eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoOdpowiedzialność producenta programu antywirusowego › Re: Odpowiedzialność producenta programu antywirusowego
  • Data: 2009-10-04 15:34:49
    Temat: Re: Odpowiedzialność producenta programu antywirusowego
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:03102009.7B2F8978@budzik61.poznan.pl Budzik
    <b...@p...o.n.e.t.pl.nie.spam.oj> pisze:

    >> Uważam, że ryzyko wystąpienia awarii (każdej, niekoniecznie z przyczyn
    >> zewnętrznych, może być po prostu na skutek normalnego zużycia jakiegoś
    >> elementu infrastruktury informatycznej)
    > no tak, a w tej konkretnej sytuacji mówimy nie o jakims uszkodzeniu
    > tylko o konkretnym z winy konkretnej firmy.
    Tu wspomniałbym o takim (tu podawanym przeze mnie w uproszczeniu) casusie -
    prowadzę działalność, kupuję dysk, mam na niego gwarancję oraz okres
    możliwej reklamacji z tytułu rękojmi. W tym czasie dysk ulega awarii, tracę
    dane i ponoszę z tego tytułu wymierne straty. Teraz możliwe opcje:
    - backupy zrobione, ale nie dają się przywrócić (roszczenie do kogo?
    producenta wadliwych nośników, do producenta napędu?);
    - backupy nie były robione (do kogo roszczenie? do sprzedawcy.producenta
    dysku? w końcu miał być dobry przez ileś tam czasu. Czy do siebie, bo każdy
    przy zdrowych zmysłach powinien wiedzieć, że newralgiczne dane się kopiuje i
    zabezpiecza i to wyklucza odpowiedzialność zarówno sprzedawcy jak i
    producenta?).

    >> musi być wkalkulowane przez
    >> administratora w czas jego pracy i warunki na jakich jej wykonywania
    >> się podejmuje. Należy ocenić stan urządzeń i zdać sobie sprawę, czy
    >> awaria może się zdarzyć od wielkiego dzwonu czy w każdej chwili. Jeśli
    >> sprzęt jest stary, wyeksploatowany, źle zabezpieczony, brak ważnych
    >> elementów itp. to przyjęcie pracy w takich warunkach niesie ze sobą
    >> prawdopodobieństwo niewyrobienia się w ustalonym czasie pracy no i
    >> rzecz jasna spory z pracodawcą o ew. nadgodziny. Trzeba trochę
    >> doświadczenia aby się nie dać wpuścić w taki kanał, co zwykle oznacza
    >> zapłacenie frycowego na początku.
    > jasne, ale to z punktu widzenia pracownika.
    Myślę, że pracodawcy także, co polega na wybraniu do tych zadań odpowiednio
    wykwalifikowanej osoby (jak i do innych, naturalnie).

    > W swoich rozwazaniach zakładam ze pracownik pracuje okreslona ilosc
    > godzin, i wrzucenie mu dodatkowej godziny pracy nie odbywa sie na
    > zasadzie: "panie Mietku, mnie nie interesuje jak i kiedy, ma byc
    > zrobione"
    Istnieje coś takiego, jak zadaniowy czas pracy pracownika (vide
    nauczyciele).
    Trzeba z tym uważać, bo to ogromne pole do nadużyć przez pracodawców.

    --
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1