eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoBitwa o dom /bezradność policji ! › Re: Bitwa o dom /bezradność policji !
  • Data: 2006-03-31 09:09:59
    Temat: Re: Bitwa o dom /bezradność policji !
    Od: Sławek <s...@d...null> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Robert Tomasik wrote:

    > Twoja koncepcja jest słuszna. jeśli dom nie posiada zezwolenia na
    > użytkowanie, to nie powinien być zamieszkiwany. Tutaj jest rola dla
    > Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego. To on może wydać decyzję o
    > "ewakuacji" lokatora. Ale nie Policja.

    Masz rację - Policja nie jest od tego, aby bawić się w inżynierów. Ale
    jeżeli Y twierdzi że nie wolno mieszkać w budynku B i jednocześnie Y
    mieszka w budynku B - to na podstawie tej Policja powinna nie tylko usunąć
    Y-ka z zagrożonego terenu, ale być może wnioskować o przebadanie Y przez
    psychiatrę.

    Jeszcze nie rozumiesz? No to może tak - Jasio ma w ręce pistolet nabity i
    machając nim na lewo i prawo krzyczy "tej spluwy nie wolno mi mieć". Czy
    Policja powinna interweniować:

    A. tak, ale tylko wtedy gdy wezwał ją Jasio;
    B. nie, Policja nie jest ekspertem od balistyki;
    C. tak, niezależnie od tego kto ją wezwał.

    > Ależ oczywiście. Rzecz w tym, że na pierwszy rzut oka wygląda na to,
    > że Y taką zgodę otrzymał. Posiada klucze. Obydwie strony przyznają, że

    Posiadanie kluczy nie oznacza zgody. Idąc za tym możnaby np. uznać za
    legalne wszelkie pirackie kopie MS Office - bo pirat instalując miał
    działające klucze. Klucze można ukraść, klucze można podrobić, klucze można
    wreszcie wyłudzić lub też otrzymać w innym celu (np. możesz dać klucze do
    mieszkania strażakowi który gasi pożar w twoim mieszkaniu - nie oznacza to
    jednak że ma prawo tenże strażak wejść do twego domu pół roku później).

    Otrzymanie zgody przez Y-ka nijak się ma zresztą do prawa właściciela, czyli
    X-sa, do cofnięcia tej zgody w każdym momencie.

    > Osoba zamieszkującą węzę komorniczy nigdy nie miała zgody właściciela
    > na zużytkowanie tego miejsca. I tu jest problem.

    Podobnie pracownik wykonujący remont nigdy nie miał zgody na mieszkanie w
    remontowanym budynku - zwłaszcza w czasie gdy budynek ten był niezdatny
    (rzekomo) do zamieszkiwania.

    > I tak by uciąć dyskusję, bo moim zdaniem jest bezsensowna. nie neguję
    > faktu, że Y najprawdopodobniej nielegalnie użytkuje ten dom. Jeśli tak
    > jest, to policja ma prawo go nie tyle eksmitować, co użyć środków
    > przymusu bezpośredniego do wymuszenia zachowania zgodnego z prawem,
    > czyli opuszczenia budynku. Rzecz w tym, że okoliczności z punktu
    > widzenia załogi interwencyjnej nie były na tyle jednoznacznie jasne,

    A co? Pomroczność padła na panów (panie) Policjantów(tki)?

    Jeżeli były jakieś aż tak wielkie wątpliwości - to od czego są mądrzejsi od
    nich - tzn. Komenda plus Prokurator plus Sąd - aby jeszcze tego samego dnia
    przywrócić normalność? Wszak cała sprawa sprowadza się to umiejętności
    czytania (przeczytać akt własności) - ile to ma zajmować, godzinę, dwie?

    > by decyzję tę podejmowano na "wariackich papierach". Skoro Y budynek
    > zajmuje od kilku miesięcy, to zwłoka kilku dni sprawy nie zmieni, a
    > pozwoli na ustalenie w sposób pewny stanu faktycznego.

    Każda zwłoka jest niedopuszczalna, nie tylko ze względu na tzw. mataczenie,
    ale z oczywistej przyczyny iż nie daje się niczym uzasadnić.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1