-
1. Data: 2025-01-29 11:58:09
Temat: Prawo jak je [nie]rząd rozumie.
Od: ąćęłńóśźż <c...@b...pl>
"proces potoczył się błyskawicznie -- trzy tygodnie po jego schwytaniu został
wykonany na nim wyrok śmierci, orzeczony przez
stalinowski Sąd Wojsk Lotniczych w Warszawie.
Jak podaje Rzeczpospolita z trzyosobowego składu, orzekającego w tej sprawie żyje
tylko 97-letni obecnie Bogdan Dzięcioł. W czasach
PRL-u jego kariera w sądownictwie rozwinęła się błyskawicznie w 1971 r. został
prezesem Izby wojskowej Sądu Najwyższego. Przez 16
lat był również prezesem Izby Karnej SN."
https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/mlody-
pilot-skazany-na-smierc-sedzia-z-czasow-stalinizmu-z
ostanie-osadzony/hpswmbs,79cfc278
A teraz komuniści maja orzekać o wynikach wyborów, Miller chodzi dumny, a Ziobrę
aresztują.
To nawet nie chichot Historii.
-
2. Data: 2025-01-29 12:06:33
Temat: Re: Prawo jak je [nie]rząd rozumie.
Od: Jacek <j...@t...pl>
W dniu 29.01.2025 o 11:58, ąćęłńóśźż pisze:
> "proces potoczył się błyskawicznie -- trzy tygodnie po jego schwytaniu
> został wykonany na nim wyrok śmierci, orzeczony przez stalinowski Sąd
> Wojsk Lotniczych w Warszawie.
> Jak podaje Rzeczpospolita z trzyosobowego składu, orzekającego w tej
> sprawie żyje tylko 97-letni obecnie Bogdan Dzięcioł. W czasach PRL-u
> jego kariera w sądownictwie rozwinęła się błyskawicznie w 1971 r. został
> prezesem Izby wojskowej Sądu Najwyższego. Przez 16 lat był również
> prezesem Izby Karnej SN."
>
> https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/mlody-
pilot-skazany-na-
> smierc-sedzia-z-czasow-stalinizmu-zostanie-osadzony/
hpswmbs,79cfc278
>
> A teraz komuniści maja orzekać o wynikach wyborów, Miller chodzi dumny,
> a Ziobrę aresztują.
> To nawet nie chichot Historii.
A ile wg. ciebie powinien dostać żołnierz za dezercję i porwanie
samolotu? Na dobitkę głupi żołnierz bo nawet nie umiał trafić na
właściwe lotnisko :)
--
Jacek Maciejewski
<I hate haters>
-
3. Data: 2025-01-29 12:09:49
Temat: Re: Prawo jak je [nie]rząd rozumie.
Od: Jacek <j...@t...pl>
W dniu 29.01.2025 o 11:58, ąćęłńóśźż pisze:
> A teraz komuniści maja orzekać o wynikach wyborów, Miller chodzi dumny,
> a Ziobrę aresztują.
Omamy masz czy postępujące zidiocenie? Gdzie ty komunistów widzisz? I
co, pochwalasz że Ziobro przewalił na partyjne cele 100 milionów z
Funduszu na pomoc pokrzywdzonym?
A Millerowi do pięt nie dorastasz :)
--
Jacek Maciejewski
<I hate haters>
-
4. Data: 2025-01-29 13:15:04
Temat: Re: Prawo jak je [nie]rząd rozumie [Skąd się weźmie najstarszy staż sędziów SN?]
Od: "A. Filip" <a...@p...pl>
Jacek <j...@t...pl> pisze:
> W dniu 29.01.2025 o 11:58, ąćęłńóśźż pisze:
>> A teraz komuniści maja orzekać o wynikach wyborów, Miller chodzi
>> dumny, a Ziobrę aresztują.
>
> Omamy masz czy postępujące zidiocenie? Gdzie ty komunistów widzisz? I
> co, pochwalasz że Ziobro przewalił na partyjne cele 100 milionów z
> Funduszu na pomoc pokrzywdzonym?
