eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoProblem(y) w szkole › Re: Problem(y) w szkole
  • Data: 2010-08-15 07:42:14
    Temat: Re: Problem(y) w szkole
    Od: Jacek Drecz <e...@g...com> szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    On 15 Sie, 00:01, "Jotte" <t...@w...spam.wypad.polska> wrote:
    > >>> Czyli co, wychodzi na to, że po roku tak na dobrą sprawę nic na niego
    > >>> nie mam? :/
    > >> Moim zdaniem właściwie nic.
    > > Zatem powróćmy proszę do zasadniczego, wcześniej zadanego pytania: co
    > > mogłoby przekonać organy?
    > Przekonać do czego?

    Do tego, że nie kłamię i żeby zajęły się tą sprawą.

    > >>> Może po prostu porozmawiać z nią na ten temat?
    > >> Nie radzę. Prędzej niech to zrobią twoi rodzice (prawni opiekunowie). A
    > >> jeszcze lepiej niech to poruszą najpierw na zebraniu rady rodziców.
    > > Zapewne wszyscy powiedzą, że nic nie wiedzą. Taka mentalność. Syn
    > > wraca wcześniej ze szkoły albo wykorzystał tą godzinę zamiast WF na
    > > browar, ale rodzice tego pewnie nie zauważyli. Jest OK. W końcu nie ma
    > > WF. Co takiego się stało. Nic!
    > > Rety...
    > Zaczynasz trochę kapować...
    > To teraz pomyśl co się stanie, jeśli w czasie planowej lekcji wf-u,
    > nieodwołanej w sposób proceduralnie prawidłowy uczeń ulegnie wypadkowi poza
    > terenem szkoły.
    > Obstawiam obronę dyrektora w kierunku wagarów.

    OK. Tutaj nawet pomysł Pana Pawła (patrz wiadomość pod Twoją z godz.
    00:34) wydaje się być ciekawy. Tyle, że wtedy również mogą pójść linią
    obrony (czytaj: dyrektor, urzędnik, którego odwiedziłem w czasie WF),
    że wagaruję. W efekcie będę miał nieusprawiedliwioną obecność a
    sytuacja z WF dalej się nie zmieni.


    > >>>>> Uważam, że z podejściem
    > >>>>> nauczycieli co do zapewnienia bezpieczeństwa na lekcji WF naprawdę
    > >>>>> wcześniej czy później coś musi się stać.
    > >>>> Nauczycieli? Skąd ta liczba mnoga i ilu masz na myśli?
    > >>> Z doświadczenia, w gimnazjum miałem podobnego nauczyciela.
    > >> To na razie dwóch. Za mało do uogólnień, nie sądzisz?
    > > Trzecia, z którą miałem przyjemność, również budziła pewne (aczkolwiek
    > > minimalne zastrzeżenia
    > Czyje?

    Moje.

    > > Czwarty nauczyciel
    > > WF, z którym się spotkałem wyznaje podobne wartości i zachowuje się
    > > podobnie do tego, o którym mówię od dłuższego czasu.
    > Może masz po prostu pecha?

    Może. A może to świadczy o pewnym poziomie nauczycieli WF? Jakoś to
    jedyni nauczyciele, co do pracy których mam wątpliwości - jakoś żaden
    inny nauczyciel w przeciągu 10 lat mojej edukacji tak się nie
    zachowywał.

    > >>> Na WF zapisać na tablicy?
    > >> Co w tym cię dziwi?
    > > To, że WF odbywa się na sali gimnastycznej albo na podwórku, w skład
    > > wyposażenia których nie wchodzi tablica.
    > Tobie się pewnie wydaje, że tablica to musi być takie duże coś, co wisi na
    > ścianie w klasie i się po tym kredą bazgra.
    > Już dawno tak nie jest.

    To ja wiem jak wyposażona jest sala gimnastyczna, w której odbywają
    się zwykle zajęcia WF. Zatem w przeciwieństwie do Ciebie, mogę się
    nieco pewniej na ten temat wypowiadać.
    > >>> Poza tym przyznasz, że co innego jedno
    > >>> wyjście na kilka minut, a co innego systematyczne wychodzenie na
    > >>> kilkanaście minut i to nie z powodu problemów natury fizjologicznej.
    > >> Biegałeś za nim żeby sprawdzić powód?
    > > Nie. Często robił to samo (telefon/spotkania ze znajomymi) również na
    > > lekcji.
    > Pisałeś, że chcesz zdać maturę, a nie kupić. No to wyrażaj się precyzyjnie.
    > Co to znaczy "na lekcji"?

    Podczas trwania zajęć lekcyjnych wychowania fizycznego. Tak dobrze?


Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1