eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawomalowanie włosów w gimnazjum › Re: malowanie włosów w gimnazjum
  • Data: 2005-01-03 01:19:35
    Temat: Re: malowanie włosów w gimnazjum
    Od: "Jotte" <t...@W...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości news:cra2ui$6ii$1@inews.gazeta.pl Roman G.
    <r...@g...pl> pisze:

    Jak pisałem, mój serwer osługuje ograniczoną szerokość wątku, dlatego nie
    mogę prawidłowo odpowiadać.

    > Jesteś nauczycielem, to wiele tłumaczy. Takie kity to nauczycielom
    > kuratoria mogą wciskać. To prawo administracyjne jest i rodzice też tu
    > mają administracyjne obowiązki.
    Daj spokój. Cały czas posługujesz sie ogólnikami, teoriami, opiniami itp.
    notabene bez konkretnych odniesień prawnych.
    Podaj może konkretnie na mocy jakiego przepisu Rada Pedagogiczna ma wg
    Ciebie prawo wzywać rodzica na swoje posiedzenie (pomijam fakt, że każdy
    może do każdego napisać dowolne pismo).
    A jak rodzic sie do wezwania nie zastosuje to dyrektor grzywnę nałoży? ;)

    >> Jeśli nauczyciel zrobiłby coś, co uznam za nieodpowiednie lub
    >> niesprawiedliwe dla mojego dziecka, to sprawdzę czy miał do tego prawo
    >> i czy nie popełnił błędu.
    > Jeżeli popełnię błąd, przeproszę Cię z własnej woli.
    To może nie wystarczyć.

    > Jeżeli będę miał rację, postawię dziecku słuszne wymagania, moje
    > wymagania, a Ty to będziesz kwestionował, to potrafię bronić tej racji.
    Masz prawo.

    > Ty ustalasz zasady w swoim domu, w szkole nie. W szkole masz tylko
    > partnerski głos doradczy.
    Żartujesz? Przeczytaj choćby art. 54. ust 1 ustawy oso.
    Zresztą wszędzie posiadam możliwość skorzystania z przepisów prawa. A w
    szkole to rodzice mogą naprawdę dużo (IMO - za dużo).

    >> Jeżeli znajdę uzasadnione przesłanki, to złożę skargę do organu nadzoru,
    >> wytoczę mu proces a jak będzie trzeba - nagłośnię sprawę w mediach.
    > Nie strasz, nie strasz. Też mam język i w obronie swoich racji potrafię
    > się sensownie dla prasy wypowiedzieć.
    Być może. Ale na cięcia i ich komentarz to wpływu nie masz. A oni lubią
    sensacje.
    Poza tym media to nie tylko prasa.
    Nie chojrakuj - z mediami nawet władza nie chce zadzierać. ;)

    > Jest sensowne, a nauczyciel uprawnienia ma szerokie. Na Twoim przykładzie
    > widać, że większe, niż sam jest w stanie dostrzec i zaakceptować.
    Przekonasz się, jak kogoś naprawdę wkurzą Twoje metody, o ile je faktycznie
    stosujesz, a nie tylko o nich piszesz.

    >> Naprawdę - od lat dokładam wszelkich starań, aby świadczone przeze mnie
    >> usługi edukacyjne były na poziomie adekwatnym do otrzymywanego
    >> wynagrodzenia.
    > No cóż...
    Co - "cóż"?

    > To procesu nie będzie? Dziecko wbrew statutowi pofarbowało włosy,
    > otrzymało za to karę, a Ty zamiast na koń, to z konia?
    Jaką karę? Przecież będę musiał o tym powiedzieć prawnikowi, bo może to
    będzie zwykła skarga do władz oświatowych (choćby w przypadku personalnej
    nagany na forum klasy, szkoły), może proces cywilny (wiele możliwych
    powodów), a może nawet karny (jeśli np. karą było wytarganie za te farbowane
    włosy).

    --
    Pozdrawiam
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1