eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoI kolejny... › Re: I kolejny...
  • Data: 2021-02-16 14:42:29
    Temat: Re: I kolejny...
    Od: Shrek <...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 16.02.2021 o 13:39, Marcin Debowski pisze:

    >> Częściowo tak. Choćby w przypadku jak władza "nie popiera, ale rozumie".
    >> Albo przestępstwo zostało "zniknięte" z pominięciem prawa bezwzględnie
    >> obowiązującego. Własnie jak w przypadku wspomnianego już adolfa, który
    >> "nie widział".
    >
    > No ale jak nie ma przestępstwa to nie ma podżegania.

    No to na jakiej podstawie odbyły się procesy norymberskie jak już ktoś
    tego adolfa wywołał? Niemcy sobie prawa nie zmienili pod eksterminację
    żydów? Zresztą oni też mieli szefów - tylko rozkazy wykonywali...

    Jak już pisałem - prawo może być po prostu wadliwe i coś co na pierwszy
    rzut oka nie jest skodyfikowane jako przestępstwo może nim być (i na
    odwrót). W nowej rzeczywistości wręcz należy założyć, że jest to bardzo
    prawdopodobne, bo pomijając celowe obchodzenie bezwzględnie obowiązująch
    norm prawa co powoduje, że takie prawo po weryfikacji przez sąd który
    dokonuje rekonstrukcji norm prawnych okazuje się bezskuteczne, to po
    prostu mają sraczkę ustawodawczą co powoduje burdel chociażby z
    numerkami odwołań do innych aktów. W takim burdelu to nie wiadomo wtedy
    czy coś obowiązuje czy nie. Bo z jednej strony w stosunkach obywatela z
    państwem powinno się rozstrzygać na korzyść obywatela z drugiej to
    oczywista omyłka.

    >>> Pani ma zaufać bardziej przypadkowej osobie z knajpy niż swojemu
    >>> przełożonemu?
    >>
    >> A to już problem pani i pani ponosi za to odpowiedzialność.
    >
    > Ee, to jest właśnie taki dylemat podlegający ocenie.

    Nie ma dylematu. Pani dokonuje czynności i za nie ponosi
    odpowiedzialnośc. Nieznajomość prawa nie zwalnia z odpowiedzialności ale
    mogę sobie wyobrazić, że stanowi okoliczność łagodzącą. Ale ciężko się
    będzie na nią powołać jak jej tą nieznajomość przedstawiono, udzielono
    korepetycji na koszt nękanego przedsiębiorcy albo pro publico bona a ona
    z tego nie chce korzystać, bo szef jej kazał. Szef nie stanowi źródła
    prawa. Zresztą ludzie z sanepisu już wiedzą, bo dupami zaczęli trześć,
    że nawet pisi sąd im się do dupy dobierze, bo cywilnie to ich
    zerokratura nie obroni.

    >>> To jest też kwestia pewnej granicy, bo tak jak z pewnością nie
    >>> życzysz sobie, aby prokuratorzy, czy sędziowie bali się oskarżać czy
    >>> wydawac wyroki, tak tez nie chcesz, aby urzędnicy bali się podejmowania
    >>> różnych decyzji. Dlatego spodziewam się, karania, ale tylko w co
    >>> bardziej ewidentnych przypadkach.
    >>
    >> I ta granica przebiega gdzieś przy punkcie gdzie służba cywilna, wymiar
    >> sprawiedliwości oraz policja zaczyna działać nie na podstawie prawa a
    >> politycznych rozkazów. Nie chcesz chyba przez analogię mieć
    >> prokuratorów, sędziów urzędników służby publicznej i policjantów "na
    >> telefon". A do tego to dąży.
    >
    > Nie chcę, ale też nie chcę czarno-białego oceniania.

    Przecież nie oceniam czarno-biało. Urzędnik powinien mieć z tyłu głowy
    ze za swoje działania odpowiada i tyle. Ty byś chciał go z tej
    odpowiedzialności zwolnić bo tak. Kto jest bardziej w odcienach
    szarości a kto czarnobiały?

    > To tylko taka linia obrony, a ponieważ nic właśnie czarno-białe nie
    > jest, więc niech sąd to oceni :)

    No i mam nadzieję, że jeszcze uczciwie oceni. Szkoda, że dla nękanych
    przedsiębiorców to słaba pociecha.

    >>> Albo zapytać szefa, który mądrzejszy przecież jest.
    >>
    >> Może jest mądrzejszy za to nie jest źródłem prawa. Zresztą im mądrzejszy
    >> tym gorzej dla podwładnego jeśli chodzi o "rozkładanie się"
    >> odpowiedzialności między nimi:P
    >
    > Tzn?

    Tzn im mądrzejszy szef tym większa szansa, że okaże się, że on w
    zasadzie tak nie kazał.

    Przykład - rozprawy są jawne. Chciałem do sądu wejść jako publiczność (a
    tak naprawdę to po prostu z matką bo ma swoje lata wizyta w sądzie jako
    świadek to dla niej stres jednak - mam prawo - no mam. Ustawowe. Cieć
    mówi że nie ma mnie na liście i chuj - nie wejdę - taki ma rozkaz. Pytam
    jaka podstawa prawna. Zarządzenie prezesa. Gdzie można się zapoznać? Na
    drzwiach jak deklaracja lutra. I już do mnie z mordą proszę natychmiast
    opuścić budynek i pcha się na mnie. Czytam a tam napisane, że wpuszczają
    tylko tych co mają uzasadniony interes. No i co - napisał prezes że nie
    wpuszczać publiczności? No nie napisał. Przecież publiczność ma
    uzasniony interes - gwarantowany ustawą a nawet konstytucją. Na liście
    też nie było ani tytułu "osoby uprawnione do wejścia" ani podpisu. Była
    lista stron i wezwanych świadków wydrukowana z komputera. Mądry prezes?
    No mądry - nie jego wina. Każdy w łańcuszku był mądrzejszy od ciecia.
    Czyja wina - no ciecia - może się wybroni, ze dowódcy zmiany. Wszyscy
    inni nic mu nie kazali. Prezes zabronił, no nie. Ten co listę wydrukował
    coś zabronił albo nakazał - no nie - wydrukował tylko listę stron i
    świadków. Zresztą lista i tak pójdzie do kosza. Wina ciecia:P Widzisz
    jakich ma mądrych przełożonych:P

    > Ale tu mówimy o sytuacji gdy komendant stierdził, że można jechać szybciej,

    I dalej jak nie jedziesz na bombach i to w uzasadnionych przypadkach to
    ty popełniasz wykroczenie a nie komendant. Jak spotkasz kumpli to oleją.
    Jak będziesz miał wypadek to ciebie dojadą, bo chyba nie myślisz, że
    szefa. No chyba że dowody zaginą.

    >> Może, ale jednak to że choćby urzędnicy sanepid zaczeli się bać znaczy,
    >> że nie wierzą tak bardzo w tych prawników. Mają pecha, bo nie ma
    >> ziobrokratury po drodze.
    >
    > Jeśki zaczeli się bać i nadal to robią, o, to już gorzej dla nich.

    No zaczęli się bać i nawet część stawiać.

    --
    Shrek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1