Czy tego naprawde nie mozna ubić? Zadzwoniła pani czy może wysłać
darmowmy/probny egzemplarz Prawa i Wiedzy czy jakoś tak. No i mam teraz
wezwanie do zapłaty. Jakoś nie widzę możliwości żeby ze mnie ściagnieto
coś co nie miało miejsca czyli umowa na porenumeratę, porozumienie
wyłącznie telefoniczne, brak z mojej strony jakiejkolwiek chęci
prenumeraty. Ale może mógłbym złozyc skargę na panią telefoniczną czy
tez firme, która reprezentowała. Czy oni nie mogliby sie ode mnie
odpiórkować. Oczywiście e-maila dostałem z zastrzezeniem: Wiadomość ta
oraz wszelkie załączone do niej pliki są poufne i mogą być prawnie
chronione. Jeżeli nie jest Pan/Pani zamierzonym adresatem niniejszej
wiadomości nie może Pan/Pani jej ujawniać, kopiować, dystrybuować ani
też w żaden inny sposób udostępniać lub wykorzystywać. O błędnym
zaadresowaniu wiadomości prosimy niezwłocznie poinformować nadawcę i
usunąć wiadomość.


Jak dla mnie to kit i chętnie bym to gdzieś zaadresował.


--
The Gnome