eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo"podczas próby kradzieży napastnik został śmiertelnie ugodzony nożem przez kobietę znajdującą się w domu" › Re: "podczas próby kradzieży napastnik został śmiertelnie ugodzony nożem przez kobietę znajdującą się w domu"
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.chmurka.net!.POSTED.83.142.196.21!
    not-for-mail
    From: Shrek <...@w...pl>
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    Subject: Re: "podczas próby kradzieży napastnik został śmiertelnie ugodzony
    nożem przez kobietę znajdującą się w domu"
    Date: Sat, 22 Oct 2022 13:26:09 +0200
    Organization: news.chmurka.net
    Message-ID: <tj0k0g$76o$1$Shrek@news.chmurka.net>
    References: <p...@4...com>
    <8...@g...com>
    <63403596$0$565$65785112@news.neostrada.pl>
    <4...@g...com>
    <6340417c$0$565$65785112@news.neostrada.pl>
    <63487197$0$455$65785112@news.neostrada.pl>
    <63490dab$0$466$65785112@news.neostrada.pl>
    <tic0s6$q38$1$Shrek@news.chmurka.net>
    <634997c1$0$448$65785112@news.neostrada.pl>
    <tic5f3$ros$1$Shrek@news.chmurka.net>
    <63499c00$0$448$65785112@news.neostrada.pl>
    <ticb29$u6l$2$Shrek@news.chmurka.net>
    <6349b7fb$0$552$65785112@news.neostrada.pl>
    <tidfsc$m47$1$Shrek@news.chmurka.net>
    <0rt2L.1084155$vFVf.824930@fx02.ams1>
    <tidp1i$r71$1$Shrek@news.chmurka.net>
    <ZZI2L.1667788$f0c6.632093@fx10.ams1>
    <tig9ku$btj$1$Shrek@news.chmurka.net>
    <u7r4L.1534342$YC96.345029@fx12.ams1>
    <tiuegs$u2l$1$Shrek@news.chmurka.net>
    <NJL4L.1190298$G_96.662135@fx13.ams1>
    NNTP-Posting-Host: 83.142.196.21
    Mime-Version: 1.0
    Content-Type: text/plain; charset=UTF-8; format=flowed
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Injection-Date: Sat, 22 Oct 2022 11:26:08 +0000 (UTC)
    Injection-Info: news.chmurka.net; posting-account="Shrek";
    posting-host="83.142.196.21"; logging-data="7384";
    mail-complaints-to="abuse-news.(at).chmurka.net"
    User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 10.0; Win64; x64; rv:102.0) Gecko/20100101
    Thunderbird/102.4.0
    In-Reply-To: <NJL4L.1190298$G_96.662135@fx13.ams1>
    Content-Language: pl
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:831061
    [ ukryj nagłówki ]

    W dniu 22.10.2022 o 08:04, Marcin Debowski pisze:

    > Problem, że wtedy to robi się z tego już gra kto potrafi lepiej
    > przekonać, żeby nie powiedzieć oszukać/zmanipulować.

    Przecież na tym własnie polega postępowanie sądowe;)

    > Wydawałoby się,
    > jakieś granice oparte na naukowych podstawach i etyce być powinny.

    Nauka jest przereklamowana. Pisałem jakie szkody dla postrzegania
    ogólnie pojętej "nauki" spowodowało manipulowanie "naukowym konsensusem"
    w imię propagandy i jak okazywało się nader często, że od teorii
    spiskowej do oficjalnego stanowiska jest przysłowiowe pół roku. BTW - za
    kwestionowanie tego, że szczepionki zapobiegają zachorowaniom i
    transmisji dalej grozi ban na jutubie, a przecież obecnie oficjalne
    stanowisko jest takie, że szczepionki miały zapobiegać tylko ciężkiemyu
    przebiegowi, a oczekiwanie zapobiegania zachorowaniu i transmisji były
    ponoć plotkami rozpowszechnianymi przez szurię i nikt absolutnie tego
    nie sugerował, a już z pewnością żaden naukowiec nie dał się na podobnym
    stwierdzeniu przyłapać;)

    No ale skoro można udowodnić, że duszenie do złamania krtani i rażenie
    prądem nie da się powiązać ze spowodowaniem śmierci...

    >> W sądzie to trochę lepiej. Gorzej jak prokurator powołuje sobie
    >> biegłego, żeby udowodnić swoje przekonanie i umorzyć. Tam biegły nikogo
    >> przekonywać nie musi, bo zlecający już jest przekonany.
    >
    > Nie tyle udowodnić, co pewnie zapewnić dupochron.

    No dokładnie - jak zwał tak zwał - biegły nie jest tam po to żeby jakieś
    obiektywne prawdy odkrywać. Biegły jest podwykonawcą prokuratora. A
    podwykonawca nie jest "zaufaną trzecią stroną" a po prostu stroną:P

    > A kto płaci za te opinie biegłych powoływanych przez strony?

    Strona? W przypadku oskarżyciela publicznego to bez znaczenia - płacisz
    ty (ty akurat nie;) tamten pan i tamci państwo. Państwo ma
    nieograniczone zasoby, a ty żeby się bronić (zwłaszcza w sprawach
    cywilnych) musisz wyłożyć całkiem konretną kasę na samo "wpisowe".

    >> Przeszedłem podobną ścieżkę tylko w prawie pracy, więc defacto z punktu
    >> widzenia państwa o pietruszkę. Przed kasacją w zwykłej sprawie uratowało
    >> mnie tylko to, że już złożyli w analogicznej tylko lepiej dla nich
    >> rokującej i wiedzieli że przejebią.
    >
    > Jeszcze musieli mieć przekonanie, że nie odpuścisz.