> A Millerowi do pięt nie dorastasz :)
O ważności wyborów prezydenta mieliby orzekać Sędziowie SN "z
najstarszym stażem" [A]. Kiedy się tego stażu dorobili a co najmniej
kiedy zajęli pozycje startowe w "systemie sądowym z pełną personalną
ciągłością"? Mnie bez notek bio _wszystkich_ tych sędziów którzy mieliby
orzekać o ważności wyborów Prezydenta RP3 nie masz szans przekonać.
Mogę najwyżej nie toczyć piany z gęby publicznie.
"Najdłuższy staż" to miał być myk sugerujący że nie obecna koalicja
rządząca sobie sędziów do orzekania o ważności wyborów sama
wybierze/dobierze. Jedną rafę ominęli żeby wpaść na inną IMHO.
Sprawa sprowadza się w do tego czy Duda wysmaży sobie przyzwoitawy
oficjalny "argument zastępczy" żeby ustawy nie podpisać.
To jak *sam* Duda "dobierze słowa" będzie świadczyć czy nie (całkiem)
wyklucza np.podpisanie w ostatniej chwili albo skierowanie ustawy
do TK. Ja obstawiam że raczej+ nie podpisze ale polityczna i
biurokratyczna mądrość zaleca nie zamykanie sobie opcji _przedwcześnie_
a już szczególnie jak trwa "dość dynamiczna" kampania wyborcza.
[A] https://www.money.pl/gospodarka/sprytny-wybieg-marsz
alka-holowni-szefowa-kancelarii-dudy-o-ustawie-incyd
entalnej-7119230885673792a.html
> 28.01.2025 21:04 aktualizacja 28.01.2025 21:50
> [...] Sejm uchwalił w piątek tzw. ustawę incydentalną, zgodnie z którą o
> ważności wyboru prezydenta w 2025 r. ma orzekać 15 sędziów
> najstarszych stażem w Sądzie Najwyższym, a nie - jak dotychczas - Izba
> Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN. [...]
--
A. Filip
| Mowa jest srebrem, a milczenie złotem. (Przysłowie polskie)
-
5. Data: 2025-01-29 17:36:45
Temat: Re: Prawo jak je [nie]rząd rozumie.
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Wed, 29 Jan 2025 11:58:09 +0100, ąćęłńóśźż wrote:
> "proces potoczył się błyskawicznie -- trzy tygodnie po jego schwytaniu został
wykonany na nim wyrok śmierci, orzeczony przez
> stalinowski Sąd Wojsk Lotniczych w Warszawie.
> Jak podaje Rzeczpospolita z trzyosobowego składu, orzekającego w tej sprawie żyje
tylko 97-letni obecnie Bogdan Dzięcioł. W czasach
> PRL-u jego kariera w sądownictwie rozwinęła się błyskawicznie w 1971 r. został
prezesem Izby wojskowej Sądu Najwyższego. Przez 16
> lat był również prezesem Izby Karnej SN."
>
> https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/mlody-
pilot-skazany-na-smierc-sedzia-z-czasow-stalinizmu-z
ostanie-osadzony/hpswmbs,79cfc278
>
> A teraz komuniści maja orzekać o wynikach wyborów, Miller chodzi dumny, a Ziobrę
aresztują.
Mówisz, że lepiej aby orzekali ludzie mianowani przez PiS?
Bo mam pewne opory nazwać ich sędziami.
> To nawet nie chichot Historii.
No, PiS zdążył ich trochę powysyłąć na emerytury.
Ile teraz najstarszy czynny może miec - 70 lat?
Co by dawało rocznik 1954, studia ukończone gdzies 1978,
sędzią mianowany gdzieś w latach 80-tych.
No i jednak 35 lat orzekali już w nowej Polsce.
Nie pamiętam - sędziowie mogli być partyjni?
Zapisanie do partii gdzies na studiach, czy nawet przed,
dziwne nie było, i co potem - trzeba się wypisać?
J.
-
6. Data: 2025-01-29 17:43:50
Temat: Re: Prawo jak je [nie]rząd rozumie.
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Wed, 29 Jan 2025 12:06:33 +0100, Jacek wrote:
> W dniu 29.01.2025 o 11:58, ąćęłńóśźż pisze:
>> "proces potoczył się błyskawicznie -- trzy tygodnie po jego schwytaniu
>> został wykonany na nim wyrok śmierci, orzeczony przez stalinowski Sąd
>> Wojsk Lotniczych w Warszawie.
