eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawo"Surowe" sądy mamy (dla policjantów) [Zgon Stachowiaka na komisariacie policji, prawomocny wyrok]Re: Przemek Czaja (1998) - Pierwszy Grzegorz Przemyk (1983) RP3
  • Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.pionier.net.pl!2.eu.feeder.erj
    e.net!feeder.erje.net!border1.nntp.ams1.giganews.com!nntp.giganews.com!newsfeed
    .neostrada.pl!unt-exc-01.news.neostrada.pl!unt-spo-b-01.news.neostrada.pl!news.
    neostrada.pl.POSTED!not-for-mail
    Subject: Re: Przemek Czaja (1998) - Pierwszy Grzegorz Przemyk (1983) RP3
    Newsgroups: pl.soc.prawo
    References: <a...@w...eu>
    <5e4d64c8$0$17346$65785112@news.neostrada.pl>
    <5e4d8e6a$0$512$65785112@news.neostrada.pl>
    <3...@g...com>
    <1r8iq56kygun0$.17y7dfcpl3xv0$.dlg@40tude.net>
    <a...@w...eu> <5e558f25$0$559$65785112@news.neostrada.pl>
    <a...@w...eu>
    <5e560c62$0$17363$65785112@news.neostrada.pl>
    <5e56aaaa$0$499$65785112@news.neostrada.pl>
    From: Shrek <...@w...pl>
    Date: Wed, 26 Feb 2020 21:24:55 +0100
    User-Agent: Mozilla/5.0 (Windows NT 10.0; WOW64; rv:68.0) Gecko/20100101
    Thunderbird/68.5.0
    MIME-Version: 1.0
    In-Reply-To: <5e56aaaa$0$499$65785112@news.neostrada.pl>
    Content-Type: text/plain; charset=utf-8; format=flowed
    Content-Language: pl
    Content-Transfer-Encoding: 8bit
    Lines: 80
    Message-ID: <5e56d417$0$541$65785112@news.neostrada.pl>
    Organization: Telekomunikacja Polska
    NNTP-Posting-Host: 83.142.196.21
    X-Trace: 1582748695 unt-rea-a-02.news.neostrada.pl 541 83.142.196.21:60148
    X-Complaints-To: a...@n...neostrada.pl
    Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.prawo:795187
    [ ukryj nagłówki ]

    W dniu 26.02.2020 o 18:24, J.F. pisze:

    >> Być może. Jednak czym innym jest uniewinnienie czy nawet nie
    >> wniesienie sprawy przez proka przy braku dowodów, a czym innym
    >> ignorowanie dowodów, które mimo aktywnych działań kulsoństwa wypłynęły.
    >
    > A byly jakies aktywne dzialania ?

    No skoro nagranie leżało w sejfie u komendanta, to raczej samo się tam
    nie znalazło...

    > Bo raczej wyglada na to, ze prokurator od razu zabezpieczyl dowody,
    > a komendant mial w sejfie kopie, czy tez orginal po skopiowaniu, ktorego
    > nie mial prawa ruszac - wiec nie ruszal.

    A tak właśnie było?

    >> Problem w tym, że się da. Tylko trzeba choćby zarzut postawić. Tu było
    >
    > O obok narzekasz, ze zarzuty sa stawiane z czapy :-)

    No pewna różnica jednak jest.

    >> ordynarne lecenie w chuja - skoro go razili i dusili, to nie ma
    >> pewności, że się przyczynili do śmierci.
    >
    > a zmarl od kuli :-)

    Jakiej kuli?

    >> Równie dobrze mógłbyś przypisywać ofiarze wypadku włamanie do
    >> samochodu i ucieczkę z miejsca zdarzenia, bo nie wiadomo czy gdyby go
    >> samochód pierdolną to i tak by
    >
    > Nie, to chyba po amerykansku mialo byc - kierowca trafil Murzyna tak, ze
    > ten wpadl przez przednia szybe do srodka, wiec co my tu mamy - napad z
    > wlamaniem :-)

    Na nasza wersja jest taka, że policjant trafił obywatela:(

    >> nie wioł i umar na przykład na zawał. Wszak nie możesz tego wykluczyć
    >> z całkowitą pewnością - może złe wynika badań miał;)
    >
    > A jak chwile wczesniej wyszedl od lekarza z diagnoza "tetniak mozgu -
    > moze w kazdej chwili peknac" ?
    > Albo  zmarl np na skutek cukrzycy ?

    A nawet jak nie, to udowodnij, że chwilę wcześniej nie przekręcił się
    nagle i jak go samochód trafił to już nie żył:P

    >>> Standardy dowodowe/uzasadnienia powinny być diametralnie różne.
    >> Standard powinien być taki, że od razu zawieszenie,
    >
    > nie nastapilo ?

    Komendant chyba troszkę pokomendantował jeszcze... bo na emeryturę zdążył.

    >> chwilę po tym jak sprawa staje się oczywista to wydalenie ze służby,
    >
    > I tu mamy pewien problem logistyczny - bo dowody trzyma prokurator.
    > A on ma na celu sledztwo o ewentualne zabojstwo, a nie dobro sluzby ...

    A konieczne jest najpierw zdanie prokuratora? Bo wydaje mi się, że byli
    policjanci co wylatywali za mniesze sprawy.

    >> potem proces karni i sztum. To nie był wypadek przy pracy. Wypadek to
    >> jest, jak ktoś ci amunicję podmieni na juwenaliach, jak radiowóz w
    >> pościgu rozbijesz, albo nawet zastrzelisz weterynarza. Ale nie jak
    >> torturujesz człowieka. Zaraz się okaże że ci policjanci co gwałcili w
    >> areesztach bo i takie sprawy były to wypadek - potknął się i
    >> nieszczęścliwie wpadł penisem w waginę.
    >
    > Albo to dobrowolne stosunki byly - bo aresztanki potrzebowaly paru
    > przyslug.

    Takie dobrowolne jak między klerem a ministrantami...


    --
    Shrek

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1