eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoProblem(y) w szkole › Re: Problem(y) w szkole
  • Data: 2010-08-14 20:03:57
    Temat: Re: Problem(y) w szkole
    Od: Jacek Drecz <e...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 14 Sie, 21:48, "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> wrote:
    > W wiadomościnews:22634013-133d-4b48-b79c-81815331c94a@
    d8g2000yqf.googlegroups.comJacek
    > Drecz <e...@g...com> pisze:
    > >>> Wkrótce zaczyna się kolejny rok szkolny.
    > >> Jeszcze się trwający nie skończył...
    > > Teoretycznie racja.
    > Nie teoretycznie. Tak jest, jak napisałem.

    Zgadza się - rok szkolny trwa do 31 sierpnia br. Zaczyna się wraz z
    początkiem września i tak w kółko. Cieszę się, że wyjaśniliśmy tą
    kwestię.

    > >>> Nie jestem fanem sportu, a w szczególności zajęć wychowania
    > >>> fizycznego. Nie mam nic przeciwko szachom, golfowi, bilardowi
    > >> O, gustujesz w sportach ekstremalnych. :)
    > > Ktoś uparty, może tak to nazwać. ;)
    > Pewnie.
    > Ale ja tylko sobie z ciebie pokpiwam.

    Domyśliłem się.


    > > - odwoływanie lekcji (w dzienniku obecnośc jak na poprzedniej lekcji
    > > tego dnia, a wszyscy uczniowie poszli sobie do domu, nauczyciel wf
    > > siedzi najczęściej w szkole i wypełnia jakieś papierki bo mu tak
    > > wygodnie - najważniejsze, że na papierze wszystko jest w porządku).
    > Nauczyciel nie ma prawa odwoływania zajęć. Jest to ciężkie naruszenie
    > obowiązków pracowniczych.
    > Regulamin pracy na początek.
    > Ale ty go tak łatwo nie zobaczysz.

    Zatem od czego powinienem zacząć, jeżeli chodzi o tą kwestię? Jaką mam
    pewność, że dyrektor (tak, poprawiłem się, a to oznacza, że Twoja teza
    o odporności na wiedzę nie jest słuszna ;-) nie wie właśnie choćby o
    odwoływaniu zajęć? Wtedy ja mogę mieć problemy. Poza tym jedno
    zażalenie do kuratorium w tej konkretnej sprawie, zapewne wywołałoby
    kontrolę całej szkoły i innych nauczycieli również.

    > > Co do nogi - pozostawię bez komentarza. ;)
    > Sprawdź obecność każdej kończyny.

    Sprawdziłem już dawno - są. I cieszę się z tego. :P

    > > Kto się wybije z tłumu?
    > Możesz być pierwszy.
    > Bohaterski nonkonformista - sam przeciwko spiskowcom.

    Pytanie czy warto? Odejdzie ten. Przyjdzie inny nauczyciel wf. W ten
    sposób nie rozwiążę swoich problemów z tym przedmiotem i nie załatwię
    niećwiczenia w roku szkolnym 2010/2011.

    > > A Dyrekcja
    > Powtarzam: nie ma w szkole organu pn. "dyrekcja" - jesteś oporny na wiedzę i
    > impregowany na rozumienie?

    j.w

    > > zapewne pije wódkę z Kuratorem. I co zrobisz?
    > Nie wiem. Może zacznę się zastanawiać w wolnym czasie czy jesteś kaleką z
    > otyłością olbrzymią, co to przewrotu w przód nie zrobi, czy może zwykłym
    > trollem.

    Nie jestem otyły. Zaliczam raczej się do grupy szczupły albo z
    normalną budową ciała. Przewroty robię. Inne ćwiczenia również
    wykonuję, na miarę swoich możliwości.
    Uwierz, że naprawdę moim celem nie jest trollowanie. Nie lubię tego,
    również ze strony innych w Internecie. Uważam, że z podejściem
    nauczycieli co do zapewnienia bezpieczeństwa na lekcji WF naprawdę
    wcześniej czy później coś musi się stać. Sam byłem świadkiem, gdy
    nauczyciel wychodzi z lekcji i zostawia uczniów sam na sam z piłkami
    itp., a Ci zamiast robić to co on mówił, to wykonują z bliska rzut z
    zagrywki w stosunku do osób, które siedzą na ławce. Przepraszam, ale
    nie powiesz mi, że to jest normalna sytuacja, która powinna mieć
    miejsce. Podobnie, gdy nauczyciel zauważy, że ktoś upadł i stłukł
    kolanko, to nie zaproponuje opatrzenia rany, ani odeśle do
    pielęgniarki. Mógłbym tutaj wymieniać podobne przypadki kolejne kilka
    minut.

    > >> Najbardziej legalnym sposobem będzie więc zebranie 100k podpisów pod
    > >> projektem zmiany UoSO oraz aktów wykonawczych.
    > > 100k...raczej odpada.
    > Wiem, żartowałem.
    > Normalni uczniowie lubią wf.

    Zapoznaj się proszę z powyższym odniesieniem (dłuższy akapit). To
    akurat nie powinno świadczyć źle o mnie, a niestety właśnie napisałeś,
    że nie jestem normalnym uczniem, ponieważ inni lubią WF i godzą się na
    wiele sytuacji, które nie powinny mieć miejsca. Czy to oznacza, że
    powinienem brać z ich przykład i spędzić dzisiejsze popołudnie w rowie
    pod sklepem w stanie upojenia akkoholowego?

    Pzdr.

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1