eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawozakłócanie spokojuRe: zakłócanie spokoju
  • Data: 2003-12-13 09:11:19
    Temat: Re: zakłócanie spokoju
    Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    In article <bregor$k27$1@dns.ats.pl>, Osiah wrote:
    > >przejsc na czerwonym swietle lub w miejscu niedozwolonym,
    >>
    >> Zdarzyło. Ale tylko wtedy, gdy miałam _absolutną_ pewność, że przez to
    >> nikt nie będzie musiał hamować, nikt się nie wystraszy, że właśnie
    >> pojawilam się na ulicy. Czyli tylko wtedy, gdy ulica była _absolutnie_
    >> pusta. Choć prawo oczywiście złamałam.
    >
    >
    >> > przekroczyc predkosci,
    >> Nie.
    >
    > Jelis tylko jezdzisz samochodem to nie ma takiej mozliwosci.

    Teraz nie jeżdżę, ale jeździłam i zapewniam, że jest taka możliwość.

    >> Raz w metrze, w niedzielę rano, zamknięte kioski, a do pracy trzeba
    >> się stawić na czas.
    >
    > Aha, i to tez bylo "nie z premedytacja" - zamkniete kioski nie oznaczaja ze
    > mozna krasc.... a jak sie biletu nie mialas to zawsze moglas "z buta" do
    > pracy smignac.

    Znów się mylisz, nic nie ukradłam, bo po wyjściu z metra (czyli po 10
    min) kupiłam bilet okresowy ważny od dnia, w kt. go kupiłam, więc
    opłaciłam wszelkie jazdy za ten dzień.

    > Zauwaz ze uzylas na poczatku slowa "nigdy"

    I dobrze zrobiłam.


    Renata

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1