eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoklastry wiejskie › Re: klastry wiejskie
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news.onet.pl!new
    sgate.onet.pl!niusy.onet.pl
    From: "Tenar" <t...@k...org>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: klastry wiejskie
    Date: 31 May 2005 22:07:31 +0200
    Organization: Onet.pl SA
    Lines: 97
    Message-ID: <0...@n...onet.pl>
    References: <d7iavl$49q$1@inews.gazeta.pl>
    NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1117570051 10742 213.180.130.18 (31 May 2005 20:07:31
    GMT)
    X-Complaints-To: a...@o...pl
    NNTP-Posting-Date: 31 May 2005 20:07:31 GMT
    Content-Disposition: inline
    X-Mailer: http://niusy.onet.pl
    X-Forwarded-For: 213.76.239.181, 192.168.243.43
    X-User-Agent: Mozilla/5.0 (X11; U; Linux i686; pl-PL; rv:1.7.8) Gecko/20050517
    Firefox/1.0.4 (Debian package 1.0.4-2)
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:301287
    [ ukryj nagłówki ]

    > > W komisie jest jeden dostawca.
    >
    > A skad Ci się to wzięło? Nawet samochod może mieć kiljku
    > współwłaścicieli. A już każdy samochód inengo, to raczej powszechne.

    Zgoda - mój błąd.
    Jednak i tak ta sytuacja nie da się przenieść wprost do sytuacji sprzedaży przez
    przedsiębiorcę produktu klastra.

    > > W przypadku złożonych produktów wytworzonych w klastrze wiejskim
    > będzie ich
    > > wielu i świadczenia nie będą podzielne.
    >
    > No to moim zdaniem Twoja niemozość sie bieże stąd, że raz są podzielne,
    > a raz nie. Zdecyduj sie, czy chcesz mieć zobowiazanie podzielne czy
    > solidarne.

    Dostrzegasz różnicę między świadczeniem, a zobowiazaniem?
    Jeśli przedsiębiorstwo buduje dom, a podwykonawca robi ogrodzenie, to można
    podzielić i świadczenia i zobowiazania.
    Jeśli na wsi powstaje wspólne przedsięwzięcie produkcji powidła śliwkowego, to
    nie da się oddzielić owoców, cukru, robocizny i opakowania.
    Natomiast w przypadku powstania sporu nie chcemy, by rolnik, który załapał się
    jedynie na 1% za przyklejanie etykiet odpowiadał solidarnie z pozostałymi (ale
    tylko w tym 1%).

    > > Ale takie drobne "gry" między uczestnikami klastra nie są niczym
    > zdrożnym.
    >
    > Aha! czyli to ma być po prostu jedno wielkie oszustwo.

    A w czym widzisz oszustwo?
    Umówiono się, że bigos będzie po 2 zł i barman tak to sprzedaje.
    Oszustwo byłoby wówczas, gdyby sie umówiono na 2,5 a barman sprzedał po 2 by
    zaniżyc obrót.
    Rolnik nie pomyślał o tym, ze cena jest zbyt niska i pozwoli barmanowi zarobić
    na czym innym. Wykonane kalkulacje pozwalają mu i tak zarobić. A że mógł wygrac
    wicej - będzie madrzejszy przy nastepnych negocjacjach.

    > > A jeśli będą to większe kanty, to taki uczestnik szybko straci pozycję
    > > cenionego uczestnika różnych przedsięwzięć.
    >
    > No i co z tego?

    Klaster różni się tym od klasycznych struktur gospodarczych, że jest związany z
    lokalizacją. Chłop nie weźmie ziemii na plecy i nie pójdzie gdzie indziej.
    To samo dotyczy w wiekszym lub mniejszym stopniu innch uczestników.
    Renoma staje się czymś wręcz bezcennym w tak prowadzonym biznesie.
    Weźmy przykład funkcjonującego klastra meblarskiego w Górze Kalwarii.
    Sądzisz, że jesli któryś z funkcjonujących tam przedsiębiorstw zyska złą sławę,
    to ktoś, kto potrzebuje kooperanta (bo na przykład nie produkuje krzeseł, a
    klient chce mieć je w komplecie) - zwróci się do takiego przedsiębiorcy?


    > Nie bezpodstawnie wcale. Pakowaniem musi sie ktoś zająć. Moze to być
    > ejden z rolników i wówczas pozostali mu po prostu zapłącą za tę usługę.
    > Moze być nasze stowarzyszenie albo inny podmiot, który wynajmiemy po
    > prostu.

    Ale może to być tez ten podmiot, który potem wystawi fakturę.
    Przestaje w tym momencie być jedynie pośrednikiem.
    Chodzi właśnie o to, że sytuacje w takim biznesie mogą być różne
    i dowolnie złożone.

    > Zawsze mógł, pozostawały kwestie podatkowe. Kto bronił mu przerabiać
    > żywność?

    Może - np. zrobic osełkę masła, zapakować i sprzedać na jarmarku.
    Nasze pierwsze hasło wygłoszone w Sejmie było: "z jarmarku na rynek".
    To niesamowite, ale rolnicy nie są pełnoprawnymi uczestnikami rynku.
    To chyba wyjątek w Europie. Rolnik nie może wystawić faktury (nawet ten
    ryczałtowy) - robi to za niego odbiorca. By wejść na rynek - musi przepoczwazyć
    się w przedsiębiorcę. A przed tym krokiem powstrzymują go dwie bariery: ZUS i
    solidarna odpowiedzialność w spółkach. Można oczywiście postulować - by płacił
    ten ZUS. Ale gdyby w roku 1989 wprowadzono takie składki jak dzisiaj - to możesz
    mi wierzyć iz nie byłoby "polskiego cudu" z roku 1990 - niezależnie od tego jak
    to dzis oceniamy. Ja zakładałem wówczas przedsiębiorstwo i pamiętam ówczesne
    warunki (składka była w wysokości dwóch zasiłków rodzinnych).
    Poza tym - wieś doskonale obchodziła się bez żadnych ubezpieczeń emerytalnych
    (jeszcze 30 lat temu) - zastepowały je rodziny wielopokoleniowe. Dziś nie jest
    możliwy pełny powrót do tego modelu, ale utrzymywanie starców w zamian za
    gospodarstwo nie jest rzadkie. Reasumując: wieś wymaga specyficznych dla niej
    rozwiązań. Projekt Banku Światowego, który przewiduje likwidację 2 mln
    gospodarstw rolnych w Polsce świaczy o tym wymownie. Wyobrazasz sobie Polskę
    przy skokowym wzroście bezrobocia o 2 mln (powiedzmy 1,5 - bo te pół miliona
    jakoś się "zagospodaruje")?

    > > (urzednik z US będzie decydował - co chłop zwykle uzywa w
    > > gospodarstwie)
    >
    > No to zrobić wykaz tych środków i po kłopocie.

    Żartujesz, prawda?
    Albo nigdy nie byłeś na wsi.

    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1