eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoZakaz + "Nie dotyczy mieszkańców" › Re: Zakaz + "Nie dotyczy mieszkańców"
  • Data: 2006-02-16 16:18:42
    Temat: Re: Zakaz + "Nie dotyczy mieszkańców"
    Od: "Nixe" <n...@f...peel> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości <news:dt1m7t$cqj$1@nemesis.news.tpi.pl>
    R2r <b...@m...net.pl> pisze:

    > No i? Jak widzisz, na podstawie tego jeśli tylko wyjdziesz z domu (np.
    > do pracy na 8 godzin) , to już stale tam nie mieszkasz...

    Bożesz, ale Ty kombinujesz. Szkoda tylko, że nie w tym kierunku, co trzeba.
    Idąc Twoim tokiem rozumowania nie mogę powiedzieć, że mam stałą pracę, bo
    przecież nie siedzę_stale_w pracy, lecz również przebywam w domu, a tam jem,
    śpię, sprzątam, czytam książki itp.

    > A już nie wyjeżdżaj - broń Boże - na urlop, bo Cię nie wpuszczą na
    > osiedle - zgodnie z Twoją definicją stałego mieszkania.

    Użyj zdrowego rozsądku i logiki, nie myśl zerojedynkowo ;-)

    >> Naprawdę potrzebujesz aktu prawnego, by móc stwierdzić, że Twoja mama
    >> jest mieszkanką bloku, a Ty, jako osoba jedynie ją odwiedzająca,
    >> jesteś jej gościem?

    > Tak.

    W takim razie naprawdę nic nie poradzę.
    Rozumiem, że miałbyś także problemy z interpretacją informacji przed
    restauracją: "parking tylko dla gości" i nawet jeśli udawałbyś się do
    pobliskiej apteki (a nie do restauracji), to bez skrupułów zaparkowałbyś na
    tym parkingu auto, tłumacząc się, że jesteś gościem. Wprawdzie gościem
    swojej cioci Heli, do której niedawno przyjechałeś, ale skoro informacja
    jest na tyle nieprecyzyjna, to pozwoliłeś sobie ten brak precyzji
    wykorzystać.

    > W przeciwnym wypadku tabliczka jest prawnie wadliwa, gdyż nie
    > wiadomo (pozostaje tylko domyślać się a to stwarza pole do
    > nadinterpretacji) kogo dotyczy.

    Dobrze, więc czy gdyby było napisane "mieszkańcy bloku ABC" to nadal miałbyś
    problemy z interpretacją?

    >> No chyba, że jesteś też lokatorem tego mieszkania i że mieszkasz tam
    >> na co dzień, ale gdyby tak było, to zapewne nie napisałbyś swojego
    >> pierwszego posta.

    > Prawie codziennie tam pomieszkuję :-)

    I jesteś prawnym lokatorem/współwłaścicielem/najemcą tego mieszkania?

    >> Czy jeśli u mamy na klatce schodowej zobaczysz ogłoszenie "Dnia
    >> 12.12.2005 odbędzie się zebranie mieszkańców bloku 12" to udasz się
    >> na takie zebranie?
    >> Czy jeśli inna wywieszka głosić będzie "W pierwszą
    >> sobotę miesiąca mieszkańcy klatki A sprzątają pomieszczenia wspólne w
    >> piwnicy" to pójdziesz posprzątać?

    > Czy jeśli ktoś - przez Ciebie określany mieszkańcem - nie zrobi tego
    > to już przestaje być mieszkańcem? :-D

    Nie zrozumiałeś. Nikt nie przestaje być mieszkańcem jeśli czegoś nie zrobi,
    ale jeśli chce się mieć prawa i przywileje mieszkańca, to powinno się
    też_poczuwać_się do obowiązków wynikających z tego samego tytułu.
    Ty - jak mniemam - nie poczuwasz się (co nie jest jednoznaczna z_nie
    wywiązujesz się_), więc tym bardziej powinno dać Ci to do myślenia, że skoro
    zebrania mieszkańców i wspólne sprzątanie Cię nie dotyczą, to znaczy, ze nie
    jesteś mieszkańcem bloku, w którym mieszka Twoja mama.

    --
    PozdrawiaM

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1