eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWejście bez nakazu? › Re: Wejście bez nakazu?
  • Data: 2012-06-27 23:34:59
    Temat: Re: Wejście bez nakazu?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 27.06.2012 23:09, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

    >>> Aż się boję zapytać, jak ty użytkujesz telewizor. Bo elektronika, jako
    >>> urządzenie niemechaniczne, to może służyć dziesięcioleciami.
    >>
    >> Jesteś łaskaw być w błędzie.
    >
    > Pacz pan, tyle roków elektronika u mnie działa i jeszcze się nic nie
    > zepsuło bez ingerencji z zewnątrz.

    Jest takie przysłowie o tym, kto ma szczęście ;->

    [ciach]

    >> No i zawsze pozostają układy zasilające (tranzystory mocy mogą się
    >> ładnie sfajczyć od głupiego skoku napięcia)
    >
    > No od skoku napięcia tak, ale to ingerencja z zewnątrz. Więc to nie tak,
    > że producent zaplanował, że po upływie gwarancji sprzęt siądzie.

    Mówi co coś słowo "statystyka?

    Nie jest ważne, czy od przepięcia, czy wskutek nadwyrężenia podczas
    montażu krócej pożyje.

    > czy stabilizujące (mi
    >> niedawno po ledwie 5 latach spuchł kondensator na płycie głównej i
    >> zdechła).
    >
    > Zdechła czy zdechł kondensator? Bo owszem, kondensatory elektrolityczne

    A jak ci się zepsuje pompa paliwa w samochodzie, to masz zepsuta pompę
    paliwa, ale samochód to masz sprawny, tak? Ech, ta twoja "logika"...

    > są na płycie głównej najbardziej w sumie ,,mechanicznym'' elementem, bo
    > faktycznie tam zachodzą reakcje chemiczne. Ale wtedy się wymienia
    > kondensator i płyta zazwyczaj działa. Przerabiane w praktyce n razy.

    Jak się spali mikroukład - też można wymienić.

    Ale już widzę przeciętnego użytkownika telewizora, jak zdobywa
    instrukcję serwisową, żeby poprawnie rozmontować telewizor z
    poukrywanymi (albo wręcz zalanymi) śrubami, wykrywa uszkodzony element
    (analizując przebiegi prądowe w punktach kontrolnych z serwisówki) i
    wymienia go na nowy, który kupi w pobliskim warzywniaku....

    >>> Taa.... I co? Książki mamy zacząć czytać jak w wiekach ubiegłych? Weź
    >>> mnie nie denerwuj nawet.
    >> Jakbyś czytał książki, to może byś nie wypisywał bredni o "elektronice
    >> na dziesięciolecia" ;->
    >
    > No tak, byłbym teoretykiem, a nie praktykiem.

    Praktykiem to ty może jesteś w upychaniu słomy w butach, ale nie w
    elektronice - takie herezje opowiadasz.

    >>> A to niby książki i teatr taki lepsiejszy niż telewizja? Jaja se pan
    >>> robisz. Ja wiem, że są kręgi, co się lubią snobować czytaniem książek
    >>> albo odwiedzaniem teatrów, ale daj pan spokój, to są prehistoryczne
    >>> wynalazki rozrywkowe, jak nie było innej możliwości. Zresztą telewizja
    >>
    >> No i wyszedłeś na buraka granatem od pługa oderwanego.
    >
    > Opinią ĄĘ A-rtystów z TE-atru mnie może mnie naskoczyć tam, gdzie pan
    > możesz pana majstra w niedomówienie pocałować.

    No proszę, a jednak teatru nie udało ci się uniknąć ;->

    > Ja tam wolę obejrzeć porządny film na wygodnym łóżku, niż siedzieć w
    > ciasnym foteliku teatralnym, na zawołanie dzwonka latać na przerwy jak w
    > szkole i oglądać przeciętnie porywającą opowieść rozgrywającą się w
    > statycznej scenerii, opowiedzianą z użyciem mało zaawansowanych środków
    > technicznych i brudnawych kostiumów przez znudzonych kolejnym graniem
    > tego samego aktorów.

    Jesteś żałosny...

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1