eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZapłata za sąsiadkę z mojego rachunku › Re: Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku
  • Data: 2011-08-12 11:35:33
    Temat: Re: Zapłata za sąsiadkę z mojego rachunku
    Od: mvoicem <m...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    (12.08.2011 12:25), bzdreg wrote:
    > W dniu 2011-08-12 10:53, mvoicem pisze:
    >
    >> Piękne i populistyczne, ale nie ma się nijak do mojego pytania o to jak
    >> sobie wyobrażasz w praktyce domniemanie niewinności w postępowaniu
    >> podatkowym.
    >
    > A widzisz...
    > Bo nasz system podatkowy jest skonstruowany tak, aby "nasi", czyli ci,
    > którym trzeba dać zarobić, tych podatków nie płacili. Także tak, aby
    > zarobili "doradcy podatkowi" i urzędnicy, bo to kolejne pieniądze, które
    > można ludziom wyrwać.
    > Nasz system podatkowy nie różni się niczym od bandy przydrożnych
    > rozbójników, którzy czają się po krzakach i łupią według uznania tych,
    > którzy się nawiną. Jeśli ktoś jest wystarczająco mocny, to nie da się
    > złupić. Jeśli ktoś nie wychyla nosa z domu (czyt: nic nie robi), to nie
    > narazi się na złupienie.

    Bla bla bla. Pokaż mi gdzie system jest znacząco inny, gdzie masz
    domniemanie niewinności w styku z urzędem skarbowym.

    >
    > ... a uczciwy system, to 3 podatki:
    > - katastralny, płacony od deklarowanej wartości nieruchomości (z
    > klauzulą w konstytucji, że każdy może wtedy przyjść, położyć na stół
    > 150% tej deklarowanej wartości i powiedzieć "wyp...aj!") - na wojsko,
    > policję, drogi krajowe itd, bo to zależy od "nieruchomości" którą trzeba
    > bronić, chronić i obsłużyć

    Zgoda, tutaj nie byłoby problemu z domniemaniem niewinności, chociaż
    miałbym wątpliwości co do sprawiedliwości takiego podatku ...

    > - pogłówny (ta sama kwota od osoby), na sejm i resztę podobnej bandy
    > złodziei (skoro już bez nich się nie da), wszak oni służą (teoretycznie)
    > w takim samym stopniu wszystkim obywatelom, skoro ci są "równi"

    Tu też zgoda. Też mam wątpliwości co do sprawiedliwości i przede
    wszystkim do wykonalności.

    > - VAT (no bo im bogatsza gospodarka, tym bogatszy powinien być kraj),
    > choć niekoniecznie. VAT przyjdzie sam w postaci wydatków tych, którzy w
    > tym kraju się wzbogacą i trafi do tych biedniejszych: kierowców,
    > pucybutów, kamerdynerów itd.

    No a tutaj zupełnie się nie zgadzam. Istotą VAT jest to, że możesz sobie
    od tego VATu odliczać różne rzeczy. Czyli ty (dla Ajgora - ja mówię "ty"
    nie mam w tym kontekście na myśli że koniecznie to musi być "bzdreg" we
    własnej osobie) sobie odliczasz, US mówi proszę o papiery, ty mówisz
    "nie dam".

    I wracamy do problemu domniemania niewinności.

    p. m.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1