> Jeśli jest nakaz zapłaty wezwanie "przedkomornicze/przedegzekucyjne"
> jest jak najbardziej OK
Ja pislalem o sadowym komorniczym wezwaniu.
Przeciez wyroku nie ma, wiec na jakiej podstawie komornik zajmie sie
sprawa egzekucji?



>>>> W rozmowach będa ci także mówić o tym, że grozi ci do 2 lat
>>>> pozbawienia wolności, przepadek mienia etc.
> W opisanym przeze mnie przypadku *NIE*

Ale, przeciez dyskutujemy o dlugu wobec TPsa, ktory kupila IJ.
W tym przypadku o sprawie karnej nie moze byc mowy!

>> Przeciez nie kazdy zna sie na prawie i jak dostanie pismo z informacją
>> ze moze pojsc na dwa lata do wiezienia to od razu sie odezwie!
>
> Nieznajomość przepisów nie zwalnia z obowiązku stosowania się do nich ...

Ale o czym piszesz?
Czy jesli ktos jest tobie winien pieniadze napiszesz ze zapadł wyrok i
żadasz natychmiastowej spłaty?
CZy masz takie prawo, czy to ty łamiesz prawo?
> W omawianym przeze mnie przypadku sprawa karna może mieć miejsce ...

Ale na jakiej podstawie?

>> Kurcze! Czy ty umiesz czytac?
>
> Prawdopodobnie tak, skoro odpisuję, jest to tym bardziej prawdopodobne
> ...
>
>> Przeciez musisz dostac wyrok!
>
> Nie musisz , możesz dostać nakaz ... i tu kwestia ... zrobisz coś czy
> nic nie zrobisz ... jeśli nie zrobisz - powyższe jest jaknajbardziej
> możliwe,prawdopodobne etc...
>
>> A jesli oni mowia ze juz zapadł wyrok, nie składając pozwu.
>> No to trzeba pochwalic sady ze "z powietrza" wszczynaja postepowania
>> cywilne!
>
> A może mówią, że sąd wydał nakaz zapłaty ... Podaj konkrety razem z
> "cytatami" z pism, rozmów ... Ja też potrafię powiedzieć ZJEM DZIŚ ZUPĘ
> , tak, żebyś zrozumiał to , że urwę ci *upę ...
A moze napisali o tym ze w wyniku wyroku w sadzie karnym w nieistniejacym
wydziale.
To takze jest nakaz zaplaty?


>
>>>> Jak to nic nie da, przesli ci ugode i ze skloni sa do umorzenia
>>>> odsetek czy czesci dlugu - jak im na to odpiszesz znow twoj dlug
>>>> powiekszy sie o kilka procent!
>>> Lepsze to niż wspomniane postępowanie egzekucyjne ... opłacać się
>>> będzie i jednej i drugiej stronie ...
>> Znow czytac nie potrafisz!
>
> Czyżby ?

>> A jesli nie jestes winien ani TPsa, ani IJ - to fajnie jest płacic za
>> nic!
>
> Udowodnij, że nie jesteś ... masz na to CZAS ... jeśli np pojawił się u
> ciebie w skrzyneczce NAKAZ ZAPŁATY (awizo - nie odebrałeś listu ... itp)
> i nic nie zrobiłeś ... ZAPŁACISZ ...

Bo nie korzystam z usług TPsa!
I moga mi wysylac pisma o zaplate, a mnie one nie obchodza, bo nigdy z
nimi umowy nie podpisalem!
Czyli wg. twojego rozumowania, kazdy obywatel, kotroego dane osobowe
dostaly sie w rece TPsa
ma placic, jak TPsa kaze mu zaplacic?



>> A jesli byles winien 100 zl - oni proponuja ugode ty chcesz na nia
>> przystac,
>> a oni w chwile po twoim pismie zapominaja o swojej propozycji
>> doliczajac kolejne 'ustawowe' opłaty za pismo do 100 zł czyli jestes
>> winien np. 100+200+100 i tak w kolko...
>
> Nic na gębę... wszystko na piśmie ... ugoda również ...
>
No to zrozum, oni proponuja ugode czyli od 300zl ktore sobie naliczyli
odliczaja 200 zl, osoba ktora jest winna TPsa 100 zl odpowiada na to,
IJ zapomina o swoim pismie i znow zada 300zl plus 100 zl za pisma.

> Hmmm ... Tak samo jak ja nie rozumię o czym ty do mnie rozmawiasz ...
> Przedstaw konkret, a nie jakieś stereotypy - typu podpalenia, panowioe
> bez karków ... piszesz o kryminale a nie windykacji ...!!!

No wiec dwa przyklady, pierwsza to podpalenie drzwi po tym jak czlowiek nie
otworzyl 'smutnym panom' - panowie pukali i twierdzili ze sa z IJ.
No coz zbieg okolicznosci.
Druga to kiedy odwiedzili mojego sasiada - w trakcie rozmowy zlapali go za
ubranie.
Obydwie sprawy umorzone z powodu niewykrycia sprawcow.