eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawozakłócanie spokojuRe: zakłócanie spokoju
  • Data: 2003-12-14 15:37:18
    Temat: Re: zakłócanie spokoju
    Od: Renata Gołębiowska <R...@a...waw.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    In article <brhm5u$c5t$1@inews.gazeta.pl>, Piotr 'Gerard' Machej wrote:

    > przez 24h. Niezależnie jednak od wszystkiego, istotnie bilet jest
    > ważny dopiero od momentu pierwszego skasowania, więc z punktu
    > widzenia przepisów jechałaś na gapę. Ale rozumiem Twoje podejście ;)

    Nie wypieram się, że jechałam na gapę, ale upieram się, że nie z
    premedytacją.

    > Hehehe, to robisz tak samo, jak ja :) Znajomi nie mogą zrozumieć,
    > po co kasuję bilet korzystając z autobusu tylko na przejechanie
    > do następnego przystanku.

    A jeszcze są tacy, co się dziwią, że ktoś nigdy w życiu nie wyrzucił
    śmiecia na ulicę:)

    > Chwilka... A automaty biletowe? Przecież chyba od samego początku
    > na każdej stacji metra są automaty, gdzie można kupić bilet
    > o dowolnej porze. Jeśli nie miałaś drobnych, to można było
    > rozmienić u innych pasażerów.

    I jeszcze poprosić, jakiegoś zręcznego pania/panią o naprawienie
    automatu. Oczywiście nie upieram się, że na żadnej stacji nie
    działały, bo pewnie gdzieś jednak działały.
    A ludzi w metrze to pytałam o bilety. Oczywiście wszyscy mówili,
    że nie mają.
    Ja naprawdę nie miałam czasu uganiać się za biletem. W moim przypadku
    spóźnienie się do pracy więcej niż kilkanaście minut wiąże się ze
    sporymi niedogodnościami dla mnie i dla innych osób, a i te
    kilkanaście minut to tylko w wyjątkowych przypadkach.


    Renata

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1