjść przez bramkę wyjścia. ....
    >
    > --
    >
    >>PozdrawiaM
    >
    >
    > Ja tez kiedys tak mialem w Carrefourze.
    > Wszedlem zamyslony przez wejsciowa bramke i po przejsciu ok pol metra
    > przypomnialem sobie ze mialem wejsc do sklepu po drugiej stronie alejki...
    > Jak sie wycofalem to przybiegl ochroniarz i kazal mi wejsc jeszcze raz i
    > wyjsc wyjsciem dla klientow.
    > Powiedzialem mu ze nie moze mi czegos takiego kazac - zalal sie krwia i
    > zaczal cos bulgotac.
    > Ja ruszylem dalej w swoja strone - na to on zaczal wolac przelozonego, ktory
    > po wyjasnieniu oczywiscie odpuscil sobie.
    > Wiekszej durnoty niz takie zachowanie w zyciu nei widzialem.
    > Rozumiem ze to jest sensowne, kiedy ktos kradnac wychodzi bramka wejsciowa,
    > ale ten ochroniarz widzial, ze tylko pol metra wszedlem na teren sklepu!!
    > :).
    >
    > Pozdraiwam
    > Daniel
    >
    >
    No właśnie zupełnie nie rozumiem tych marketów
    -przypadek 1- wlazłem do marketu (kaufland) nie kupiłem nic, chciałem
    wyjść przez kasy i iść sobie do domu na co panienka z kasy "jak bez
    zakupów to proszę się cofnąć wejściem" trochę zgłupiałem i się jak
    taki osioł cofnąłem te pół kilometra po cholernych labiryntach tego
    sklepu.Naprawdę nie rozumiem tego, ale wiem,że następnym razem wyślę
    taką mądrale na przysłowiowe drzewo
    przypadek 2 wchodzę do mediamarktu z plecakiem na to ochroniarz
    "plecaczki do depozyciku" ja mu na to czy zobowiąże się do
    odpowiedzialności za ten plecaczek bo w środku jest laptok wart 3000
    z oprogramowaniem wartym 20000.Zatkało go i mi na to że mogę wejść
    jeśli się przy wyjściu zgodzę na rewizję, ja mu na to,że jak będzie
    przy tym policja to i owszem; i wszedłem, potem naokoło latali jacyś
    ochroniarze i "tajniacy", normalnie pełna inwigilacja.
    Na teksty w stylu "bez koszyka nie wpuszczamy" już w ogóle nie reaguję.
    IMHO jedynym rozsądnym sposobem reagowania na takie bezsensowne
    wymysły jest zlewanie wymyślających.
    Zastanawiam się też czy jest zgodne z prawem nakazywanie pokazania
    paragonu przy wychodzeniu z marketu?

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1