eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoklastry wiejskieRe: klastry wiejskie
  • Data: 2005-06-02 06:17:28
    Temat: Re: klastry wiejskie
    Od: "Tenar" <t...@k...org> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    > Pierwsza rzecz która mnie razi to ta rezygnacja beneficjenta w noc
    > poprzedzajacą. To on sie z choinki urwał? Taż ustawa, to nie znikajacy
    > punkt. To, ze jej nie ma jest dość powszechnie znanym faktem.

    Mnie razi jeszcze bardziej, bo poszedl do kosza wniosek, ktopry zrobilem w
    czynie spolecznym (to sporo roboty). Wyobraz sobie, ze tym beneficjentem bylo
    wlasnie dosc prezne stowarzyszenie dzialajace na wsi. I pomimo, ze za byl prezes
    i kilku preznie dzialajacych czlonkow, zarzad podjal decyzje jaka podjal (zero
    ryzyka, zero wkladu wlasnego, potwierdzona informacja iz wnioskow jest
    tak malo, ze nasz prawie na pewno przejdzie - a jednak).
    Nikt nie negowal jednego: forma stowarzyszenia jest zbyt "ciasna".
    Ci ktorzy sa bardziej aktywni - chca wiecej zarabiac - powstaja
    konflikty, bo cele stowarzyszenia moga z tym koligowac. Duzo by pisac ....


    > A druga sprawa, to czy sądzisz, że gdyby zamiast Klastrów powstały
    > Stowarzyszenia "Klastry", to poparcie by zmalało?

    Slowo "klastry" jest zle przyjmowane, wiec taki marketingowy zabieg jest
    chybiony. Zmienilismy tytul ustawy i operujemy pojeciem "grupy".

    > Za produkt niebezpieczny
    > odpowiada wytwórca na podstawie samej ustawy i do tego umowa nie jest
    > potrzebna - vide art. 449(1) kc.

    A jesli wytworcow jest 5-ciu - mozna zabezpieczyc ich odpowiedzialnosc
    proporcjonalnie?

    > A załozenie klastra nie bedzie dla nich zbyt kosztowne?

    Nie. To bardzo "lekka" struktura.
    Poza tym uwazamy, ze w ramach funduszy strukturalnych mozna wesprzec
    tworzenie "centrow rozliczeniowych" (np. przy ODR'ach), ktore
    specjalizowalyby sie w rozliczaniu klastrow. Taki model z powodzeniem
    funkcjonuje Danii.
    To nie narusza zasad konkurencji, a ogranicza koszt zalozenia klastra
    prawie do zera. Koszty utrzymania tez bez porownania mniejsze.

    > > No właśnie - to przykład narzutów na które nie wszyscy chcą się godzić.

    > Jakich znowu narzutów i kto się z tym nie chce godzić?

    Pisales o ZAIKS. To posrednik, ktory nie pracuje za darmo.

    > No to po co ten punkt? Taż wystarczy napisać:
    > "2) określa udział w pozytkach z realizacji przedsięwzięcia."

    Moze i wystarczy.
    Przyjelismy zalozenie, ze ustawa opisuje wariant najprostszy, dajac
    mozliwosc wyboru innego rozwiazania. Ten zapis wiaze sie z innym
    paragrafem, w ktorym mowimy iz jesli odbiorca jest poinformowany przed
    zakupem o procentowym podziale zobowiazan, to sie na to godzi. Teraz
    wystarczy taka informacje umiescic na fakturze, albo etykiecie dzemu i
    sprawa zalatwiona.

    > Ale jak to w ten sposób ujmiesz, to po prostu zrobisz spółkę cywilną
    > dostawców i odbiorców. )Pamietaj, ze właśnie takie było pierwotne
    > przeznaczenie spółki cywilnej w prawie cywilnym.[...]

    Nasz pierwotny projekt zmierzal wlasnie do modyfikacji spolki cywilnej
    ptrzez rezygnacje z solidarnej odpowiedzialnosci. Jednak - jak sam
    wspomniales - wiazalo sie to z koniecznoscia tak duzej ingerencji w
    prawo cywilne i podatkowe, ze spotkalismy sie ze zmasowanym atakiem
    prawnikow. Okazuje sie, ze w Polsce prawa wcale nie tworza prawnicy -
    oni sa WYLACZNIE od krytykowania.
    A ze krytyka byla na takim zenujacym poziomie jak opisalem - nie zostalo
    nam nic innego jak rezygnacja z podmiotowosci grupy. To jestesmy w
    stanie sami zrobic i obronic przed prawnikami.

    > Wiesz, nieodparcie odnoszę wrażenie, że usilnie chcesz mnie przekonać,
    > że uda wam sie stworzyć skrzyzowanie spółki prawa handlowego (by rolnicy
    > nie odpowiadali za nic)

    nie za nic - tylko by nie odpowiadali za czyny sasiada

    > z spółką osobową (bo prościej prowadzić), ze
    > stowarzyszeniem (by nie prowadziło działaności gospodarczej) oraz
    > spółdzielnią (by wszyscy mogi rządzić) Poważnie obawiam się, ze ten
    > eksperyment się ne powiedzie, bo jak coś jest do wszystkiego, to jest do
    > d...

