eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSamobojstwo - nie rozumiem! › Re: Samobojstwo - nie rozumiem!
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!not-for-mail
    From: "quasi-biolog" <q...@g...SKASUJ-TO.pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: Samobojstwo - nie rozumiem!
    Date: Fri, 31 Mar 2006 22:51:51 +0000 (UTC)
    Organization: "Portal Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl"
    Lines: 186
    Message-ID: <e0kbq6$aol$1@inews.gazeta.pl>
    References: <dvqbbh$ce5$1@inews.gazeta.pl> <dvs4fs$m6e$1@nemesis.news.tpi.pl>
    <dvs5i1$f3c$1@inews.gazeta.pl> <dvs72m$1ja$1@nemesis.news.tpi.pl>
    <dvsarq$amm$1@inews.gazeta.pl> <dvsjos$odp$1@inews.gazeta.pl>
    <e066fs$dmc$1@inews.gazeta.pl> <e068qu$n09$1@inews.gazeta.pl>
    <e06d1u$aun$1@inews.gazeta.pl> <e06h1i$eu8$1@nemesis.news.tpi.pl>
    NNTP-Posting-Host: ciq227.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    X-Trace: inews.gazeta.pl 1143845511 11029 172.20.26.237 (31 Mar 2006 22:51:51 GMT)
    X-Complaints-To: u...@a...pl
    NNTP-Posting-Date: Fri, 31 Mar 2006 22:51:51 +0000 (UTC)
    X-User: quasi-biolog
    X-Forwarded-For: 172.20.6.164
    X-Remote-IP: ciq227.neoplus.adsl.tpnet.pl
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:378103
    [ ukryj nagłówki ]

    Robert Tomasik <r...@g...pl> napisał(a):

    (...)

    > Ale np. z
    > nieogrzanego
    > > domu to chyba nikogo sie sila nie wyciaga, bez wzgledu na to czy
    > jest
    > > pijany czy trzezwy, nie?

    > I tu jesteś w błedzie. Są patrole w zimie, które usiłują nakłonić
    > takei osoby do skorzystania z pomocy opieki społecznej, schroniska czy
    > innej instytucji.

    To inna sprawa. Takie patrole to jezdza nie do mieszkan prywatnych lecz po
    jakichs squotach (czy jak to tam sie nazywa) czy innych kloakach/melinach
    czyli ruinach/pustostanach zajmowanych przez bezdomne lajzy. I te lajzy z
    regoly chetnie stosuja sie do wskazowek patroli.

    > Oczywiście niekt nikogo nie wyciąga stamtąd siłą,

    Otoz to.

    > ale to głównie z tego powodu, że z zimna nie umrzesz nagle.

    Od przeciecia przegubow czy otrucia przypadkowymi lekami tez nie umierasz
    nagle. Zwykle kilka-kilkanascie godzin, a mimo to sa to dosc popularne metody
    samobojstw.

    > Natomiast
    > nei sądzę, by pozostawiono nieprzytomną osobę w takim mieszkaniu
    > nawet, gdyby obok leżała kartka, że osoba ta życzy sobie zamarznąć -

    To oczywiste.

    > dla porządku potwierdzona przez notariusza jako wola leżącego.

    Oczywiscie zartujesz, ale tak czy inaczej, policja nie jest kompetentan do
    oceny wiarygodnosci takiegoz aktu notarialnego (pomijam fakt, ze i notariusz
    raczej nie jest uprawniony by cos takiego legalnie wydac). Tak wiec - zly
    przyklad.

    (...)

    > > No, przecież cały czas mi wmawiasz, ze prawny nakaz "ochrony życia"
    > > dotyczy także samobójców...

    > Ależ to nie oznacza, że jest prawny zakaz popełniania samobójstw.

    Alez wlasnie oznaca! W praktyce.

    Wiesz, w teorii to i zabojstwo nie jest zakazane - ot, tylko grozi ci za nie
    kara, a policja ma obowiazek, by ci w nim przeszkodzic...


    > >> A jeśli matka chce się "pozbyć problemu"?
    > > W świetle "moich poglądów" - może mięć do tego prawo, ale to inny
    > temat.
    > > Prawo ma chronić noworodka nie przed właścicielka-matka, lecz przed
    > > obcymi.

    > Od czasów Konstytucji 3-go Maja osoba nie może mieć właściciela.

    Formalnie - oczywiscie, tak. Ale ja tu slowa "wlasciciel " nie uzylem w sensie
    formalno-prawnym. W praktyce matka jest jak najbardziej wlascicielka swojego
    dziecka, tak samo jak jest wlascicielka swojego psa...


    > > Toż wyraźnie napisałem: "jeśli osoba nie zadeklarowała inaczej".
    > Samobójca
    > > swoim aktem deklaruje, ze zrzeka się woli życia.

    > Zawsze może zmienić zdanie.

    I co z tego? Tak mozesz powiedziec o praktycznie kazdej decyzji czlowieka.

    > >> No i tak jest w prawie.
    > > Czyżby??? To dlaczego babina, która zapeklowała swoje noworodki w
    > beczkach
    > > dostała dożywocie, a na szympansach legalnie można robić
    > eksperymenty
    > > medyczne?

