eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoProblem(y) w szkole › Re: Problem(y) w szkole
  • Data: 2010-08-14 22:01:41
    Temat: Re: Problem(y) w szkole
    Od: "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W wiadomości
    news:719b209d-e618-4c2c-98bc-1564495958e3@g17g2000yq
    e.googlegroups.com Adam
    Wróblewski <a...@g...com> pisze:

    >>> - w dzienniku można sprawdzić, że obecność na ostatniej lekcji, którą
    >>> jest WF, a która została odwołana,
    >> Przez kogo?
    > Przez tego nauczyciela WF. Półoficjalnie.
    Nie ma czegoś takiego.
    Już ci tłumaczyłem. Nauczyciel nie ma prawa odwołać lekcji. Ma to prawo
    dyrektor i to też w ograniczonym bardzo zakresie.
    Odwołanie lekcji odbywa się w drodze zarządzenia ogłoszonego na piśmie (jest
    to dokument) z odpowiednim wyprzedzeniem.
    Odwołanie zajęć oznacza bowiem, że szkoła nie będzie sprawować opieki nad
    uczniami w czasie, kiedy zgodnie z planem zajęć powinna ją sprawować. O tym
    muszą mieć możliwość dowiedzieć się w odpowiednim czasie rodzice (prawni
    opiekunowie) niepełnoletnich uczniów aby móc się "pociechami" zaopiekować.

    >> Ty chcesz zdać maturę czy będziesz ją kupował?
    > To pierwsze.
    No to masz sporo pracy przed sobą.

    >> Generalnie na ocenę ma wpływ wiele czynników.
    > Taa.
    Taaaa.

    >>> Czyli co, wychodzi na to, że po roku tak na dobrą sprawę nic na niego
    >>> nie mam? :/
    >> Moim zdaniem właściwie nic.
    > Zatem powróćmy proszę do zasadniczego, wcześniej zadanego pytania: co
    > mogłoby przekonać organy?
    Przekonać do czego?

    >>> Może po prostu porozmawiać z nią na ten temat?
    >> Nie radzę. Prędzej niech to zrobią twoi rodzice (prawni opiekunowie). A
    >> jeszcze lepiej niech to poruszą najpierw na zebraniu rady rodziców.
    > Zapewne wszyscy powiedzą, że nic nie wiedzą. Taka mentalność. Syn
    > wraca wcześniej ze szkoły albo wykorzystał tą godzinę zamiast WF na
    > browar, ale rodzice tego pewnie nie zauważyli. Jest OK. W końcu nie ma
    > WF. Co takiego się stało. Nic!
    > Rety...
    Zaczynasz trochę kapować...
    To teraz pomyśl co się stanie, jeśli w czasie planowej lekcji wf-u,
    nieodwołanej w sposób proceduralnie prawidłowy uczeń ulegnie wypadkowi poza
    terenem szkoły.
    Obstawiam obronę dyrektora w kierunku wagarów.

    >>> I jak tu oczekiwać sprawiedliwości...
    >> Nie oczekiwać.
    > To jaki cel ma ta cała dyskusja?
    Sam ją zacząłeś, powinieneś wiedzieć.

    >>> albo trwale się kaleczyć.
    >> Kto ci to doradza?
    > Powszechnie proponowane rozwiązanie w Internecie / przez kolegów.
    Nic o tym mi nie wiadomo.

    >>>>> Uważam, że z podejściem
    >>>>> nauczycieli co do zapewnienia bezpieczeństwa na lekcji WF naprawdę
    >>>>> wcześniej czy później coś musi się stać.
    >>>> Nauczycieli? Skąd ta liczba mnoga i ilu masz na myśli?
    >>> Z doświadczenia, w gimnazjum miałem podobnego nauczyciela.
    >> To na razie dwóch. Za mało do uogólnień, nie sądzisz?
    > Trzecia, z którą miałem przyjemność, również budziła pewne (aczkolwiek
    > minimalne zastrzeżenia
    Czyje?

    > Czwarty nauczyciel
    > WF, z którym się spotkałem wyznaje podobne wartości i zachowuje się
    > podobnie do tego, o którym mówię od dłuższego czasu.
    Może masz po prostu pecha?

    >>> Na WF zapisać na tablicy?
    >> Co w tym cię dziwi?
    > To, że WF odbywa się na sali gimnastycznej albo na podwórku, w skład
    > wyposażenia których nie wchodzi tablica.
    Tobie się pewnie wydaje, że tablica to musi być takie duże coś, co wisi na
    ścianie w klasie i się po tym kredą bazgra.
    Już dawno tak nie jest.

    >>> Poza tym przyznasz, że co innego jedno
    >>> wyjście na kilka minut, a co innego systematyczne wychodzenie na
    >>> kilkanaście minut i to nie z powodu problemów natury fizjologicznej.
    >> Biegałeś za nim żeby sprawdzić powód?
    > Nie. Często robił to samo (telefon/spotkania ze znajomymi) również na
    > lekcji.
    Pisałeś, że chcesz zdać maturę, a nie kupić. No to wyrażaj się precyzyjnie.
    Co to znaczy "na lekcji"?

    --
    Jotte

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1