eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoRuch dorgowy kolizja - jazda prosto z pasa do do skrętu w lewo › Re: Ruch dorgowy kolizja - jazda prosto z pasa do do skrętu w lewo
  • Data: 2008-11-04 00:09:05
    Temat: Re: Ruch dorgowy kolizja - jazda prosto z pasa do do skrętu w lewo
    Od: Gotfryd Smolik news <s...@s...com.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On Tue, 4 Nov 2008, armar wrote:

    > Art 25 dotyczy *kierunków*. :)

    I tyle :)

    > Kierunek na jezdni jest przyporządkowany do określonych
    > *pasów ruchu*.

    Nie.
    PRAWIDŁOWA jazda jest przyporządkowana do pasów.
    Ale fakt NIEPRAWIDŁOWEJ jazdy jest bez znaczenia dla FAKTYCZNEGO
    kierunku jazdy.

    > Pasy ruchu można zmieniać dowolnie tam, gdzie nie jest to zabronione.

    Nieprawda, można wszędzie, tyle że nie wolno.
    Jadący "na wprost" właśnie to udowodnił :]

    > Konkretnie w tym przypadku - zabronione jest zmienianie pasów
    > na skrzyżowaniach i tuż przed nimi.

    Jest.
    I zakaz przejeżdżania na czerwonym świetle na poprzenim skrzyżowaniu,
    na którym ten "od jazdy na wprost" przejechał też.
    To nic nie zmienia W MOMENCIE KOLIZJI.

    Bo to, że WCZEŚNIEJ "ten na prosto":
    - przejechał (na poprzednim skrzyżowaniu) przez czerwone światło
    - przejechał linię ciągłą
    - pojechał wbrew znakowi nakazu
    ...spowodowało, że BYŁ tam gdzie NIE MIAŁ BYĆ.

    Co z tego.
    Był, jechał "z kierunku".
    I w tym momencie mu NIE USTĄPIONO.

    Sam sobie odpowiedz, czy widzisz jakiś powód, aby uznać że fakt
    przejechania na czerwonym świetle przez poprzednie skrzyżowanie
    stanowić ma powód uznania go winnego wypadku.
    A *jeśli nie* - to *co* różni ów przejazd od przejechania linii
    ciągłej itepe.
    Bo mam nadzieję, że to iż jadący w lewo NIE MOŻE dedukować sobie
    "tego na wprost nie powinno być, bo na poprzednim skrzyżowaniu
    miał czerwone światło" to już inni wyłożyli!

    > Zakaz zmiany pasa ruchu (i jednocześnie zmiany kierunku jazdy)

    Złamał, złamał.
    I parę innych też.

    > Każdy kierowca ma prawo oczekiwać, że inni kierowcy
    > tego przestrzegają.

    Ale nie mają prawa oczekiwać, że jak nie przestrzegają, to
    ich przestaną obowiązywać przepisy które ICH dotyczą.
    Zajrzyj do sąsiedniego mojego postu - ja ROZUMIEM że
    Ci się wydaje to być... nielogiczne.
    Ale ma uzasadnienie i ja tego nie zmienię.
    Nie wiem czy czujesz: wcale nie piszę "tak ma być bo tak
    mi się podoba".
    "Mi wychodzi że tak JEST bo tak wynika z zasad prawnych,
    niezależnie czy ja to uznaję za słuszne czy nie".

    > I póki co tej wersji się trzymam

    Daj sobie wytłumaczyć że to jest zły pomysł.
    Bo możesz kogoś przekonać że może tak pojechać jak wątkotwórca,
    a raczej dobrze to nie wróży.

    > bo jedyną tezą jaka jest
    > w obronie kierowcy z północy jest to, że jadąc "w kierunku na wprost"
    > miał pierwszeństwo i wszyscy powinni mu ustępować.

    Nie tak.
    On ZŁAMAŁ przepisy.
    CAŁY STOS przepisów.
    I za to należy mu się stosowny zestaw mandatowy :>
    Albo grzywna.

