eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoProblem(y) w szkole › Re: Problem(y) w szkole
  • Data: 2010-08-14 20:55:27
    Temat: Re: Problem(y) w szkole
    Od: Jacek Drecz <e...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 14 Sie, 22:43, "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> wrote:
    > W wiadomościnews:dad6db24-50f3-4f4e-ba25-ec1d922b61f9@
    i13g2000yqd.googlegroups.com
    > Jacek Drecz <e...@g...com> pisze:
    > > Cieszę się, że wyjaśniliśmy tą kwestię.
    > Prawidłowo: TĘ kwestię.
    > I nie wyjaśniliśmy. Ja ci wyjaśniłem.

    Poprawię się. Dziękuję za zwrócenie uwagi.

    > >> Regulamin pracy na początek.
    > >> Ale ty go tak łatwo nie zobaczysz.
    > > Zatem od czego powinienem zacząć, jeżeli chodzi o tą kwestię?
    > TĘ kwestię, qrdę, licealista...
    > Od zdobycia dowodów.

    Jakie dowody mogłyby przekonać odpowiednie organa (czytaj: dyrektor
    albo kuratorium)? Póki co dysponuję:
    - swoimi notatkami
    - w dzienniku można sprawdzić, że obecność na ostatniej lekcji, którą
    jest WF, a która została odwołana, - jest identyczna jak na lekcji
    wcześniejszej tego dnia. Z drugiej strony to nic nadzwyczajnego
    - dysponuję rozmową na gadu-gadu z kolegą, który przyznał się do tego,
    że pewnego dnia lekcja WF została 'odwołana'
    - uczniowie na 99,9% tego (zachowań nauczyciela) nie potwierdzą, są z
    nim często per Ty i mawiają do siebie 'cześć', 'siemka', 'elo' itp.
    - BTW. inna sprawa to ciekawe dlaczego ja i kolega mieliśmy obydwoje
    identyczny czas w _jednym_ biegu (remis), i on ma za to 2+, a ja 3- .
    Doprawdy, ciekawe.

    Czyli co, wychodzi na to, że po roku tak na dobrą sprawę nic na niego
    nie mam? :/

    > > Jaką mam pewność, że dyrektor (tak, poprawiłem się
    > To bardzo ładnie, że się poprawiłeś.

    Dziękuję za uznanie.

    > > nie wie właśnie choćby o odwoływaniu zajęć?
    > Nie masz takiej pewności i raczej trudno będzie ci ją zdobyć.

    Dokładnie. I w tym problem.
    Może po prostu porozmawiać z nią na ten temat?

    > > Wtedy ja mogę mieć problemy. Poza tym jedno
    > > zażalenie do kuratorium w tej konkretnej sprawie, zapewne wywołałoby
    > > kontrolę całej szkoły  i innych nauczycieli również.
    > Istnieje taka możliwość.
    > Ale wiedz jedno - dopóki nieprawidłowości, nadużycia itp. będą tego rodzaju,
    > że dadzą się zatuszować, to organ nadzoru pedagogicznego (kuratorium) ręka w
    > rękę z organem prowadzącym (gmina) uczynia wszystko, aby sprawę wyciszyć.
    > Huczek im niepotrzebny.
    > A jeśli się nie da, to znajdą kozła ofiarnego (może dyrektora, ale raczej
    > belfra, bo on jest dalej od nich), poświęcą go i umyją ręce.

    I jak tu oczekiwać sprawiedliwości...

    > > Odejdzie ten. Przyjdzie inny nauczyciel wf. W ten
    > > sposób nie rozwiążę swoich problemów z tym przedmiotem i nie załatwię
    > > niećwiczenia w roku szkolnym 2010/2011.
    > No to co ci doradzić? I jeszcze żeby legalnie było, jak chciałeś?
    > Słuchaj, a może od tej strony - obowiązek szkolny masz do ukończenia
    > gimnazjum. To ci się jakoś udało, skoro - jak twierdzisz - jesteś uczniem
    > liceum. Obowiązek nauki z kolei ciąży na tobie do skończenia 18 roku życia.
    > Jeśli masz już 18-tkę to spoko, przestań chodzić do szkoły i problem wf-u
    > zniknie w sposób naturalny.
    > Jeśli zaś nie masz, to wiedz, że obowiązek nauki spełnia np. przysposobienie
    > do zawodu. Zostaw szkołę i idź do terminu u jakiegoś szewca, krawca, rymarza
    > czy kogo tam...
    > Wf-u nie będzie.

    Rezygnacja ze szkoły nie wchodzi w grę. Nie lubię WFu, ale nie do tego
    stopnia, żeby z tego powodu rezygnować ze szkoły, albo trwale się
    kaleczyć. Rozwiązania nielegalne - nie chcę być pociągany do
    odpowiedzialności karnej. Jestem zwolennikiem prawa.

    > > Nie jestem otyły.
    > Łatwo możesz to zmienić.

    Zgoda.

    > > Uwierz, że naprawdę moim celem nie jest trollowanie. Nie lubię tego,
    > > również ze strony innych w Internecie.
    > Każdy czegoś nie lubi.
    > Ja na przykład nie lubię ostrych przypraw i głupców.

    To mamy coś wspólnego.

    > > Uważam, że z podejściem
    > > nauczycieli co do zapewnienia bezpieczeństwa na lekcji WF naprawdę
    > > wcześniej czy później coś musi się stać.
    > Nauczycieli? Skąd ta liczba mnoga i ilu masz na myśli?

    Z doświadczenia, w gimnazjum miałem podobnego nauczyciela. Na
    szczęście tylko przez rok. Potem go wywalili (chociaż żadnych skarg
    itp. nie składałem).

    > > Sam byłem świadkiem, gdy
    > > nauczyciel wychodzi z lekcji i zostawia uczniów sam na sam z piłkami
    > > itp., a Ci zamiast robić to co on mówił, to wykonują z bliska rzut z
    > > zagrywki w stosunku do osób, które siedzą na ławce. Przepraszam, ale
    > > nie powiesz mi, że to jest normalna sytuacja, która powinna mieć
    > > miejsce.
    > Nie jest to takie jednoznaczne, jak ci się wydaje.

    Wiem, niestety.

    > Nauczyciel ma prawo wyjść w czasie lekcji choćby w celu zrobienia siku, a
    > nawet kupy.
    > Wypadek spowodowany niewłaściwym zachowaniem uczniów może się zdarzyć także
    > gdy odwrócony plecami do klasy pisze coś na tablicy. Do zbadania takich
    > przypadków stosuje się postępowanie dyscyplinarne przewidziane przepisami
    > prawa.
    > A bywa, że i postępowanie prokuratorskie.

    Na WF zapisać na tablicy? Poza tym przyznasz, że co innego jedno
    wyjście na kilka minut, a co innego systematyczne wychodzenie na
    kilkanaście minut i to nie z powodu problemów natury fizjologicznej.


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1