eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoPytanie o intercyzę › Re: Pytanie o intercyzę
  • Data: 2007-01-18 11:37:59
    Temat: Re: Pytanie o intercyzę
    Od: Samotnik <s...@W...samotnik.art.pl> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    Dnia 18.01.2007 mamba <k...@p...onet.pl> napisał/a:
    > Prawda, ale tylko dopóki jesteśmy po prostu parą ludzi mieszkających razem i
    > pracujących na własne potrzeby. Gdy pojawią się dzieci, a pojawią się na
    > pewno (planowaliśmy za 2-3 lata) i ja zostanę z nimi w domu, całe moje
    > oszczędności i ewentualne wówczas zarobki będą szły na dom i dzieci -

    A czemu tylko Twoje? Powinny iść i jego. Zakładasz z góry jakiś negatywny
    scenariusz.

    > sytuacja się zmieni. Facet będzie robił kasę, a właściwie pomnażał majątek
    > tatusia, a ja będe mu gotowac i sprzątać oraz nańczyć nasze dzieci.

    No, jeśli taka jest jego (i Twoja?) wizja małżeństwa, no to pewnie tak
    będzie. Ja mogę tylko Ci współczuć świadomego pakowania się w taki
    wiernopoddańczy układ, ale pamiętaj - robisz to na własne życzenie :)
    W zasadzie to zdanie sobie z tego sprawy powinno zdyskwalifikować
    kandydata w Twoich oczach...

    > Potem on
    > znajdzie sobie młodszą kobietę, zrobi sobie nowe dziecko (zdarza się,
    > prawda?) wywali mnie ze swojego domu, a ja z dwójką małych dzieci wrócę do
    > panieńskiego pokoiku w mieszkaniu mamy. Bo jaki będzie wówczas mój majątek?
    > Mam zbierać rachunki za pieluchy i jedzenie? Wiadomo, że to z pieniędzy
    > jego bogatej rodziny kupimy dom, auto, sprzęty itd. Dodam, że w tym momencie
    > oboje pracujemy, ja zarabiam 1500 na rękę (jestem pół roku po studiach), on
    > zarabia 0 PLN, bo "nie ma reki do pieniędzy". I tak żyjemy.

    No ale tak to jest. Jak chcesz mieć pieniądze, to zarób. :) Druga możliwość
    - znajdź kochającego męża, który bez targów będzie się dzielił z Tobą kasą
    w sposób rozsądny i potem nie będzie chciał tego wyrwać Ci z gardła.
    Trzecia - znajdź sobie takiego, który odda Ci cały swój majątek, a Ty sobie
    potem odejdziesz do hydraulika. :) Każdy kij ma dwa końce. Jeśli podejrzewasz
    o to męża, to dlaczego uważasz, że on nie może podejrzewać o to Ciebie? Zauważ
    ten paradoks. Od początku mnie zdziwiło to podejście, że jak Kalemu nie dać
    pieniążków i znaleźć nowa dziewczyna to źle, a jak Kali wziąć pieniążki,
    dziecko i pójść do nowego fagasa, to dobrze.

    No, a na dzieci ex-mąż będzie płacił alimenty. To alimenty są narzędziem do
    zapewnienia dzieciom po rozwodzie warunków do rozwoju. Alimenty, a nie
    zmuszanie do podzielenia się kasą z ex-żoną.

    P.S. No i dlaczego zakładasz, że dzieci wrócą z Tobą do pokoju u rodziców?
    Może sąd jednak wybierze, że tata z wielkim domem da im lepsze warunki niż
    mama, która nic nie posiada? Czy to matka musi mieć zawsze prawo do opieki
    nad dziećmi?
    --
    Samotnik

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1