eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoNieobecnosc nieusprawiedliwiona ucznia › Re: Nieobecnosc nieusprawiedliwiona ucznia
  • Data: 2008-04-03 01:27:54
    Temat: Re: Nieobecnosc nieusprawiedliwiona ucznia
    Od: witek <w...@g...pl.invalid> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Jotte wrote:
    > W wiadomości news:ft124d$riq$2@inews.gazeta.pl witek
    > <w...@g...pl.invalid> pisze:
    >
    >>> To są nieistotne i głupie pytania.
    >> bo?
    > Bo takie zadałeś.
    >
    >> kto zmusi lekarza do wystawienia jakiegos papierka jak nie musi.
    > Nie to jest przedmiotem dyskusji.
    > Nie gadaj o kaszlu jak mowa o sraczce.
    >

    zaczynasz wycieczki osobiste bo ci się argumenty skończyły.
    Potrafisz odpowiedzieć na pytanie co zmusza lekrza do wystawienia
    bezłplatnie zaświadczenia i jakie sankcje mu grożą za niewykonanie tego.
    Nie potrafisz. Więc daruje sobie wycieczki, skoro nie potrafisz
    odpowiedzieć na najprostsze i wg ciebie głupie pytania.



    >>>> Co dziwnego jest w zwolnieniu dla chłopaka wystawionego przez
    >>>> ginekologa
    >>> To już sobie sam pomyśl, jak cię lekarz POZ wyśle na mammografię albo
    >>> USG pochwy.
    >> Jeszcze mniej wiesz na temat leczenia niż na temat prawa.
    > Nie wiesz chyba nic o czymkolwiek.

    znowu nic na temat nie napisałeś. Może zacznij używać konkretnych
    argumentów zamiast obelg.

    >
    >>>> i jakie to wykształenie lub prawo daje nauczycielowi podstawy do
    >>>> podważania tekiego zaświadczenia.
    >>> A ty masz jakieś specjalne wykształcenie lub prawo aby podejrzewać,
    >>> że przedstawiany ci dokument ma podejrzaną wiarygodność?
    >> A wiarygodność dokumentu możesz sobie podważać jeśli uważasz, że on
    >> jest sfałszowany.
    > Zaczynasz kumać.
    > Albo ktoś ci pomaga.

    Dalej nie odpowiedziałeś na pytanie co daje nauczycielowi prawo
    podważania zasadności zwolnienia od lekarza ginekologa wystawione
    chłopakowi.


    >
    >> Ja się pytam na jakiej podstawie podważasz wiarygodność zwolnienia od
    >> ginekologa o ile zwolnienie faktycznie ten ginekolog wystawił.
    > A na jakiej podstawie podważysz orzeczenie sądu skoro wyrok wydał sędzia?
    > Ja ci podpowiem - bo mi się ten wyrok nie podoba.

    serio?


    >
    > A zakwestionowanie zwolnienia? Na podstawie zdrowego rozsądku, którego
    > ci widać zbrakło.
    > Podobnie mądrze możesz pytać czy wiarygodne jest
    > zaświadczenie od stomatologa stwierdzające wrzody żołądka. Ale z tym
    > sobie nie dasz rady.
    > Aha - jeszcze podejrzenie przestępstwa przeciwko dokumentom. Teraz
    > musisz się zapoznać z nowym dla ciebie terminem i okolicami.

    czyli działa stara zasada, bo tak się nauczycielowi wydaje mimo, że się
    na tym kompletnie nie zna.
    To ja by, go na wczesniejszą emerturę wysłał.


    Jeśli napiszesz coś merytorycznego to odpiszę, na akademickie pogawędki
    nie mam czasu.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1