eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSzklanka na drodze, stłuczka, filmiki › Re: Szklanka na drodze, stłuczka, filmiki
  • Data: 2008-12-29 18:59:02
    Temat: Re: Szklanka na drodze, stłuczka, filmiki
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:29122008.1873E131@budzik61.poznan.pl Budzik
    <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> pisze:

    >> Jeszcze łatwiej, gdyby nikt nie dokofabulowywał nienapisanych treści.
    > chyba mylisz kłamstwo z nadinterpretacja - wyjasnienie ponizej.
    A moje tutaj.
    Chorobliwą konfabulację od łgarstwa różni jedno - pierwsza jest wynikiem
    niezawinionej byc może niepełnosprawności umysłowo-psychicznej, drugie zaś
    świadomego działania (bez wyłączenia towarzyszących przyczyn tej pierwszej).

    >> Jak kto łże, to łże. Nie ja określiłem jakość policji. Ja się tylko do
    >> opinii przychyliłem.
    >> Czytaj ze zrozumieniem.
    > Jezeli ktos pisze ze policja to głupki, a ty z jakiegos powodu pod ta
    > wypowiedzia dopisujesz ze sie zgadzasz, to dla mnie jest to tak samo
    > twoja opinia jak osoby ktora to zdanie wypowiedziała.
    > W innym przypadku - nie rozumiem po co miałbys sie ustosunkowywac do tej
    > czesci wypowiedzi w ten sposób.
    No dobra. Z bliskiej mi skądinąd zerojedynkowej logiki tak faktycznie
    wynika.
    Choć nie upierałbym się, że właśnia taka logika powinna mieć tu
    zastosowanie.

    >>> Nigdy nie wydałbym takiego osadu tak kategorycznie i jednoznacznie
    >>> jak ty.
    >> To nie wydawaj, zmusza cię ktoś?
    > :)
    > ciekawy sposób dyskutowania
    Widzisz, dyskusja to zasadniczo wymiana i ścieranie się poglądów, szermierka
    na argumenty.
    W tym miejscu było nieco inaczej - ty się zwierzyłeś, a ja ci doradziłem :)

    > Reasumujac - gwatkotwórca slowem nie odezwał sie na temat tego, czy ich
    > zwiazek był sielanka, czy tez dawno sie rozpadł a brak formalnego rozwodu
    > to tylko kwestia nie zalatwienia z roznych powodów formalnosci.
    Sprawa jest prosta i sprowadza się do treści dobrowolnie składanej
    przysięgi/przyrzeczenia małżeńskiego.
    Dopóki związek istnieje to obowiązuje łamiące je kobieta to kurwa, nie ma
    zadnych dodatkowych usprawiedliwień (pomijając systuacje ekstremalnie
    ekstremalne).
    Koniec, kropka.
    BTW - ciekawe, czy w jakimś języku istnieje męska forma tego słowa? Czy
    jakaś kultura (choćby lokalna, środowiskowa) je wykształciła? Bo terminy
    typu "męska dziwka" to surogaty.

    > A tak powaznie (bo nie zgadzam sie ani z tym co ty napisałes o jezyku,
    > ani z tym co ja) to oczywiscie moge sie zgodzic, ze jestesmy w stanie
    > pominac kurwy i dojsc do sedna. Pojawiaja sie jednak dwie lampki
    > ostrzegawcze - po co druga osoba uzywa akurat takiego jezyka
    A cóż w tym złego? Język jako środek porozumiewania się (nie jako organ) ma
    wiele stron przydatnych na różne sytuacje, jest barwny, żyjący, podkreśla
    (lub ukrywa) koloryt treści. Pewnie, że można ględzić "widzę dwa odkryte
    mięśnie pośladkowe panny Marii", ale czyż nie soczyściej (i sensowniej
    zarazem) będzie "widzę dupę Maryśli"?
    A w ogóle to co ja Mniodek jestem albo Bralczyk?

    > i z kim ja w ogole rozmawiam.
    No, tu masz problem...

    > P.S. Dziekuje za pozwolenie na pomijanie - w
    > kontekscie całej dyskusji jest to dla mnie bardzo wazne...
    Bardzo się cieszę, jeśli mógłbym ci jeszcze na coś pozwolić daj znać,
    chętnie to przemyślę.

    --
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1