eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoWejście bez nakazu? › Re: Wejście bez nakazu?
  • Data: 2012-06-27 23:57:15
    Temat: Re: Wejście bez nakazu?
    Od: Andrzej Lawa <a...@l...SPAM_PRECZ.com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 27.06.2012 22:59, Przemysław Adam Śmiejek pisze:

    >>>> Przemuś, zamiast populistycznie histeryzować pod nutę pisuarów, łaskawie
    >>>> zapoznaj się ze szczegółami projektów tego podatku.
    >>>
    >>> Nie wiem jakich pisuarów,
    >>
    >> Tych od prezesa Jarosława.
    >
    > Prezes Jarosław handluje jakimiś grającymi pisuarami? I co to za prezes,
    > jakiż z waszej wsi?

    Coś ci nad głową przeleciało....

    >>> ostatnio w Trujce słuchałem w kolejce do
    >> ^^^^^^
    >>> lekarza...
    >> W czym??
    >
    > W Trujce. Taka rozgłośnia, co ma nazwę od Trucia.

    Taaaak. Tak się tłumacz.

    >> Widzisz - jakbyś czytał książki, to może byś tak języka nie kaleczył...
    >
    > No widzisz, jakbyś tyle książek nie czytał, to by ci się dowcip tak nie
    > stępił.

    Twój dowcip jest ciężki jak neutronium... I ma taki sam polot.

    [ciach]

    >> Ponownie: intencją jest takie ustalenie stawek i zwolnień, żeby
    >> mieszkających to jak najmniej dotykało (zwłaszcza dbających o
    >> nieruchomość), a za to żeby zarobić na tych, co na tym zarabiają.
    >
    > Dobrymi intencjami to jest twoje przyszłe lokum wybrukowane....

    ROTFL

    Ech, przypominasz mi pewną postać z pewnej sztuki teatralnej... Też taki
    zasmarkany świętoszek, wysyłający wszystkich do piekła... Pięknie go
    zagrał Wojciech Pokora (parę razy to puszczali w Teatrze Telewizji, więc
    może przypadkiem/omyłkowo obejrzałeś)...

    >> No, może też dotknąć pojedynczych ubogich mieszkających "w pałacach", na
    >> których utrzymanie i tak ich nie stać.
    >
    > No właśnie, znów ta wielkopańska maniera. Nie stać cię na płacenie
    > haraczu za to, że masz dom, to spadówa do kartonu.

    Odpornyś na wiedzę i trudny do zarąbania... Czyli jak zwykle: beton.

    >>> W ogóle co to za zasada płacenia podatku od tego, że coś mam...
    >> Taka sama, jak płacenie podatku od tego, że coś zarobisz. Albo
    >> sprzedasz. Albo kupisz.
    >
    > No od kupisz też bez sensu.

    Bo?

    > Jak zarobisz, to OK, pewien procent tego, co
    > zarobisz oddajesz na utrzymanie Państwa, które działa w twoim imieniu.

    A dlaczego? Toż to karanie za to, że ktoś dobrze pracuje!

    > Ja się bogacę, więc część zysku oddaję. To jest sprawiedliwe. A
    > pozostałe rzeczy to haracz.

    [ziew]

    Idź się Natankowi poskarżyć.

    >>> Teściowa dla odmiany panikuje, bo POważna załoga planuje jej kazać
    >>> płacić 20 tysięcy za działeczkę rekreacyjną, a że tyle nie ma, to już
    >>
    >> A gdzie te plany poznała? W radiu co ma ryja?
    >
    > W internacie przykładowo. Tak na szybko się wyguglało tu:
    >
    > http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/dzialkowcu-zapacisz
    -20-000z-rocznie-za-dziake_264588.html

    ROTFL

    Superekspres... To może jeszcze powołaj się na Jana Pająka i jego
    telepatyczne piramidy?

    > ale było o tym w Onecie czy na WP czy jakośtak, bo mi się też przewinęło
    > przez oczy.
    >
    >>>> Generalnie ma on być wyliczony tak, żeby mieszkający płacili
    >>>> mniej-więcej tyle samo,
    >>>
    >>> To po co zmieniać?
    >>
    >> Czytaj dalej.
    >
    > No to trza było wprowadzić podatek dla Zarabiających.

    Ten jest bardziej uniwersalny.

    > A nie psuć mieszkającym.
    > Pomijając oczywiście bezsens kary za zarabianie.

    Ach, czyli teraz i dochodowy ci nie pasuje? To jakie podatki łaskawie
    dopuścisz?

    >>>> a za to żeby solidnie bulić zaczęli ci, co na
    >>>> nieruchomości zarabiają albo trzymają na handel lub jako lokatę.
    >>> A to jak się zarabia to źle i trzeba dowalić podatek? Jak zarabia, to
    >> Ty chyba nie rozumiesz, czym jest podatek...
    >
    > Od wieków był od dochodu. Zarabiasz, to oddajesz. Czy to dziesięcinę

    Litości... Jak można być aż takim ignorantem, jak ty?

    > (jak za czasów Mocno Uciskanego Chłopa) czy to dwakroć więcej PIT (jak
    > za czasów POważnej załogi). Inne opłaty to haracz.

    Dziesięcina, drogi ignorancie, była wyłącznie podatkiem wyznaniowym. I
    nie zwalniała od innych podatków.

    >> Poza tym spróbuj się zastanowić nad konsekwencjami podatku, który
    >> zniechęca do bezproduktywnego trzymania nieruchomości (co sztucznie
    >> podnosi ich ceny) oraz do kurczowego trzymania się nieruchomości
    >> biedaków, których nie stać na utrzymanie tej nieruchomości, a
    >> jednocześnie ma jak najmniej dotknąć lokatorów we własnych mieszkaniach
    >> na których utrzymanie ich stać.
    >
    > No tak. Nie będzie się taki biedak w domu wielkopańszczył. Do betonioka
    > spierdalać, na 12 piętrze w kawalerce. A dom mu zabrać, POważna załoga
    > wie jak ten dom wykorzystać.

    Mieć zacięcie... Mieć zacięcie... Mieć zacięcie... Mieć zacięcie... Mieć
    zacięcie... Mieć zacięcie... Mieć zacięcie... Mieć zacięcie... Mieć
    zacięcie... Mieć zacięcie... Mieć zacięcie... Mieć zacięcie...

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1