    Ale PO TYM WSZYSTKIM znalazł się w sytuacji z pierwszeństwem wobec
    skręcającego w lewo.
    I jakby zgodnie z obowiazującym JEGO przepisem ten skręcający
    ustąpił pierwszeństwa, to WYPADKU BY NIE BYŁO.

    Więc fakt, że jadący "na wprost" przejechał poprzednie skrzyżowanie
    na czerwonym świetle jest DLA WYPADKU bez znaczenia.
    Mandat, wykroczenie, zapomnieć.
    I rozważyć DLACZEGO chcesz INACZEJ potaktować fakt przejechania
    linii ciągłej.
    "Skręcający myślał"? ;)

    > Tylko, że on nie jechał na wprost!

    ...spokój... policzyć do dziesięciu...

    > Jechał po pasie do skrętu w lewo

    A CO MNIE TO OBCHODZI PO KTÓRYM PASIE JECHAŁ, jeśli PRZEPIS
    uzależnia pierwszeństwo OD KIERUNKU?!

    > Widząc, że tamten już skręca w lewo mógł przyhamować,

    Mógł.
    Jeśli da się udowodnić że:
    - rozmyślnie przywalił
    - nie hamował mimo że już było OCZYWISTE że tamten mu zablokuje
    drogę
    ...to ma szanse na uznanie za winnego albo współwinnego.
    Ale to jest dość trudne: "skoro wjeżdżał, to sądziłem że na tyle
    depnie że zdąży". Albo "za późno widziałem że JEDNAK wjechał
    mi na tor jazdy".

    > Masz na myśli to, że kierowca z północy niejako włączał się
    > do ruchu w kierunku N-S, gdy zmieniał pas na skrzyżowaniu?

    Zdecydowanie nie.
    Taka teza padła na .samochody w wątku z pasem zaczynającym się
    bezpośrednio za linią ciągłą, ale mi się wydaje naciągana.
    Przede wszystkim podważałaby wyroki nt. pierwszeństwa pojazdu
    który na drodze z pierwszeństwem wyprzedza lewą stroną
    (a AFAIR takie były w przeszłości zapodawane tu lub .samochody).

    >> Jak to stwierdziłeś: "miał pierwszeństwo Z PASÓW", tak?
    >> Acha.
    >> ;)
    >
    > Skręcający w lewo miał wolną drogę, dopóki ten z północy
    > nie zmienił kierunku jazdy.

    On jechał prosto przez skrzyżowanie.

    > Zmienił kierunek

    ...pas ruchu...

    > niezgodnie z przepisami,

    ..ano niezgodnie...

    > bez uprzedzenia

    ...przyznaję, że nieraz mi brakowało możliwości sygnalizacji
    "a teraz chcę jechać PROSTO" :P

    > i w taki sposób, że zagroził bezpieczeństwu ruchu na drodze.

    Mhm. Mandat w 100% zasłużony,

    > Bezpośrednim następstwem zmiany kierunku jazdy było zderzenie

    Nie.
    Zderzenie było skutkiem NIEUSTĄPIENIA PIERWSZEŃSTWA.

    > więc w sumie nie wiem o czym tu dyskutować...

    ...o tym czy pierwsze było jajko czy kura, a w tym przypadku
    czy jakby skręcający zgodnie z obowiazującym go przepisem
    ustąpił pierwszeństwa to doszłoby do wypadku.
    To było OSTATNIE naruszenie prawa w opisie.

    > ale lubię czytać Twoje wypowiedzi, bo są zawsze interesujące. :)

    A dziękuję :)
    Co się pokłócę to moje ;)
    (a poważniej, wyrabia się ostrożność w używaniu wielkich kwantyfikatorów,
    bo czytelnicy czają się za rogiem żeby wyskoczyć zza węgła po pierwszym
    napisaniu "zawsze ma pierwszeństwo" i strzelić jakimś zabójczym
    przykładem :D))

    pzdr, Gotfryd

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1