    Nie sądzę - z resztą w przypadku kasacji to chyba już bez znaczenia -
    nie wiem, nie doszedłem tak wysoko, ale tam chyba strona "kasująca"
    pisze pismo i dalej to już idzie bez udziału stron. Właśnie w tym
    problem, że kasacja nadzwyczajna nie jest już nadzwyczajna, tylko
    państwo stosuje ją już w zasadzie rutynowo, dla spraw któr mogą mieć
    jakiś większy niż jednostkowy wpływ. I nie dlatego że to nadzwyczajny
    przypadek, a po prostu mogą i nic ich to nie kosztuje. Druga strona nie
    ma takiego przywileju.

    BTW - niewiele brakowało, a sądziłbym się z pisiorami, w pisim sądzie,
    z... pisim rzecznikiem praw obywatelskiech po "swojej stronie", gdzie z
    pewnością by mi mieszał, bo tak naprawdę byłby po stronie przeciwnej.
    Tak samo masz w tym przypadku - prokurator jest teoeretycznie
    oskarżycielem, a w praktyce sabotuje proces - nawet jak rodzina denata,
    ma dobrego papugę, to "współpracownikiem" tego papugi jest prokuratura,
    która gra na umorzenie. NIe jest łatwo prowadzić sprawę, jak twój
    skrzydłowy gra w przeciwniej drużynie...

    > Ale to też o tyle
    > dziwne, że nie szanują przecież pieniedzy podatników, więc mogli
    > zwyczajnie pzeciągać aby zniechęcić, Was i innych zainteresowanych.

    I przeciągali, tylko się potknęli na tym, że w którymś momencie któraś
    ze spraw oparła się o sąd najwyższy, i ci co ich przeciągali praktycznie
    automatycznie wygrali, bo sąd najwyższy niby precedensu nie tworzy, ale
    jednak jakaś podstawa jest. Więc paradoksalnie przeciąganie wyszlo na
    ich niekorzyść. Zresztą w sumie do czego zniechęcać - papiery złożone,
    sprawa leży w sądzie, leży i czeka.

    >> Bo jak ktoś głośno o tym powie, to zostaje oszołomem:P
    >
    > To może nie jest to takie oczywiste? :)

    Jak dla mnie oczywiste jest że jak kogoś udusisz, to jesteś winny
    spowodowania śmierci, nawet jak ofiara ma śladowe ilości amfetaminy we
    krwi. Ale ja nie jestem biegłym na usługach reżimowego zerokuratora;)

    > Można wziąć poprawkę na niedoskonałości sformułowań.

    Można - nic nie stoi na przeszkodzie, żeby w kolejnym poście
    doprecyzować, ale robert woli robić kurwę z logiki i nowe wątki o
    niegwałtownych katastrofach budowlanych. Dlatego pozostane przy zdaniu
    że robert nie ma racji. Jak robert przebuduje swoją tezę to możemy uznać
    że ma rację. W tezie której się trzyma jak pijany płota nie ma.

    >> Znaczy że co? Ober zerokurator zwolni go za to że zrobił to co od niego
    >> oczekiwała zerokratura?
    >
    > No mówię w zdrowych warunkach.

    No ale takich nie mamy. Mamy takie, że za próbę podjęcia przez
    prokuratora sprawy niewygodnej dla rządu się prokuratora szykanuje,
    wszczyna postępowania dyscyplinarne, karnie przenosi do gównianych
    wydziałów i... podsłuchuje pegazsem. Więc jak będziemy mieć normalne
    warunki to wtedy porozmawiamy o normalnych warunkach. Na razie
    zerokuratura jest polityczną ręką partii robiące polityczne procesy...
    lub umorzenia. Dla prostytutek mam więcej szacunku.

    > Jestem cholernie ciekaw czy Tusk
    > faktycznie spróbuje poodkręcać w 100 dni ten cały burdel i powsadziać co
    > większych szkodników. Może wtedy i mniejsi się załapią.

    Nie sądzę, żeby tusk miał jeszcze kiedykowiek możliwość samodzielnych
    rządów. Zresztą nie sądzę, żeby jakikolwiek długodystansowy gracz chciał
    teraz wziąć władzę - to polityczne samobójstwo.

    > Znowu bawimy się w psychoanalizę Roberta, ale MZ on tego nie łyka, tylko
    > ma taki sposób projekcji co działa na wielu jak płachta na byka.

    Robert pisze co pisze. Pisze czasem ewidentne bzdury i nigdy, przenigdy
    nie zmienia zdania. Zapytaj go czy defibrylator może zaszkodzić jak
    serce jeszcze bije:P

    > A Robert klaruje z
    > pominięciem tych emocji, prawie wyłacznie na poziomie formalnego meritum.
    > Jak to zrozumiesz o będzie Ci łatwiej :)

    No właśnie dowcip polega na tym, że za każdym razem jak robert powoła
    się na konkrety przepis to jest jak sasin - jest w 100% na odwrót.
    Pamiętasz przewoźników, pamiętasz jak klarował że trzeba podać powód,
    ale nie prawdziwy, pamiętasz jak tłumaczył że imienniki nie są
    obowiązkowe, bo są elementem umundurowania, ale nikt nie powiedział że
    mundur ma być kompletny. Za każdym razem, z konkretnym przepisem, który
    cytował i wprost z niego wynikało zaprzeczenie jego myśli...;)

    --
    Shrek

    Czy wiesz, że "jebać pis" czytane od tyłu daje "??? ?????"?
    PS - i konfederację!

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1