eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNieobecnosc nieusprawiedliwiona ucznia › Re: Nieobecnosc nieusprawiedliwiona ucznia
  • Data: 2008-04-02 22:59:24
    Temat: Re: Nieobecnosc nieusprawiedliwiona ucznia
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:ft124d$riq$2@inews.gazeta.pl witek
    <w...@g...pl.invalid> pisze:

    >> To są nieistotne i głupie pytania.
    > bo?
    Bo takie zadałeś.

    > kto zmusi lekarza do wystawienia jakiegos papierka jak nie musi.
    Nie to jest przedmiotem dyskusji.
    Nie gadaj o kaszlu jak mowa o sraczce.

    >>> Co dziwnego jest w zwolnieniu dla chłopaka wystawionego przez ginekologa
    >> To już sobie sam pomyśl, jak cię lekarz POZ wyśle na mammografię albo USG
    >> pochwy.
    > Jeszcze mniej wiesz na temat leczenia niż na temat prawa.
    Nie wiesz chyba nic o czymkolwiek.

    >>> i jakie to wykształenie lub prawo daje nauczycielowi podstawy do
    >>> podważania tekiego zaświadczenia.
    >> A ty masz jakieś specjalne wykształcenie lub prawo aby podejrzewać, że
    >> przedstawiany ci dokument ma podejrzaną wiarygodność?
    > A wiarygodność dokumentu możesz sobie podważać jeśli uważasz, że on jest
    > sfałszowany.
    Zaczynasz kumać.
    Albo ktoś ci pomaga.

    > Ja się pytam na jakiej podstawie podważasz wiarygodność zwolnienia od
    > ginekologa o ile zwolnienie faktycznie ten ginekolog wystawił.
    A na jakiej podstawie podważysz orzeczenie sądu skoro wyrok wydał sędzia?
    Ja ci podpowiem - bo mi się ten wyrok nie podoba.

    A zakwestionowanie zwolnienia? Na podstawie zdrowego rozsądku, którego ci
    widać zbrakło. Podobnie mądrze możesz pytać czy wiarygodne jest
    zaświadczenie od stomatologa stwierdzające wrzody żołądka. Ale z tym sobie
    nie dasz rady.
    Aha - jeszcze podejrzenie przestępstwa przeciwko dokumentom. Teraz musisz
    się zapoznać z nowym dla ciebie terminem i okolicami.

    > Chcesz jako nauczyciel podważać uprawnienia lekarza. Przecież on cię
    > wyślemieje na poczekaniu. Nawet na ten temat nie bedzie rozmawiał tylko od
    > razu cię spuści.
    Miej jakieś granice durnoty, chłopie. Podważanie uprawnień??

    >>> Równie dobrze analfabeta mógłby krytykować profesora polonistyki.
    >> Albo lamer w dziedzinie prawa oświatowego (i nie tylko) doświadczonego
    >> nauczyciela.
    > na przykład.
    No właśnie.

    --
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1