>> Jak podaje Rzeczpospolita z trzyosobowego składu, orzekającego w tej
>> sprawie żyje tylko 97-letni obecnie Bogdan Dzięcioł. W czasach PRL-u
>> jego kariera w sądownictwie rozwinęła się błyskawicznie w 1971 r. został
>> prezesem Izby wojskowej Sądu Najwyższego. Przez 16 lat był również
>> prezesem Izby Karnej SN."
>>
>> https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/mlody-
pilot-skazany-na-
>> smierc-sedzia-z-czasow-stalinizmu-zostanie-osadzony/
hpswmbs,79cfc278
>>
>> A teraz komuniści maja orzekać o wynikach wyborów, Miller chodzi dumny,
>> a Ziobrę aresztują.
>> To nawet nie chichot Historii.
>
> A ile wg. ciebie powinien dostać żołnierz za dezercję i porwanie
> samolotu? Na dobitkę głupi żołnierz bo nawet nie umiał trafić na
> właściwe lotnisko :)
Porwanie samolotu jednoosobowego.
Czyli bardziej kradzież, albo i nie, a nawet nie "krótkotrwałe
użycie", skoro był mu wydany do lotu.
A dezercja w czasie pokoju.
Aczkolwiek .. co to za samolot, ile kosztował, i ile by dzis dali
Amerykanie za kradziez takiej kwoty ? :-)
>Na dobitkę głupi żołnierz bo nawet nie umiał trafić na
>właściwe lotnisko :)
GPS nie było, mapy mogły być kiepskie ... bo dobre tajne ...
J.
-
7. Data: 2025-01-29 17:54:21
Temat: Re: Prawo jak je [nie]rząd rozumie [Skąd się weźmie najstarszy staż sędziów SN?]
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Wed, 29 Jan 2025 13:15:04 +0100, A. Filip wrote:
> Jacek <j...@t...pl> pisze:
>> W dniu 29.01.2025 o 11:58, ąćęłńóśźż pisze:
>>> A teraz komuniści maja orzekać o wynikach wyborów, Miller chodzi
>>> dumny, a Ziobrę aresztują.
>>
>> Omamy masz czy postępujące zidiocenie? Gdzie ty komunistów widzisz? I
>> co, pochwalasz że Ziobro przewalił na partyjne cele 100 milionów z
>> Funduszu na pomoc pokrzywdzonym?
>> A Millerowi do pięt nie dorastasz :)
>
> O ważności wyborów prezydenta mieliby orzekać Sędziowie SN "z
> najstarszym stażem" [A]. Kiedy się tego stażu dorobili a co najmniej
> kiedy zajęli pozycje startowe w "systemie sądowym z pełną personalną
> ciągłością"? Mnie bez notek bio _wszystkich_ tych sędziów którzy mieliby
> orzekać o ważności wyborów Prezydenta RP3 nie masz szans przekonać.
> Mogę najwyżej nie toczyć piany z gęby publicznie.
>
> "Najdłuższy staż" to miał być myk sugerujący że nie obecna koalicja
> rządząca sobie sędziów do orzekania o ważności wyborów sama
> wybierze/dobierze. Jedną rafę ominęli żeby wpaść na inną IMHO.
>
> Sprawa sprowadza się w do tego czy Duda wysmaży sobie przyzwoitawy
> oficjalny "argument zastępczy" żeby ustawy nie podpisać.
Nie musi się bardzo wysilać - nie podpisze, bo nie, takie jego prawo
albo skieruje do TK,
> To jak *sam* Duda "dobierze słowa" będzie świadczyć czy nie (całkiem)
> wyklucza np.podpisanie w ostatniej chwili albo skierowanie ustawy
> do TK. Ja obstawiam że raczej+ nie podpisze ale polityczna i
> biurokratyczna mądrość zaleca nie zamykanie sobie opcji _przedwcześnie_
> a już szczególnie jak trwa "dość dynamiczna" kampania wyborcza.
Zawsze może powiedziec "Ja, Prezydent, mianowałem tych sędziów
i nikt mi ich nie będzie odsuwał".
J.
