eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawomalowanie włosów w gimnazjumRe: malowanie włosów w gimnazjum
  • Data: 2005-01-02 23:50:30
    Temat: Re: malowanie włosów w gimnazjum
    Od: "Jotte" <t...@W...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:cr9teq$jfo$1@inews.gazeta.pl Roman G.
    <r...@g...pl> pisze:

    Wątek za szeroki, mój serwer odmawia, więc odpowiadam tu.

    >> Wezwany?! Przez Radę Pedagogiczną??? Złożyć wyjaśnienia?!! Do protokołu?!
    > Właśnie tak.
    Wiesz co? Ja zaczynam wątpić w sens tej dyskusji. Ale jeszcze spróbuję.
    Otóż Rada Pedagogiczna to rodzica może zaprosić lub uprzejmie poprosić, a
    nie wezwać.
    Również jej przewodniczący - dyrektor - może co najwyżej to samo.
    Naprawdę.

    >>> Krok czwarty: dziecko otrzymuje najłagodniejszą karę
    >>> przewidzianą w statucie - upomnienie wychowawcy na forum klasy. To już
    >>> jest administracyjny akt władztwa wobec dziecka.
    >> Ale za co, qrdę, powiesz wreszcie ZA CO?
    > Za nieprzestrzeganie postanowień statutu szkoły.
    Znowu nie udało Ci się podać konkretu. Ale niech tam.
    Jeśli będzie to postanowienie niezgodne z prawem to za szykanowanie beknie
    wychowawca (o ile zrobił to z własnej inicjatywy) lub dyrektor (jeżeli mu to
    nakazał).

    >> Masz to respektować albo będzie skarga do władz oświatowych oraz
    >> ewentualnie proces.
    > Na zdrowie.
    Chyba masz szczęście mieć do czynienia z rodzicami niespecjalnie
    zorientowanymi we własnych prawach. Ja taki nie jestem. Jeśli nauczyciel
    zrobiłby coś, co uznam za nieodpowiednie lub niesprawiedliwe dla mojego
    dziecka, to sprawdzę czy miał do tego prawo i czy nie popełnił błędu. Jeżeli
    znajdę uzasadnione przesłanki, to złożę skargę do organu nadzoru, wytoczę mu
    proces a jak będzie trzeba - nagłośnię sprawę w mediach. Postaram się
    uruchomić resztę rodziców. Wierz mi - dopilnowałbym wszystkiego, aż wreszcie
    belfer zostanie ukarany, zaś w przypadku poważnym orgasn prowadzący wykopie
    dyrektorowi stołek spod pośladków. Dla świętego spokoju.
    Sam jestem między innymi nauczycielem, znam mechanizmy funkcjonujące w tym
    środowisku.
    To nauczyciel musi się rygorystycznie pilnować i uważać, czy nie naraża się
    na zarzut przekroczenia uprawnień. Fakt, że prawo nie jest tu zbyt sensowne.
    Belfer ma prawnie zapisaną masę obowiązków wychowawczych i niewielkie
    uprawnienia do czynności niezbędnych, aby je skutecznie realizować. Staram
    się więc ograniczać do obiektywnego przekazywania wiedzy, co jest mierzalne
    i niekontrowersyjne.
    Naprawdę - od lat dokładam wszelkich starań, aby świadczone przeze mnie
    usługi edukacyjne były na poziomie adekwatnym do otrzymywanego
    wynagrodzenia.
    I tym stwierdzeniem pragnę zakończyć mój udział w tej dyskusji.

    --
    Pozdrawiam
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1