eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoSprawa zamieciona › Re: Sprawa zamieciona
  • Data: 2020-09-13 13:43:41
    Temat: Re: Sprawa zamieciona
    Od: Robert Tomasik <r...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu 13.09.2020 o 03:43, Marcin Debowski pisze:
    >> To pewnie dlatego milicjanci pałują niewinnych ludzi, ochraniają
    >> przemarsze faszystów, szykanują osoby z torebkami w kolorach tęczy, bo
    >> mają prywatne zdanie inne od pracodawcy?
    > Nie wszyscy tak robią. Problem nie w tych kilku bydlakach, którzy się
    > trafią, a w tym, że policja sie ich nie pozbywa i de facto na to im
    > przyzwala.

    Jest jeszcze inny problem - jak to jest przedstawiane w mediach.
    Policjant nie może sobie indywidualnie wybierać, kogo będzie chronił, a
    kogo nie. Wyobraź sobie sytuację, że wysłano kogoś, by chronił jakiegoś
    polityka. Ale ten policjant tego polityka nie lubi i widząc, że jakiś
    oszołom idzie go uderzyć "odwraca się plecami". Co byś o takim
    policjancie powiedział?

    Generalnie przywoływane tu ochrony faszystów są - w mojej ocenie -
    bardziej problemem polityków tworzących prawo, niż Policji. Jeśli
    większość społeczeństwa tego nie toleruje, to powinny zostać zakazane i
    na pewno Policja by ich nie chroniła. Natomiast z jakiegoś powodu
    politycy nie mogąc przeforsować takiego zakazu próbują "szachować" tym
    Policję. Bo jeśli będzie chronić, to Kviat będzie miał pretensje, że
    chroni. A jak nie będzie chronić poniekąd legalnego marszu, to ktoś inny
    - choćby z biorących udział w marszu - powie, ze Policja nie spełnia
    swojego obowiązku. Zgodę na marsz dają władze samorządowe. Natomiast
    jedno jest pewne, ze dopuszczenie do mordobicia pomiędzy biorącymi
    udział w marszu, a jego przeciwnikami było by porażką wszystkich:
    Policji, polityków itd.

    Moim zdaniem jakimś tam rozwiązaniem było by wprowadzenie obowiązku
    "samoochrony", tak jak w wypadku zawodów sportowych. Dokąd Policja
    chroniła mecze, to kluby sadzały obok siebie kibiców zwaśnionych drużyn,
    a policjanci musieli się z nimi użerać. Jak bezpieczeństwo ma zapewnić
    klub, to się okazało, ze da się ich porozdzielać w osobnych sektorach,
    pooddzielanych od siebie płotami i pustymi sektorami.

    Może obowiązek zatrudnienia na swój koszt ochrony, wynajęcia płotków
    itd. poskromiłby zapędy niektórych do organizowania ewidentnie
    prowokacyjnych imprez. Bo ja tam nie jestem jakimś przeciwnikiem
    odmienności, ale latanie i prowokowanie przechodniów też za mądre nie
    uważam. Generalnie jest mi doskonale obojętne kim czuje się dana osoba i
    z kim chce spędzać upojne wieczory, tylko ne do końca rozumiem czemu
    upiera się przy informowaniu o tych preferencjach wszystkich
    przechodniów - przykładowo. Policja - jak teraz - stanowiłaby odwód na
    wypadek, jakby jednak organizator sobie nie poradził.

    --
    Robert Tomasik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1