-
8. Data: 2025-01-29 19:07:26
Temat: Re: Prawo jak je [nie]rząd rozumie.
Od: Jacek <j...@t...pl>
W dniu 29.01.2025 o 17:43, J.F pisze:
> Porwanie samolotu jednoosobowego.
> Czyli bardziej kradzież, albo i nie, a nawet nie "krótkotrwałe
> użycie", skoro był mu wydany do lotu.
>
> A dezercja w czasie pokoju.
Sędzia orzeka nie wg. swojego widzimisię czy wg. wskazań etycznych.
Sędzia orzeka wg. kodeksu prawa. Właściwe pytanie to by było czy sędzia
wydał wyrok zgodny z ówczesnym prawem. Ja tego akurat nie wiem, ale
zanim bym zaczął drzeć szaty nad wyrokiem, sprawdziłbym to. Po ąckim
tego oczekiwać nie można, niestety. Kolejna głupota ąckiego to lament że
proces trwał tylko 3 tygodnie. LOL, a ile miał trwać? 3 lata? Wina była
ewidentna, nic się nie dało podkoloryzować czy dorzucić. Dodatkowo
okolicznością obciążającą był fakt że to był oficer, dezerecja takiego
jest ostrzej traktowana niż żołnierza. Fakt, jakby proces trwał 3 lata
to by był bliższy dzisiejszym standardom ale na pewno nie byłby od tego
bardziej sprawiedliwy. Zamiast podziwiać sprawność ówczesnych sądów,
którą na próżno usiłujemy dziś przywrócić, ten głupek ma ją za złe.
Jeśli wyrok był zgodny z ówczesnym prawem to nic formalnie sędziemu nie
można zarzucić a już na pewno nie przestępstwo które zostało
zdefiniowane kilkadziesiąt lat po jego czynie. Prawo nie sięga wstecz.
--
Jacek Maciejewski
<I hate haters>
-
9. Data: 2025-01-30 09:48:59
Temat: Re: Prawo jak je [nie]rząd rozumie.
Od: "J.F" <j...@p...onet.pl>
On Wed, 29 Jan 2025 19:07:26 +0100, Jacek wrote:
> W dniu 29.01.2025 o 17:43, J.F pisze:
>> Porwanie samolotu jednoosobowego.
>> Czyli bardziej kradzież, albo i nie, a nawet nie "krótkotrwałe
>> użycie", skoro był mu wydany do lotu.
>>
>> A dezercja w czasie pokoju.
> Sędzia orzeka nie wg. swojego widzimisię czy wg. wskazań etycznych.
> Sędzia orzeka wg. kodeksu prawa. Właściwe pytanie to by było czy sędzia
> wydał wyrok zgodny z ówczesnym prawem. Ja tego akurat nie wiem, ale
> zanim bym zaczął drzeć szaty nad wyrokiem, sprawdziłbym to.
komuchy sie specjalnie prawem nie przejmowały.
Ale ... podejrzewam, ze za dezercje w ówczesnym kodeksie ... wojskowym
(?) kara śmierci groziła. Nadal grozi?
Ale przecież nie była obowiązkowa, można było dać mniej.
A "porwanie samolotu" ... nie wiem czy było.
A dziś jest?
A jak nie ma pasażerów?
Ale pewnie jeszcze dochodzi kwestia samego samolotu.
Jak wojskowy ... można by było zarzucać chęć przekazania wrogowi.
https://www.rp.pl/spoleczenstwo/art40062101-byly-woj
skowy-sedzia-skazany-za-mord-sadowy-pilota
Jak-9P. Przestarzały, śmigłowy, radziecki mysliwiec z czasów IIws.
Zadna tam najnowsza technika ... ale może się liczył jako "sprzęt
bojowy".
No i jeszcze ciekawa sprawa - pilot uciekł i skazano go w 1952.
Nasz sędzia
"D. służbę wojskową rozpoczął w 1948 roku, jako słuchacz Batalionu
Akademickiego w Łodzi i Fakultetu Wojskowego we Wrocławiu. W lipcu
1950 roku został skierowany w stopniu kaprala do sądu wojskowego w
Łodzi na stanowisko asesora. W styczniu 1952 roku przeniesiony został
do Sądu Wojsk Lotniczych w Warszawie. W tym roku ukończył studia na
Uniwersytecie Łódzkim, uzyskał tytuł magistra prawa i został mianowany
sędzią. Orzekał we Wrocławiu. "
No chyba był już pełnoprawnym sędzią, mgr po wojskowym fakultecie ..
