eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawozakaz wychodzenia ze szkołu (może trochę głupie;) › Re: zakaz wychodzenia ze szkołu (może trochę głupie;)
  • Data: 2003-11-26 11:22:46
    Temat: Re: zakaz wychodzenia ze szkołu (może trochę głupie;)
    Od: "Roman G." <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Magik <w...@i...pl> napisał(a):

    > cześć
    > jest sobie w Gliwicach taka szkoła jak zespół szkół łączności w którym to
    > nauczyciele pilnuja zeby uczniowie nie opuszczali budynku podczas przerw, i
    > mam do tego pytanie czy nie jest to jakimś ograniczenie wolności uczniów
    > pełnoletnich??? żaden uczeń nie jest wypuszczeny poza budynek.
    > co do niepełnoletnich to może byc sprawa sporna bo sa za nich odpowiedzialni
    > nauczyciele , ale pełnoletni odpowiadają sami za siebie.
    > co o tym myslicie.

    Pod względem prawnym to Catbert, lablador i Michał Łętowski powiedzieli już
    wszystko, co było do powiedzenia.

    Od siebie dodam, że poważnie zastanwiam się na przyczynami takiego zakazu.
    Narkotyki - zgoda, ciekawa i prawdopodobna koncepcja.
    Osobiście jestem jak najbardziej za dawaniem tu jednak uczniom większej
    swobody. Nawet niepełnoletni - że idą sobie na przerwie do sklepiku za
    rogiem? komu to powinno przeszkadzać? Myśmy jako uczniowie chodzili bez
    przeszkód.
    Nie dziwię się jednak szkole, że w obecnej sytuacji, w sytuacji takich
    nagonek na nauczycieli i praktycznego związania im rąk, działają takimi
    zakazami. Dla mnie sprawa jest prosta. Możesz chodzić, gdzie chcesz. Ale jak
    nauczyciel przyłapie cię podczas lekcji na haju, to lecisz, bratku, ze
    szkółki od razu i nie ma zmiłuj się! A jak przyłapie cię, że
    tylko "posiadasz", choćbyś nawet był nie pod wpływem, dostajesz naganę,
    trzymiesięczny okres próby, kiedy to nawiązujesz współpracę z PCK i
    efektywnie działasz na rzecz lokalnej społeczności. Za drugim razem - też już
    wypad ze szkoły!
    I wolności nie trzeba by ograniczać, i profilaktyka antynarkotykowa byłaby,
    śmiem twierdzić, wreszcie skuteczna.
    Lecz niech tylko któraś szkoła ośmieli się wyrzucić dzisiaj ucznia! Kto z Was
    wie, co się wtedy dzieje i jakie potężne moce uruchamiane są w obronie
    łobuza, ten ze zrozumieniem podejdzie do bezsensowanego zakazu opuszczania
    terenu szkoły.

    Narkotyki - to raz. Drugim powodem może być kwestia opieki nad uczniem.
    Nasze ministerstwo edukacji po sprawie toruńskiej (też w grę wchodziło
    sprawowanie opieki nad uczniem _pełnoletnim_ ) wydało kuriozalny komunikat,
    po którym blady strach padł na nauczycieli.
    Poczytajcie sobie tutaj:
    http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=14486&w=788
    1521

    I do Roberta Tomasika:
    Kiepski to nauczyciel, który serio rozważa nawet użycie siły fizycznej wobec
    ucznia.
    Zapewniem Cię, że uczeń, który zignorowałby mój zakaz oddalenia się ode mnie
    nawet o 5 metrów, nie tylko zakaz wyjścia poza teren szkoły, miałby baardzo
    wielkie nieprzyjemności i poniósłby dotkliwe dla niego konsekwencje.
    Bez przemocy i kulturalnie.
    Jak nauczyciel powie, to uczeń ma słuchać, to dzieci muszą wiedzieć obudzone
    o dwunastej w nocy. Inaczej opieka, kontrola sprawowana przez szkołę staje
    się opieką fikcyjną.

    PS. Nie pracuję w szkole.


    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1