eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRuch dorgowy kolizja - jazda prosto z pasa do do skrętu w lewo › Re: Ruch dorgowy kolizja - jazda prosto z pasa do do skrętu w lewo
  • Data: 2008-11-03 22:19:47
    Temat: Re: Ruch dorgowy kolizja - jazda prosto z pasa do do skrętu w lewo
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Mon, 3 Nov 2008, Steel wrote:

    > Moim zdaniem obaj nie zachowali nalezytej ostroznosci,

    Zgoda.

    > przy czym wiekszosc winy

    I tu jest problem. W ocenianiu że "przecież tamtem pojechał
    jak <tu wstawić dowolny cenzuralny bądź niecenzuralny tekst>".
    Już pisałem - dość dawno temu, ale też mnie zaskoczył "prawny"
    wniosek odnośnie takich "akcji" - nie tylko z tytułu przejechania
    linii, ale wręcz wjazdu po lewym pasie "pod prąd" i to w trakcie
    wyprzedzania.
    Ale pogodziłem się że "dura lex"... i że ze "zdrowym chłopskim
    rozumem" nie zawsze jest to spójne :]

    > lezy po stronie tego co przepisy zlamal.jadac z lewoskretu "prawie na
    > wprost"

    Ale on przepisy złamał WCZEŚNIEJ.
    I na poprzednim skrzyżowaniu też pojechał na czerwonym ;)
    (widzisz sugestię? jak skrzyżowania są "jedno za drugim"
    to jadący z przeciwka mógł przecież widzieć również tamte
    światła i założyć że "przecież nic nie pojedzie").

    Ostatni złamany przepis to nieustąpienie pojazdowi jadącemu
    "na wprost". No to owo złamanie było powodem wypadku (nie
    licząc przypadków, kiedy skręcający *fizycznie nie mógł*
    zaobserwować lub przewidzieć że tam będzie pojazd, bo
    za sugestię że ZAWSZE miał przewidzieć też już niektórzy
    oberwali złośliwymi komentarzami :))

    > Gotfryd ale pomys gdyby pas do jazdy na wprost byl w pelni funkcjonalny i
    > byloby na nim czerwone swiatlo (analogia do nakazu skretu w lewo, w koncu
    > nie ma wiekszego znaczenia jaki przepis zostal zlamany czy swiatla czy
    > nakaz...

    Ano nie (znaczy nie to "jaki przepis").
    Ma znaczenie fakt określenia pierwszeństwa, bo to było
    powodem kolizji, prawda?
    Przy *takim* gdybaniu IMHO pojawi się pytanie które już padło
    w wątku (czy jest jakiś przepis dotyczący pierwszeństwa ktory
    nie był powołany w niniejszym wątku??) - czy światła były
    "zwykłe" czy "kierunkowe"?
    "Zwykłe" pozwalają jedynie wjechać za sygnalizator, prawda?

    > zagrozenie jest takie samo ) i kierowca nie zatrzymalby sie to czy
    > nie jest jasne kto jest winny kolizji?

    Może być, jeśli jest WYRAŹNY przepis że w takim przypadku pierwszeństwo
    jest INNE - i *to* pierwszeństwo, a raczej jego złamanie, byłoby
    wykroczeniem które przesądziło o wypadku.
    Powinno być z naciskiem na "TYM wykroczeniem" :)

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1