    > Bo tak stanowi prawo.

    Tak wiec jednak nie jest prawda, ze "no i tak jest w prawie"... Zdecyduj sie
    wreszczie.

    > Ale już nie możesz tych szympansów bezsensownie
    > "peklować", bo to zakazane.

    Watpie. Zakazane jest znecanie sie i zaniedbywanie, oraz okrutne (czyli
    bolesne) usmiercanie. Humanitarne zabicie i dowolne postepowanie ze zwlokami
    jest - o ile wiem - prawnie dozwolone.


    (...)


    > Ale rok ma tę wadę,

    Nie, rok nie ma wad.

    > że kierowca w roku jeździ wiele razy,

    Pudlo. Akurat w przypadku jazdy pojecie "razu" jest pozbawione sensu.
    [co to niby ma oznaczac "jezdzic raz"? raz liczy sie do zatrzymania pojazdu
    (nawet na swiatlach), do wyjscia kierowcy, do zgaszenia silnika, do...? kto
    jezdzi wiecej "razy" w roku: kierowca codzinnie dojezdzajacy 0,5km do pracy i
    z powrotem, czy kierowca pokonujacy raz w roku bez postoju trase 600km?]

    Najsensowniejsza miara uzytkowania samochodu jest [liczba przejechanych
    km]/[przedzial czasu] lub ewentualnie po prostu [przedzial czasu uzytkowania
    samochodu].

    > zaś
    > samobójca z reguły popełnia raz samobójstwo.

    To nie ma najmniejszego znaczenia - fakt jest oczywisty: w kraju zwanym Polska
    samochody stanowia znacznie wieksze zagrozenie dla osob postronnych niz
    samobojcy. Miara tego niech bedzie chociazby roczny bilans ofiar wypadkow
    drogowych porownany z rocznym bilansem postronnych ofiar samobojcow. Tak wiec,
    jesli interwencje policji w proby samobojcze (ewidentne naruszenie wolnosci
    osobistej) chcesz uzasadniac troska o ewentualne osoby postronne przy
    jednoczesnym ignorowaniu mozliwosci poprawy bezpieczenstwa na drogach przez
    radykalne ograniczenie wolnosci kierowcow (utrudniony dostep do prawa jazdy,
    techniczny limit predkosci pojazdow do np. 60km/h, dopuszczanie do ruchu
    jedynie pojazdow z airbagami itp.) - zachowujesz sie bardzo niekonsekwentnie.
    Tak jakby tredowaty przejmowal sie lupiezem...

    [Problem porownawczy pojawia sie, gdy chcesz stwierdzic "co jest
    niebezpieczniejsze dla osob nie chcacych zginac: jazda samochodem czy
    samobojstwo?" W takim wypadku trudno powiedzie do *jakiej (jak dlugiej, ile
    trwajacej, po ilu postojach, w jakim przedziale czasu itd.) jazdy* nalezaloby
    porownac jedna probe samobostwa i jakiego samobojstwa (mozna sie zgodzic, ze
    skok z dachu niesie jakies zagrozenie dla osob postronnych, ale juz np.
    powieszenie - raczej nie).]

    > > To Ty się na nich skoncentrowałeś. Moim zdaniem to wyjątkowo lichy
    > > argument (chociażby dlatego, ze liczba postronnych ofiar samobójców
    > jest
    > > iscie homeopatyczna) i proponuje, zebys z niego zrezygnowal.

    > Pytanie, czy pisząc o ofiarach, piszemy o ofiarach śmiertelnych, czy w
    > ogóle o ofiarach.

    Ograniczmy sie do rzeczy wymiernych - ofiar smiertelnych, ewentualnie takze
    rannych.
    Jak widac na zalaczonym, dosc komicznym obrazku, "ofiare ogolna" mozna sobie
    definiowac naprawde dowolnie...

    > Widziałeś kiedyś rozpaćkane zwłoki skoczka?

    Skoczka akurat nie. Ludzkich zwlok rozpackanych tez nie. Zwierzecych widzialem
    wiele (pare sam rozpackalem), a ze inne ssaki od czlowieka nie wiele sie
    roznia, moge sobie taki widok wyobrazic.

    > A jak po
    > drodze trafi na jakąś suszarkę czy antenę, to jest rozpaćkany po całym
    > bloku.

    Przesada.

    > Za ofiarę spokojnie można uznać każdego, który to widział, bo
    > pozostawia to niezapomniane wrażenie.

    LOL! :D Jesli "ofiara" mozna nazwac kazdego, komu krajobraz naruszyl poczucie
    estetyki - mnie takze mozesz zaliczyc do grona "ofiar". Zwlaszcza ostatnio,
    gdy po wiosennych roztopach osiedlowe trawniki narazaja mnie na widok psiego
    gnojowiska...

    > > Moim zdaniem wtrącanie się policji w internetowe dyskusje samobójców
    > > i jakiekolwiek na nie reagowanie jest skandaliczne i nie powinno mięć
    > > miejsca.

    > Uważam, ze nie masz racji.

    Ok, szkoda tylko, ze na poparcie swej uwagi nie jestes w stanie przedstawic
    chocby cienia argumentu...


    pozdrawiam
    quasi-biolog

    --
    Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1