eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawozakłócanie spokoju › Re: zakłócanie spokoju
  • Data: 2003-12-13 08:00:52
    Temat: Re: zakłócanie spokoju
    Od: "Osiah" <oosiah@poc(no spamix)zta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    >przejsc na czerwonym swietle lub w miejscu niedozwolonym,
    >
    > Zdarzyło. Ale tylko wtedy, gdy miałam _absolutną_ pewność, że przez to
    > nikt nie będzie musiał hamować, nikt się nie wystraszy, że właśnie
    > pojawilam się na ulicy. Czyli tylko wtedy, gdy ulica była _absolutnie_
    > pusta. Choć prawo oczywiście złamałam.


    > > przekroczyc predkosci,
    > Nie.

    Jelis tylko jezdzisz samochodem to nie ma takiej mozliwosci.

    > >jechac na gape w autobusie
    >
    > Nigdy z premedytacją. Kilka razy, gdy przechodziłam z miesięcznego na
    > jednorazowe i z przyzyczajenia nie kasowałam biletu, by potem po kilku
    > przystankach zerwać się do kasownika.


    Tu ok, wg mnie "nie z premedycja"

    ----
    > Raz w metrze, w niedzielę rano, zamknięte kioski, a do pracy trzeba
    > się stawić na czas.

    Aha, i to tez bylo "nie z premedytacja" - zamkniete kioski nie oznaczaja ze
    mozna krasc.... a jak sie biletu nie mialas to zawsze moglas "z buta" do
    pracy smignac.

    Zauwaz ze uzylas na poczatku slowa "nigdy"


    pozdrawiam
    Osiah



Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1