eGospodarka.pl
eGospodarka.pl poleca

eGospodarka.plPrawoGrupypl.soc.prawoKwarantanna › Re: Kwarantanna
  • Data: 2020-03-05 13:58:27
    Temat: Re: Kwarantanna
    Od: r...@o...pl szukaj wiadomości tego autora
    [ pokaż wszystkie nagłówki ]

    W dniu czwartek, 5 marca 2020 13:26:42 UTC+1 użytkownik Marcin Debowski napisał:

    > > To co jest w artykułach jest tym co zechcieli opublikować dziennikarze - czy
    > > opublikowali wszystko co usłyszeli, każde zdanie, słowo, czy niczego nie
    > > przeinaczyli wyrywając z kontekstu? Kto przeczyta nudny tekst pozbawiony
    > > sensacji?
    >
    > E-e. Nie przeinaczają - skończyłoby się albo sprostowaniem albo pozwem,
    > albo sporymi kłopotami dziennikarza. Ten pan to za wysoka szycha.

    I myślisz, że każda szycha śledzi każdy artykuł? Wywiad dziennikarski nie jest
    źródłem naukowym, choć niektórzy sądzą że jest lub powinien być. W obecnym
    chaosie rzetelność mało kogo obchodzi, bo trudno ją zarówno potwierdzić, jak i
    podważyć..


    > > Czy są jakieś naukowe opracowania? Może są, ale w powijakach, zapewne bez
    > > recenzji, bez weryfikacji, z prowizorycznymi danymi.
    > >
    > > Ów singapurski ekspert w zasadzie wrzucił do śmietnika cały artykuł
    > > jednym zdaniem: "instead of focusing on asymptomatic transmission,
    > > people should think about "what we can all do to protect ourselves",
    > > he said, reiterating the importance of personal hygiene."
    > >
    > > I nie chodzi tu o higienę dedykowaną pod koronowirusa - bo wg mnie
    > > koronawirus stał się doskonałym pretekstem, nawet wyolbrzymionym
    > > pretekstem, aby ludzi chorych na cokolwiek zaraźliwego i tych którzy
    > > mają z nimi do czynienia nauczyć uniwersalnych zasad zwykłej higieny,
    > > które to zasady opracowano wiele lat temu...
    >
    > Akurat chodzi wybitnie o higienę dedykowaną pod tego koronowirusa. Za
    > tym co mówi idą konkretne czyny. W tej chwili wszędzie w SG, praktycznie
    > na każdym kroku są dezynfekatory, montuje się bezdotykowe stacje pomiaru
    > temperatury, odradza noszenie masek (zgadniesz dlaczego?). Ta "personal
    > hygene" to głównie nacisk na mycie rąk, bo są pewne smieszne (z naszej
    > perspektywy) uwarunkowania kulturowe. W czasach bez epidemii nikt się
    > tym nie przejmował, a choroby zakaźne przcież istniały.

    Nie zgadzam się, bo to tylko zbieżność zdarzeń - wydaje się coś być wybitnie pod
    koronawirusa, bo mamy akurat "erę koonowirusa", jeżeli nastąpi inna era, innego
    podobnego wirusa, to będzie taka sama dedykowana higiena. I tego typu działanie
    jest działaniem na przyszłość, nie na teraz - może coś ludziom w głowach oraz
    infrastrukturze pozostanie, coś co pomoże gdy będzie naprawdę źle, i zupełnie
    niekoniecznie teraz.

    Bezdotykowe stacje pomiaru temperatury w wielu miejscach powinny istnieć już
    dawno - nic odkrywczego. A masek może zbraknąć na salach operacyjnych - taką
    wersję słyszałem.

    > > Bo ludzie naoglądali się reklam i będąc chorymi po zażyciu końskich
    > > dawek i mieszanin pseudoleków z reklam, lezą do pracy z uczuciem
    > > "lepszego samopoczucia", wywołanego odurzeniem i efektami ubocznymi
    > > przedawkowania owych lekarstw, a nie cudownym ozdrowieniem, oczywiście
    > > szerząc choroby na około.
    >
    > Tu nie ma żadnych reklam leków ani lekopodobnych. Sądzę, że jest to
    > prawnie zakazane. Tak, wiem jak to wygląda w Polsce, stąd mogę zrozumieć
    > skąd taka perspektywa, ale to nie ten mechanizm.

    To perspektywa światowej lekomanii - nawet gdy nie ma jej lokalnie, to zawsze
    ktoś z innego kraju lub kontynentu przyjedzie, przyleci, dopłynie, a nie chcąc
    marnować sobie wakacji czy narażać pracodawcy naszprycuje się wszystkim co
    znajdzie w apteczce - może w końcu bezdotykowy pomiar temperatury nie wpuści
    takiego delikwenta do samolotu.

    I jeszcze jest aspekt prawny - poczytałem trochę o wydarzeniach w USA, kiedy to
    ktoś tam zawlekł wirusa Eboli - walczyli z prawem i procedurami dotyczącymi
    kwarantanny/izolacji - coś wypracowali, czegoś się nauczyli na własnych błędach,
    ale ogólne wrażenie mam takie, że w przypadku naprawdę śmiertelnej i zaraźliwej
    choroby cała rozgrywka zacznie się zupełnie od nowa...

    Np. wymyślono coś takiego jak "dobrowolna izolacja", kiedy to ktoś zgłasza się
    samodzielnie, dając zgodę na jakieś ograniczenia swobody swojego poruszania się.
    Natomiast wnioski z masowej izolacji, czasem absolutnie niezbędnej są takie, że
    to trudne technicznie (żywność, odpady, kontrola), niehumanitarne (prawa
    człowieka, nadużycia władzy) i ciężkie psychologicznie (szybko rodzi się bunt i
    anarchia)...

    Pozdr-
    -Rowerex

Podziel się

Poleć ten post znajomemu poleć

Wydrukuj ten post drukuj


Następne wpisy z tego wątku

Najnowsze wątki z tej grupy


Najnowsze wątki

Szukaj w grupach

Eksperci egospodarka.pl

1 1 1