"Ponadto Sąd Wojsk Lotniczych w Warszawie rozpoznał sprawę Edwarda P.
w składzie sprzecznym z ówcześnie obowiązującymi przepisami prawa o
Ustroju Sądów Wojskowych i Prokuratury Wojskowej co sprawiło, że
wydany wyrok był pozbawiony waloru orzeczenia sądowego. "
A może nie ...
"W sierpniu 1955 roku został skierowany na Fakultet Prawa Wojskowej
Akademii Prawniczej w Moskwie. Po powrocie w 1956 r. orzekał w
Olsztynie, a w styczniu 1960 roku został szefem sądu garnizonowego w
Zielonej Górze. W lipcu 1966 r. stanął na czele Sądu Warszawskiego
Okręgu Wojskowego.
W lipcu 1971 roku został sędzią Sądu Najwyższego i powierzono mu
obowiązki zastępcy prezesa Izby Wojskowej SN do spraw orzecznictwa, a
w listopadzie tegoż roku prezesa Izby w randze wiceministra.
Od 1975 roku do 1991 r. był prezesem Sądu Najwyższego kierującym Izbą
Karną. W 1991 przeszedł w stan spoczynku.
Od 1947 r. D. był członkiem PPR, a od 1948 r. PZPR. "
Zasłużony towarzysz ...
> Po ąckim
> tego oczekiwać nie można, niestety. Kolejna głupota ąckiego to lament że
> proces trwał tylko 3 tygodnie. LOL, a ile miał trwać? 3 lata? Wina była
> ewidentna, nic się nie dało podkoloryzować czy dorzucić. Dodatkowo
> okolicznością obciążającą był fakt że to był oficer, dezerecja takiego
> jest ostrzej traktowana niż żołnierza. Fakt, jakby proces trwał 3 lata
> to by był bliższy dzisiejszym standardom ale na pewno nie byłby od tego
> bardziej sprawiedliwy. Zamiast podziwiać sprawność ówczesnych sądów,
> którą na próżno usiłujemy dziś przywrócić, ten głupek ma ją za złe.
No nie wiem - prokurator powinien zebrać dowody i przygotować akt
oskarżenia, trzeba wyznaczyc adwokata, adwokat powinien miec czas
zapoznać się z aktami.
Akta mogą być cieńkie, to i rozprawa potrwa krótko.
Potem sąd musi napisac uzasadnienie, co dziś dłuuuugo trwa.
Potem adwokat ma tydzien na złożenie apelacji.
Potem sąd apelacyjny powinien się zapoznać z aktami.
I wydać orzeczenie.
Potem skazany powinnien mieć szansę prosić prezydenta o łaskę ...
3 tygodnie to chyba za mało.
Choc z drugiej strony - sąd może napisać uzasadnienie szybko,
adwokat złożyć apelację szybko, SA równie szybko rozpatrzeć i odrzucic
..
> Jeśli wyrok był zgodny z ówczesnym prawem to nic formalnie sędziemu nie
> można zarzucić a już na pewno nie przestępstwo które zostało
> zdefiniowane kilkadziesiąt lat po jego czynie. Prawo nie sięga wstecz.
" Za co został skazany były sędzia?
