> nie zwrociloby sie, gdyby narzedzie nie podnioslo zarobkow. dzieki
> narzedziom uzyska dodatkowe zrodlo dochodu. rozumiesz? :)

ok, teraz rozumiem, a dzięki narzędziom z bambusa nie idzie w afryce
zarobić?
u nas na wsi to motyka i cep z patyka wystarczy:O)


> na czym polega problem napisalem na blogu wiele razy. calosc sprowadza sie
> do fatalnego systmu edukacji. chlopak ktory dostanie narzedzia nie potrafi
> nawet czytac. tym sie niestety nie zajme w czasie 3-miesiecznego pobytu,
> to oczywiste. jednak jezeli moge naprawic jeden maly trybik, dobre i to

daj linka do bloga to poczytam:O)
a z tym czytaniem to przypomniał mi się reportaż cejrowskiego z afryki,
gdzie na siłę uczono dzieci dzikich koczowniczych plemion czytać i pisać, i
potem taki wyuczony wracał do rodziny i mówił że tu nie ma co robić bo nie
ma co pisać i czytać a on tylko to potrafi:O(