eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawomęcząca sąsiadka na działce co chwile wzywa policję › Re: męcząca sąsiadka na działce co chwile wzywa policję
  • Data: 2011-04-07 16:38:56
    Temat: Re: męcząca sąsiadka na działce co chwile wzywa policję
    Od: zly <b...@N...fm> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia Thu, 07 Apr 2011 15:50:57 +0200, RadoslawF napisał(a):

    > Dnia 2011-04-07 12:54, Użytkownik zly napisał:
    >
    >>>> Bezsensowne jest wymyślanie czegoś czego nie napisał. Tak samo opieranie
    >>>> się na tym. Może reszta sąsiadów właśnie siedzi u niego i z nim pije?
    >>> Zmyślasz dla ratowania swojej błędnej koncepcji, napisał:
    >>> "zaprasza znajomych na alkohol" a nie sąsiadów.
    >> A w którym momencie to się wyklucza? I chyba nie rozumiesz znaczenia
    >> pewnych słów. Nie zmyślam, napisałem 'może', podałem jedną z setek
    >> możliwości, tak samo jak ty wcześniej.
    > Kiedy właśnie tego"może" nie napisałeś.

    Nie dość, że nie czytasz ze zrozumieniem, to jeszcze masz problemy ze
    wzrokiem...

    > Bo jedno słówko potrafi zmienić sens całego zdania.
    > A w przypadku twojego zdania widzę że błędnie uznałeś że skoro
    > tylko jedna osoba dzwoniła na policję to tylko jednej to
    > przeszkadzało.

    Jak już wspomniałem, każdemu coś przeszkadza. Nie da się inaczej.

    > Jesteś rozbrajająco naiwny: "Skoro tylko jedna osoba zgłasza, to znaczy,
    > że jednej przeszkadza." Poznajesz swoją wypowiedź czy podać jeszcze
    > z którego posta to cytat ?

    A teraz nagle potrafisz wyłapać szczegóły. Szkoda, że nie istotne
    informacje. Może coś przeszkadza i 'przeszkadzać' Tak czy siak samo w sobie
    nie jest to karalne.


    >> To ty wychodzisz z chorego założenia, że jak coś przeszkadza to się dzwoni
    >> na policję. Kolejne potwierdzenie twojej aspołeczności. Wyzywając mnie od
    >> kłamców udowadniasz, że masz tak zesrany umysł, że nie jesteś nawet w
    >> stanie pojąć, że można nie dzwonić na policję kiedy coś przeszkadza, tylko
    >> to ignorować.
    > Łżesz, ty pierwszy zastosowałeś to założenie.
    > Odpowiedni cytat wyżej.

    ? Twój tok myślenia jest tak zwichrowany, że już się pogubiłem. Ty
    'zakładałeś'. Ja się opierałem na tym co napisał.


    >>>> Albo i nie. Nie mamy takich informacji. To ty je wymyślasz.
    >>> Skoro tobie wolno fantazjować na temat że jakoby nikomu więcej
    >>> nie przeszkadzają to dlaczego mnie nie wolno ?
    >> Przypominam, że ja odnosiłem się do informacji o których napisał autor, ty
    >> zacząłeś fantazję o pijackich burdach.
    > Łżesz,

    Masz jakiś kompleks?

    > autor wątka tego nie napisał "Skoro tylko jedna osoba zgłasza,
    > to znaczy, że jednej przeszkadza." to ty napisałeś.


    Autor napisał, że jednej osobie to przeszkadza


    >> Miało, ale nic w tym złego. Natomiast nie miało miejsca to co sprytnie
    >> wyciąłeś podczas cytowania, czyli niszczenie jej ogródka i sikanie gdzie
    >> popadnie. Przynajmniej nic o tym nie wiemy.
    > Do ja skromnie podpowiem że nic nie wiemy że to niszczenie i sikanie
    > nie miało miejsca. Prawda ?

    Podobnie jak nie wiemy o zbiorowym gwałcie na tej sąsiadce (że o jej kocie
    nie będę wspominał). Widzisz już błędy swoich założeń?


    >> Nie wszędzie, ale u siebie na działce tak.
    >> Uważasz, że wszędzie można uprawiać marchewkę?
    > Nie twierdzę że wszędzie,

    Więc w czym problem?

    > twierdzę że w większej liczbie
    > lokacji niż można pić alkohol. Masz jakieś wątpliwości ?

    Szczerze to tak. Alkoholu nie można pić w kilku określonych miejscach.
    Wszędzie indziej można. A marchewkę właściwie możesz posadzić w niewielu
    lokalizacjach.


    --
    marcin

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1