W dniu 23.02.2022 o 15:01, Olin pisze:

> No w sumie fajnie, że umiesz robić zrzuty ekranu i zaznaczać na czerwono,
> ale następnym razem się bardziej postaraj i nie mieszaj danych z okresów
> przed i po szczepieniach, bo robi się groch z kapustą.

A dlaczego nie? Przecież robię dokładnie to co ty - pokazuje jeden
wycinek "zależności" między dwoma "zmiennymi". Robię to tylko po to,
żeby ci pokazać, że z jednego obrazka z nienormalizowanymi danymi to
najlepiej zrobić sobie papier toaletowy, bo przynajmniej do czegoś się
przydaa nie z powodu tego, że kwestionuję wpływ szczepień na śmiertelność.

Cały czas dyskutujesz sobie z wyobrażeniami o moich poglądach. Powtórzę
- ja nigdy nie negowałem zmniejszenia śmiertelności przez szczepienia.

> Nie rób też
> tajemnicy ze szczegółów, co do czasu, o którym mówimy.

NI robię - wpisałem "covid death rate germany" i tyle.

> Rzecz jasna przyznaję, że widać zabór sowiecki,

No i koniec tematu. O tym pisałem "że widać zabory". Z czego raczyłeś
się naśmiewać na wszelkie sposoby uciekając się do wycieczek personalnych.

> bo nie tylko w eks-demoludach ale i w byłej NRD jest więcej foliarzy,

Przecież DDR był demoludem. Więc skąd pomysł, że w eks-deomoludach i DDR?

> Tak przy okazji: Niemcy zjednoczyły się ponad 30 lat temu, więc teza, że we
> wschodnich landach służba zdrowia wciąż mają z czasów komuny jest raczej
> ryzykowna.

Bo ja wiem. Choćby lekarzy dalej mają swoich "poradzieckich", bo to
raczej ossi dalej na zachód wyjeżdzają a nie na odwrót. Różnica w PKB
chyba dalej jest widoczna. To trochę tak jak u nas - niby na podkarpaciu
opieka zdrowotna taka sama, a jednak tam epidemia sie wcale "nie przyjęła".

> A tu taka ciekawostka dla I fali:
> https://www.medme.pl/artykuly/koronawirus-w-niemczec
h-gdzie-wystepuje-landy-statystyki,73595.html
> "Mapa koronawirusa w Niemczech zabarwia się na umowny kolor czerwony w
> szczególności w landach południowych i zachodnich, rozlokowanych na kształt
> półksiężyca wzdłuż granic z Austrią, Szwajcarią, Francją, Belgią i
> Holandią, a także w stołecznym Berlinie. Wirus jest natomiast ewidentnie
> mniej aktywny na słabiej zaludnionych i biedniejszych obszarach dawnej NRD,
> graniczących bezpośrednio z Polską."

Ma trochę sensu - w "zacofanych' regionach się później zaczęła epidemia
- po prostu mniej ludzi z zagranicy zagląda na takie podlasie, to i
później wirusa dowieźli. W sumie polskę "pierwsza fala" ominęła
całkowice, a wątpię żeby to był efekt lockdałnu.

> Na dole jest tabelka z zakażeniami i zgonami w landach. Wprawdzie nie
> przeliczyli na liczbę mieszkańców, ale na pewno dasz radę, bo przecież
> miałeś metrologię.

Szczerze to mi się nie chce. Jak już pisałem takie pojedyncze wrzutki to
się nadają na papier toaletowy, bez analizy jakie czynniki na taki a nie
inny wynik miały wpływ.


--
Shrek

***** *** i konfederację.