eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWejście bez nakazu? › Re: Wejście bez nakazu?
  • Data: 2012-06-28 11:23:13
    Temat: Re: Wejście bez nakazu?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 28.06.2012 10:44, Przemysław Adam Śmiejek pisze:
    > W dniu 28.06.2012 10:12, Andrzej Lawa pisze:
    >>> Mam. Jadę do mechanika, wymieniam pompę i już.
    >> Nie, nie masz. Musisz zostać tam odholowany, a po paru latach koszt
    >> naprawy może przekroczyć wartość pojazdu.
    >
    > Taaak. Koszt wymiany tej pompy to koszt kilkuletniego auta...

    To był tylko przykład na twoją absurdalną teorię, że urządzenie z
    uszkodzonym elementem koniecznym do jego działania nie jest uszkodzone.

    >> W przypadku elektroniki jest jeszcze gorzej.
    >
    > Taaa... To czemu z autem bywam u mechanika wiele razy rocznie, a

    Bo ci się cholernie sypie?

    > dziesięcoletnie sprzęty elektroniczne nadal mi służą bez ani jednej
    > wizyty w serwisie?

    Wiesz, ja mam wieżę Technics, która może mieć już ze 20 lat i gramofon
    Unitry w wieku około 30 lat. Ale też mam dysk twardy, w którym
    elektronika padła po roku, płytę główną, która przeżyła bezawaryjnie
    pięć... Statystyka jest nieubłagana, a urządzenia są coraz bardziej
    nienaprawialne (np. cała elektronika ładnie zalana). Pamiętaj też, że im
    szybszy procesor i im "drobniejsza" jego architektura, tym bardziej jest
    podatny na zużycie niemalże mechaniczne. A telewizja cyfrowa wysokiej
    jakości potrzebuje szybkich procesorów.

    >> A ty chcesz, żeby był w stanie rozmontować i naprawić telewizor?
    >
    > Nie. Chcę, żeby zaniósł do serwisu, a nie od razu kupował nowy.

    Ustawę wprowadzisz? ;->

    >>>> Ale już widzę przeciętnego użytkownika
    >>> Od tego jest serwis.
    >> Po kilku latach naprawa robi się nieopłacalna, o ile nie jest wykonywana
    >> samodzielnie przy groszowych kosztach padniętego elementu.
    >
    > Zależy w jakim serwisie robisz.

    Stawki są dość wysokie.

    >> Układ (a także kondensator) może zdechnąć i bez widocznych objawów. W
    >> robocie miałem kilka padniętych płyt głównych (po około 6 latach) które
    >> optycznie były bez zarzutu.
    >
    > No może. Co nie znaczy, że to jakaś masówka jest. Korzystam ze sprzętu
    > kilkunastoletniego i też działa.

    Większe są szanse, że kilkunastoletni podziała jeszcze parę lat, niż że
    nowy podziała te kilkanaście lat.

    > Poza tym, ciekawi mnie teza ,,m'', że emerytom się mniej psuje.

    To jego teoria, mnie nie pytaj.

    Emeryci mogą lepiej dbać, ale z drugiej strony mogą mieć więcej czasu na
    siedzenie przed "pudłem" - a im urządzenie więcej pracuje, tym prędzej
    może paść.

    >>> W telewizji grali i w radiu. Bez tego to właśnie by mnie ominęło, choćby
    >>> z racji wieku.
    >>> Dlatego telewizja jest naszym oknem na świat.
    >> Raczej opium dla mas.
    >
    > Tak, to ty se chodź do teatru na jakiegoś Świętoszka, a ja sobie zobaczę
    > program Cejrowskiego albo Makłowicza i kawał świata niedostępnego mi
    > osobiście w jakości HD poznam.

    Zdecydowanie wolałem Halików.

    Cejrowski robi straszny teatr sam z siebie i indoktrynuje swoim
    światopoglądem, zamiast starać się zachować neutralność.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1