eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.praworeklama kruka › Re: reklama kruka
  • Data: 2010-02-08 20:34:34
    Temat: Re: reklama kruka
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Massai pisze:

    >>>> No to dlaczego go nie namawiałeś do spłacenia, zgodnie z twoją
    >>>> powyższą "poradą"?
    >>> Masz problem z rozumieniem słowa pisanego?
    >> Nie. A ty?
    >
    > To nie był JEGO dług, tylko poprzedniej właścicielki.

    Kruk miał inne zdanie :-P

    >>> Moja porada brzmiała:
    >>> A ja polecam wszystkim żeby po prostu spłacali swoje długi.
    >> I należy jeść z umiarem - ale jaki to ma związek z niniejszym wątkiem?
    >
    > Jak już komentujesz, to komentuj całość. Swoje długi należy spłacać, po
    > prostu.

    No i jeść z umiarem należy, po prostu.

    > Taki to ma związek, że zamiast kombinować jakby sie tu wyłgać z
    > faktycznego długu przeterminowaniem, należy go po prostu spłacić.
    > Najlepiej na czas, wtedy nie trafi do żadnego kruka.

    No beton...

    > Fakt że dług się przeterminował, nie oznacza że tego długu nie ma.
    > Można się tylko wymigać od spłacenia.

    Fakt, że "dług" się przeterminował oznacza, że rzekomy wierzyciel nie
    uznał za warte fatygi udanie się z tym do sądu - innymi słowy nie liczył
    na to, że sprawę wygra.

    >>> Swoje. Nie cudze. Ani nie wydumane.
    >> Ponawiam powyższe pytanie.
    >>
    >> Krukopodobne instytucje specjalizują się w "długach"
    >> przeterminowanych, czyli takich, które nigdy nie istniały, były
    >> sporne albo zostały już dawno spłacone - rzekomi "wierzyciele" liczą
    >> na to, że po tylu latach to już nikt kwitka mieć nie będzie (po to
    >> m.in. jest instytucja przedawnienia, żeby nie trzeba było prowadzić
    >> archiwum rachunków sprzed półwiecza) i będzie można frajerów
    >> naciągnąć poprzez zakrzyczenie i wmówienie, że są coś winni.
    >
    > Dośc dziwaczna teza - dług przeterminowany to automatycznie dług który
    > nigdy nie istniał, albo został już spłacony. Skąd taki wniosek?

    Czytaj wyżej. Uważnie.

    > Tego typu instytucje specjalizują się w długach wbrew pozorom
    > ściągalnych i faktycznie istniejących. Tyle że trudnościągalnych. Firmy

    ROTFL

    > które im sprzedają dług, uznają że taniej będzie im go sprzedac niż
    > samemu ścigać.

    Uhm. Tylko po co czekają latami, aż rzekomy dług się przedawni, hmm?

    > Dodatkowo większość ich aktywności to nie ściaganie długów kupionych,
    > ale zwyczajnie świadczenie usługi windykacji na rzecz firm.

    No. Jak w moim przypadku, kiedy usiłowali mnie windykować za ustawowo
    uznaną reklamację

    Albo jak w przypadku mojego taty, kiedy usiłowali windykować abonament
    za nieistniejący numer.

    > To że czasem im się trafia dług trudnościągalny, stary (choć faktycznie
    > istniejący) i się wtedy imają różnych chamskich chwytów - to po połowie
    > efekt ich chamstwa i desperacji, a po trosze - efekt zachowania
    > klientów...

    Baju-baju.

    >> Ja wychodzę z założenia, że jeśli ktoś miał faktycznie i uczciwie
    >> wierzytelność, to by przed upływem terminu przedawnienia podrzucił
    >> pozew do sądu. Skoro tego nie zrobił, to albo wie, że nie ma szans,
    >> albo ma taki burdel w papierach, że sam nie wie.
    >
    > Bzdura. windykacja droga sądową to zabawa na którą się nie decyduje
    > spora część wierzycieli.

    Bo?

    > Prosta sprawa - jest niezapłacony rachunek na 300 złotych, i bujać się
    > z tym do sadu? Najpierw trzeba znaleźć delikwenta...

    To albo masz etatowego prawnika, który się tym zajmuje, albo zlecasz
    takie sprawy hurtowo zewnętrznej kancelarii.

    W papierkach zmienia się tylko dane, formułka ta sama, więc koszta
    obsługi są niewielkie.

    >>> Swoją droga ciekawe masz to pojęcie "honoru".
    >> ??
    >
    > A to szpila a propos poprzedniego wątku, gdzie wyjeżdżałeś z
    > "honorem"...

    A, to o samobójstwach? Ty na prawdę jakiś głupi jesteś... Wybacz
    szczerość, ale trzeba mieć na prawdę niskie IQ żeby zakładać, że aby
    zrozumieć logikę wynikającą z czyichś fanatycznych zasad, trzeba ten
    fanatyzm także wyznawać.

    To po pierwsze. Po drugie ja swoje zasady też mam i należy do nich m.in.
    nietrzymanie makulatury przez dekady. Po to jest przedawnienie, żeby
    naciągaczy po 10 latach wmawiających jakiś dług wysłać na drzewo.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1