- Działania oskarżonego polegały na tym, że w dniu 18 sierpnia 1952
roku w Warszawie zasiadając w składzie Sądu Wojsk Lotniczych w
Warszawie rozpoznającym sprawę oskarżonego Edwarda P. przekroczył
przysługujące mu uprawnienia, bezprawnie uznając oskarżonego winnym
popełnienia przestępstwa działania na szkodę Państwa Polskiego i
ucieczki za granicę, za co skazał go na karę śmierci, którą wykonano w
dniu 29 sierpnia 1952 roku, co stanowiło prześladowanie wymienionego
oficera i było aktem represji z powodu prezentowanych przezeń -
odmiennych od propagowanych przez ówczesne władze partyjne i państwowe
- poglądów politycznych - poinformował nas Robert Janicki, rzecznik
pionu śledczego IPN. "
Widać dzisiejsze władze partyjne i państwowe mają inne poglądy :-)
" Przeprowadzone w tej sprawie śledztwo oraz wyrok Wojskowego Sądu
Okręgowego w Warszawie wykazały, że wyrok wydany w 1952 roku wobec
ppor. Edwarda Pytko ,,nie był aktem sprawiedliwości, a stanowił
represję wobec osoby postrzeganej przez ówczesne władze partyjne i
państwowe w kategoriach przeciwnika politycznego, która miała służyć
wyeliminowaniu pokrzywdzonego z życia publicznego".
Zdaniem prokuratora Janickiego sędzia Bogdan Jan D. - wówczas
rówieśnik skazanego Edwarda Pytko - ,,swoim zachowaniem realizował zaś
politykę państwa totalitarnego, posługującego się na wielką skalę
terrorem dla realizacji celów politycznych i społecznych". "
I teraz wyciągamy ówczesną konstytucję PRL, czytamy te frazesy,
i spokojnie możemy sędziego skazać, za wydanie wyroku sprzecznego z
Konstytucją.
Prokurator IPN rzetelność jakąś powinien mieć ... naprawde skazano
za "ucieczkę za granicę" i kodeks przewidywał karę śmierci?
Aczkolwiek w przypadku oficera można podejrzewać szersze zarzuty.
Wyrok powinni wkrótce opublikować, to przeczytamy uzasadnienie
szczegółowo.
J.
-
10. Data: 2025-01-30 10:11:58
Temat: Re: Prawo jak je [nie]rząd rozumie.
Od: "A. Filip" <a...@p...pl>
"J.F" <j...@p...onet.pl> pisze:
> On Wed, 29 Jan 2025 19:07:26 +0100, Jacek wrote:
> [...]
>> Jeśli wyrok był zgodny z ówczesnym prawem to nic formalnie sędziemu nie
>> można zarzucić a już na pewno nie przestępstwo które zostało
>> zdefiniowane kilkadziesiąt lat po jego czynie. Prawo nie sięga wstecz.
>
> " Za co został skazany były sędzia?
> - Działania oskarżonego polegały na tym, że w dniu 18 sierpnia 1952
> roku w Warszawie zasiadając w składzie Sądu Wojsk Lotniczych w
> Warszawie rozpoznającym sprawę oskarżonego Edwarda P. przekroczył
> przysługujące mu uprawnienia, bezprawnie uznając oskarżonego winnym
> popełnienia przestępstwa działania na szkodę Państwa Polskiego i
> ucieczki za granicę, za co skazał go na karę śmierci, którą wykonano w
> dniu 29 sierpnia 1952 roku, co stanowiło prześladowanie wymienionego
> oficera i było aktem represji z powodu prezentowanych przezeń -
> odmiennych od propagowanych przez ówczesne władze partyjne i państwowe
> - poglądów politycznych - poinformował nas Robert Janicki, rzecznik
> pionu śledczego IPN. "
>
> Widać dzisiejsze władze partyjne i państwowe mają inne poglądy :-)
> [...]
IPN to oskarżenie czy formalne uzasadnienie wyroku?
<ironia> Strach się bać w kwestii jak RP3 prześladowało tych co zbiegli
na Białorus. </ironia>
IMHO W tej sprawie formalno-prawnie lepiej się było trzymać "uchybień
formalnych" względem ówcześnie obowiązujących procedur. "Intencje" są
lepsze politycznie i trudniejsze do udowodnienia jak je trzeba by było
udowodnić na śmiertelnie poważnie _po tylu latach_ .
BTW Jak RP3 kwalifikuje "dezercje z bronią w ręku"?
Dzięki Donaldowi Tuskowi "Geniuszowi Tysiąclecia" kary śmierci w RP3 nie
ma *nawet w czasie wojny* . Oczywiście jak będzie _prawdziwa_ wojna
to skazujący raczej++ będą to mieć głęboko w obsranej dupie.
--
A. Filip
| Lepiej przetoczyć kamień, niż go przeklinać. (Przysłowie fińskie)