eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawomundurki w szkołach › Re: mundurki w szkołach
  • Data: 2007-08-21 18:38:21
    Temat: Re: mundurki w szkołach
    Od: krys <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Wrak Tristana napisał(a):

    >>> To co, kraty w okna i smycz do nogi? Bo jak się rozbiegną to jedna
    >>> świetliczanka nie połapie...
    >> Jakoś sobie radzą te świetliczanki.
    >
    > Te bez nawyków kapo też.

    Ja takich nie znam.
    >
    >> a te, co sobie nie radzą, zwyczajnie
    >> powinny poszukac innej pracy.
    >
    > Te o których piszesz (ofiary psychozy strachu) również.

    Ja piszę o psychozie strachu? Gdzie?

    >>> Nieważne ile ma.... Jak zachoruje dorosły, też nie powinno się go
    >>> puścić bez opieki.
    >> Aha. To ja teraz każdy katar będę leczyć pod opieką.
    >
    > A kto to diagnozuje? Bo jeśli dziecko kicha to się go do domu nie
    > odsyła....

    Dziecka się w ogóle nie odsyła. Wzywa się rodziców, żeby sobie odebrali.
    I o to własnie chodzi, że się dziecka nie puszcza samopas, po mundurek
    też nie.

    Więc jak dziecko ma dreszcze to nie będę ryzykował
    > diagnozowania grypy....

    I bardzo dobrze, od tego jest lekarz .

    >> Problem polega na tym, ze on sobie sam nie poszedł. Wypędziłeś go.
    >
    > No i? A jak przyjdzie np. nago i wytarzany w psich kupach, bo uzna że
    > tak jest zabawnie?

    To wezwij rodziców i karetkę psychiatryczną. Wariata nie można puścić na
    ulicę.
    >
    >> ale
    >> zastosujesz dupochron i wpiszesz mu nieobecność.
    >
    >
    > Zgodnie z prawda...

    A skąd. On przyszedł do szkoły. Wywaliłeś go po mundurek, a potem
    wstawiłeś krechę.

    >> Zależy, jaka praca. Pracownik zresztą wybrał ją sam, a strój służbowy
    >> masz mu obowiązek dostarczyć.
    >
    > No i dostarczyłem... A on go nie nosi... Albo nie ma stricte
    > służbowego, ale pracuje np. w okienku w kasie w banku, a przyszedł w
    > bikini.

    pracodawca ma prawo nie dopuscic do pracy pracownika bez odzieży
    roboczej. Może wrzepić naganę, a przy szczególnym uporze rozstać się z
    pracownikiem, który robi łaskę, że się dostosuje do umowy, którą
    podpisał. Uczeń nie jest pracownikiem, taka drobna różnica.
    >
    >> No i pracownik nie pozostaje pod Twoją
    >> opieką.
    >
    > Tak samo jak uczeń... W czasie zajęć czy pracy mam zapewnić
    > bezpieczeństwo i higienę....

    No to zapewnij. Uczeń jest pod Twoją opieką, pracownik z reguły jest
    pełnoletni. No i co ma wspólnego bezpieczeństwo i higiena z mundurkiem
    (zwłaszcza wymermolonym i niepranym)?

    --
    pozdrawiam
    Justyna

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1