    My nie tworzymy nowego podmiotu, tylko chcemy umozliwic ich laczenie.
    Ty zakladasz, ze to nowy podmiot i probujesz go dopasowac do jakiejs
    istniejacej formy.

    > > Ale warto o tym dyskutować, gdyż na wspieranie klasteringu UE zamierza
    > > przeznaczyć w Polsce niebotyczne kwoty. I ja wolę by za nie stworzono
    > > szanse rozwoju przedsiębiorczości wiejskiej, niż wspierano "Górnośląski
    > > Klaster Górniczo Hutniczy".

    > Czyli dało się ten klaster jednak bez ustawy stworzyć? Popatrz, wychodzi
    > na moje, że się da.

    To byl zart.
    Dostalem ostatnio zapytanie od studentki z Niemiec, bo tam profesor jej
    powiedzial ze na Slasku jest klaster, a ona nie moze znalezc informacji
    na ten temat.
    Moja polemika z IBnGR (jesli chcesz - mge przeslac na meila) opiera sie
    wlasnie na tym, ze oni identyfikuja klaster po strukturach, a my -
    analizujac dzialanie zgodnie z teoria opisana przez M. Portera. Dlatego
    zgodnie z ich programem stworzy sie na Slasku super-holding, nazwie
    klasterm i szafa gra - mozna dzielic sie pieniazkami.

    > > Odpowiem tak: skoro wszystko się da, to czemu rolnicy potrafiący razem
    > > zbudować szkołę, wodociąg, chodniki itd nie jednoczą się, by razem robić
    > biznes?
    >
    > Ale czemuTy mnie o to putasz.

    Pytam o podstawy Twojego sceptycyzmu. My uwazamy, ze znamy odpowiedz.
    I recpeta na to moga byc nowoczesne struktury, ktore proponujemy tworzyc.

    > Ja mam zaledwie 4a ....

    Na Podkarpciu standard to 2-5 ha.

    > a juz z sąsiadami [...]tylko to się po prostu pomoc
    > sąsiedzka nazywa, a nie klaster i tyle. W kilku się skąłdają na
    > ciężąrówkę i wożą jabłka na śląsk. U nas to w latach 80-tych tak
    > działało.

    Tak na wsi dzialalo od dawna.
    Ale juz przed wojna madrzy ludzie pisali, ze pora, by rolnika przeniesc z bazaru
    na rynek - dajac za przyklad Czechy.
    Klaster to nie tylko pomoc i wspolpraca, ale takze wzrost konkurencyjnosci.

    > To: http://dolinalotnicza.pl/en/ ?
    > I znowu stowarzyszenie? Popatrz, czyli nie odkryłem ameryki. Kurcze, ja
    > chyba na eksperta rządowego wystartuję. :-)

    Gdyby odemnie to zalezalo - to bym Cie poparl ;-)
    A jesli chodzi o Doline Lotnicza, to aby to byl klaster, musialby dzialac w
    oparciu o zasady wolnej konkurencji.

    > > Nie ma faktury - nie ma sprzedazy - chyba że na bazarze.
    > > A bazar to niezupełnie to samo co rynek.
    >
    > Nie rozumiem.

    Czego nie rozumiesz?

    > Ale jeśli to jakiś problem, to chyba o wiele prościej dać
    > uprawnienia rolnikom do wystawiania tych faktur, niż tworzyć jakiegoś
    > potworka prawnego.

    Tez jestem za tym, by rolnicy wystawiali faktury.
    Nawet wowczas ustawa mialaby sens.
    Przytocze jedno zdanie z ksiazki :Porter o konkurencji":
    "Potezne sily przeciwdzialaja podnoszeniu poziomu gospodarki, od przestarzalych
    pogladow na konkurencyjnosc, do starych, mocnych grup interesow prosperujacych w
    dotychczasowych odpowiadajacych im warunkach."
    Prawo gospodarcze jest dostosowane do tych warunkow.
    A na dodatek prawnicy to dokrynerzy ....

    > Nowy Sącz. U nas podobnie sie dzieje.

    Czyli tez Malopolska.
    Popytaj o dzialania przedwojennych agrarystow.

    > > Byc może masz rację. Ale wiem, że sadownicy którzy chcieli pakować
    > > jabłka w woreczki foliowe z nadrukiem musieli założyć spółkę.

    > Myślę, ze nie z tego powodu, że jabłka do worków wkładali.

    A ja mysle ze tak - uznano to za dzialalnosc gospodarcza.

    > Jeśli to nie ma podmiotowości parwnej, nie ma zdolności parwnej, nie ma
    > kapitału, nie ma zarządu - to tego po prostu nie ma! O czym my
    > dyskutujemy?

    Prawnicy zostali juz zmuszeni przez rzeczywistosc, by zauwazyc konsorcja (przy
    okazji unormowan dotyczacych zamowien publicznych). Klastry tez zauwaza.

    > > mamy w tym swój udział). Kwestia interpretacji "środków" jest zupełnie
    > > marginalny.

    > Do czasu, jak ktoś nie zacznie produkować paliwa z biokomponentów
    > upierając się, że to produkcja rolnicza.

    Doskonaly przyklad.
    Zawsze jak tworzy sie "urzednicze prawo" - powstaja takie "luki".


    --
    Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1